Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 666897 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6810 dnia: Październik 20, 2024, 08:00:49 am »
Ewangelia (Mk 10, 35-45)
Przełożeństwo jest służbą

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, podeszli do Jezusa i rzekli: «Nauczycielu, pragniemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy».

On ich zapytał: «Co chcecie, żebym wam uczynił?»

Rzekli Mu: «Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».

Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?»

Odpowiedzieli Mu: «Możemy».

Lecz Jezus rzekł do nich: «Kielich, który Ja mam pić, wprawdzie pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których zostało przygotowane».

Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich:

«Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6811 dnia: Październik 21, 2024, 08:00:52 am »

Ewangelia (Łk 12, 13-21)
Gromadzić skarby przed Bogiem

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem».

Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?»

Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia».

I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?”

Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6812 dnia: Październik 21, 2024, 08:43:20 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (poniedziałek, 21.10.2024)

Obraz: Wokół Jezusa gromadzą się tłumy. Wielu przychodzi, bo chce rozwiązać jakieś trudne sprawy. Posłucham rozmowy Pana z jakimś ‘człowiekiem’ i przypowieści o zamożnym człowieku, który okazuje się ‘głupcem’. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.

Myśl: Wartość człowieka i poczucie bezpieczeństwa nie zależy od gromadzonych dóbr materialnych. Poczucie bezpieczeństwa płynie tylko z miłości do Boga i braci. Zabezpieczeniem nie są przedmioty, ale Ten, który je daje. Ewangelista Łukasz często mówi o dobrach materialnych jako o darach Ojca. Powinniśmy dzielić się nimi z braćmi. Jeśli tego nie robimy, nasz ogród staje się pustynią. Jedynym prawdziwym bogactwem człowieka jest to, co daje innym, czym się dzieli. Skąpiec, który stara się gromadzić, zamyka się w egoizmie i traci wszystko.

Emocja: Posiadanie nie daje życia. Gromadzenie i posiadanie coraz więcej jest naiwnym oczekiwaniem na samozbawienie. Wynika to najczęściej z lęku przed śmiercią. Nadmierne pragnienie posiadania, lęk przed utratą dóbr musi stać się sygnałem alarmowym.

Wezwanie: Poproszę o łaskę wolności, by nie uzależniać się od posiadania. Podziękuję za przykład tych, którzy uczyli mnie wolności od wszelkich uzależnień. Zaplanuję sobie czas na lekturę Pisma św.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6813 dnia: Październik 22, 2024, 09:12:17 am »

Ewangelia (Łk 12, 35-38)
Oczekiwanie powrotu Pana

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6814 dnia: Październik 22, 2024, 09:40:15 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Łk 12,35-38)

Obraz: Ewangelista ukazuje nam obraz oczekiwania, gotowości na przyjście Pana – przepasane biodra i zapalone pochodnie. Jezus zwraca się do swoich uczniów i tłumów, które Mu towarzyszą. Posłucham Jego słów. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.

Myśl: Uczeń Chrystusa oczekuje na wypełnienie się obietnicy. Jest gotowy, czuwa. Nie jest to oczekiwanie napełnione lękiem, trwożliwe. Rzeczywistość, która go otacza jest przejściowa, ale samo czekanie nie jest pustką. Jest to czas dawania świadectwa wobec świata. Chrystus posyła swoich uczniów z misją głoszenia Ewangelii wszystkim. Historia jest miejscem próby, podjęcia decyzji i nawracania się. Uczeń nie porusza się jednak w ciemności, ale naśladuje swojego Pana, karmi się Eucharystią i służy potrzebującym.

Emocja: Ludzie oczekujący swego Pana. Człowiek oczekujący ma ‘przepasane biodra’, jest gotowy, trzyma ‘zapaloną pochodnię’. Naśladuje swojego Pana w pokornej służbie i daje świadectwo – zapalona pochodnia oświeca innym drogę.

Wezwanie: Poproszę o łaskę cierpliwości w oczekiwaniu na spotkanie z Panem. Podziękuję za łaskę czuwającej ufności.
Uczynię jakiś gest uszanowania i pokory.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6815 dnia: Październik 23, 2024, 08:33:25 am »

Ewangelia (Łk 12, 39-48)
Przypowieść o słudze oczekującym Pana

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».

Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?»

Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi.

Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6816 dnia: Październik 23, 2024, 09:21:18 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do ewangelii z dnia (23 października 2024 r.):

Obraz: Jezus zapowiada swoje powtórne przyjście wobec uczniów i ‘wszystkich’ – tłumów, które się gromadzą. Jego powtórne przyjście będzie niespodziewane. Posłucham tych słów. Wczuję się w atmosferę niepewności, a nawet zaskoczenia. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: W tym fragmencie mamy trzy perspektywy eschatologiczne. Przeszłą, bo Królestwo już nadeszło w Chrystusie. Drugą przyszłą, bo Królestwo przyjdzie na końcu świata. Trzecią teraźniejszą, bo Królestwo przychodzi, kiedy wierzący żyje Eucharystią. W takich perspektywach trzeba odczytywać tę perykopę. Jesteśmy wzywani, zwłaszcza ci, którzy we wspólnocie spełniają jakieś posługi do życia jako wierni i roztropni rządcy, wolni od uczucia zawiści oraz gorliwi w służeniu braciom.

Emocja: „Bądźcie gotowi”. Gotowość na przyjście Pana to proces. Nie jesteśmy przygotowani, ale stajemy się. To proces, który trwa całe życie. Nie znamy dobrze czasu, kiedy to się stanie, ale perspektywa spotkania z Panem to nie zagrożenie. Całe nasze życie jest drogą ku Niemu.

Wezwanie: Poproszę o łaskę czujności i wrażliwości na znaki przyjścia Syna Człowieczego. Podziękuję za Jego zachętę do uważności i wierności.
Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia, czas uważności.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6817 dnia: Październik 24, 2024, 08:56:34 am »

Ewangelia (Łk 12, 49-53)
Ewangelia powodem rozłamu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.

Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6818 dnia: Październik 24, 2024, 10:11:15 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Łk 12,49-53)

Obraz: Słowa dzisiejszego fragmentu mogą wywoływać poczucie zagrożenia. Ogień rzucany na ziemię, udręka, rozłam, rozdwojenie nawet wśród najbliższych, wprowadzają pewne napięcie. Posłucham tych słów. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.

Myśl: Refleksja wiary jest metodą rozumienia historii. Wspomina przeszłość i patrzy w przyszłość, która realizuje się już teraz. Trzeba przejść przez próbę (ogień i wodę), by wypełnić plan Ojca. Uczeń musi opowiedzieć się za Panem. Teraźniejszość jest momentem nawrócenia. Jezus mówi, że "przyszedł rzucić ogień na ziemię". Zwykle myślimy o ogniu sądu ostatecznego. Ale może to ogień Pięćdziesiątnicy, czy chrzest w Duchu Świętym i ogniu? Sąd Boga to dar Ducha Świętego, to czasy ostateczne, wypełnienie. Nie tyle dramatyczna apokalipsa ale nawrócenie i nowe życie.

Emocja: Udręka. Droga paschalna jest przejściem przez to, czego nie chcę. Zmartwychwstanie przychodzi po męce i śmierci. Miłość zwycięża ale po próbie. Jezus mówi, byśmy się nie lękali i nie niepokoili, bo On sam uwalnia nas od naszej udręki.

Wezwanie: Poproszę o łaskę rozpoznawania w świetle Eucharystii znaczenia teraźniejszości. Podziękuję za doświadczenie zwycięstwa nad złem. W duchu ekspiacji podejmę jakieś umartwienie: gest pojednania lub jałmużnę, albo coś, co będzie znakiem "zwycięstwa nad słabością".

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6819 dnia: Październik 25, 2024, 08:51:29 am »

Ewangelia (Łk 12, 54-59)
Poznać znaki czasu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus mówił do tłumów: «Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?

Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6820 dnia: Październik 25, 2024, 09:38:51 am »
Komentarz do Ewangelii (Łk 12,54-59)

Obraz: Tłumy gromadzą się wokół Jezusa. Oczyma wyobraźni zobaczę te obrazy, które przedstawia Pan: chmurę na zachodzie, która zwiastuje deszcz, wiatr od południa, zapowiadający upał. Posłucham napomnienia Jezusa o ślepocie na rozpoznanie obecnego czasu. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia.

Myśl: Zarzut Jezusa wobec sobie współczesnych jest aktualny w stosunku do ludzi każdego czasu. Umiemy rozpoznawać rzeczy materialne, ale jesteśmy ślepi na to, co duchowe. Badamy i rozumiemy coraz więcej z tego, co jest związane z ziemią, ale umyka nam to, co jest z Ducha. Jesteśmy zręczni w korzystaniu z tego, co niesie śmierć, a nieporadni w tym, co daje życie. Nie rozpoznajemy obecnego czasu - kairos, który jest szczególnym momentem nawrócenia. Gdzie odnajdziemy tę przestrzeń rozeznania? Eucharystia - celebrowanie Śmierci i Zmartwychwstania Pana - jest przestrzenią, która pomaga nam znaleźć właściwe kryterium wyboru i wprowadzać go w życie.

Emocja: "Obłudnicy". Słowo to rozpoczyna i kończy rozdział ewangelii, który rozważamy. Uświadamia nam, że jest w nas raczej kwas faryzeuszów, a nie zaczyn Królestwa. Wszystko jest w zasięgu naszych umysłów i serc, ale jest też niszcząca wiele powierzchowność i głupota.

Wezwanie: Poproszę o łaskę rozeznawania w świetle Eucharystii znaczenia obecnego czasu. Podziękuję za Komunię św., pokarm i napój, Ciało i Krew Pana, na drogę życia.
Zaplanuję sobie czas na adorację Najświętszego Sakramentu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6821 dnia: Październik 26, 2024, 09:09:45 am »

Ewangelia (Łk 13, 1-9)
Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar.

Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie».

I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6822 dnia: Październik 27, 2024, 09:46:36 am »

Ewangelia (Mk 10, 46b-52)
Uzdrowienie niewidomego z Jerycha

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!»

Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa.

A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?»

Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał».

Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6823 dnia: Październik 27, 2024, 11:34:59 pm »
Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!… Wołanie niewidomego Bartymeusza dało początek tradycji „modlitwy Jezusowej” w Kościele. Możesz spróbować modlić się podobnie. W tym wołaniu wyraża się wiara, ze Jezus jest jedynym prawdziwym Zbawicielem, który może wybawić nas z naszej duchowej i fizycznej biedy.
Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał. W życiu duchowym musimy czasem postąpić wbrew temu, do czego nakłania nas otoczenie, próbujące nas zakrzyczeć, wyperswadować nasze zawierzenie Jezusowi.
On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa… Bartymeusz biegnie do Jezusa z wielką wiarą: pozostawia w tłumie swój płaszcz – zapewne swoje jedyne ciepłe okrycie a zarazem posłanie, cały „dobytek” (ryzykuje, że go już nie odnajdzie, jeżeli Jezus go nie uzdrowi, rzuca wszystko na jedną szalę). Czy mam wiarę, która uzdalnia mnie do takiego rzucenia się w ramiona Jezusowi, bez szukania „na wszelki wypadek” swoich ludzkich zabezpieczeń? Mogę prosić Boga o wiarę.
Co chcesz, abym ci uczynił? Jezus doskonale przecież wie, czego potrzebuje niewidomy żebrak, dlaczego zatem pyta samego zainteresowanego o jego pragnienia? Bóg chce, abyśmy uświadomili sobie w czym niedomagamy i sami zapragnęli zmiany tego stanu. Nie chce uzdrawiać nas bez naszej współpracy. Zastanów się, co chcesz, aby Jezus ci uczynił?
Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. Jeżeli doświadczamy uzdrowienia od Jezusa, naturalnym pragnieniem jest pójście za Nim. Kiedy Jezus przywraca nam duchowy wzrok, umożliwia nam dostrzeżenie, że nie ma nic cenniejszego, niż bycie z Nim. Pozwól, aby Jezus uzdrawiał Twój sposób widzenia, postrzegania wartości w życiu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6824 dnia: Październik 28, 2024, 08:38:36 am »

Ewangelia (Łk 6, 12-19)
Chrystus spośród uczniów wybrał dwunastu, których nazwał apostołami

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pewnego razu Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.

Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, któremu nadał imię Piotr; i brata jego, Andrzeja, Jakuba, Jana, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Szymona z przydomkiem Gorliwy, Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.

Zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.

A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.