Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 665949 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2051
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6840 dnia: Listopad 06, 2024, 10:27:33 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do ewangelii z dnia (6 listopada 2024 r.)

Obraz: Jezusowi w Jego pielgrzymce do Jerozolimy towarzyszą tłumy ludzi. Oczyma wyobraźni zobaczę tę drogę, otoczenie. Posłucham opowieści o budowaniu wieży albo przygotowaniach do walki z przeciwnościami. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.

Myśl: Jezus mówił wcześniej do tych, którzy mu towarzyszyli, uczniów i tłumu, o tym, że na ucztę niebieską zaproszeni są ubodzy i wykluczeni. Teraz mówi do słuchaczy o tym, że choć Królestwo Boże jest darmowe to są bardzo trudne warunki jego przyjęcia: "nienawiść" do tego, co jest nam drogie, jak bliscy; miłość do tego, czego świat nienawidzi; rozwaga, aby nie zatrzymać się w pół drogi; roztropne szaleństwo tego, kto wyrzeka się wszystkiego dla Jezusa. Wszystkich na to stać, ale myli się ten, kto spodziewa się, że osiągnie Królestwo swoją przemyślnością czy na swoich zasadach.

Emocja: „Wyrzekać się wszystkiego”. Jest to punkt kulminacyjny i streszczenie całej mowy. Jedynym bogactwem ucznia jest nieposiadanie niczego. Upodabnia się w ten sposób do swego Pana. To jest konkretny wyraz miłości. Kto nie wyrzeka się wszystkiego, roztrwoni wszystko.

Wezwanie: Poproszę o łaskę odwagi upodabniania się do Pana ubogiego, uniżonego i pogardzanego. Podziękuję za Jego przykład.
Jeszcze tylko przez trzy dni w tym czasie, nawiedzając cmentarz i modląc się, choćby tylko w myśli, mogę uzyskać i ofiarować odpust zupełny dla jakiejś bliskiej mi zmarłej osoby.


Ewangelia św. Łukasza
Ad maiorem Dei gloriam (Na większą chwałę Bożą)
Kazanie do Łk 14,25-33
Jeśli kto chce iść za mną
Pan Jezus żąda wielkiej rozwagi w decyzji pójścia za nim, żąda pójścia za nim, ale po namyśle, na zimno, rozważnie. Chcesz być chrześcijaninem albo nie – rozważ to, zdaje się dziś mówić Pan Jezus, i nie roztacza i nie mami wspaniałą przyszłością. Wręcz odwrotnie, proponuje krzyż, a więc szubienicę, „kto nie nosi swego krzyża, a idzie za mną, nie jest mnie godzien”, więcej nawet – każe się ogołocić ze wszystkiego, „kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie jest mnie godzien”. A w końcu jakby przecząc 4 przykazaniu Bożemu, wzywa, aby się odciąć od najbliższych, odciąć się od ojca i matki, jeśli uniemożliwiają pełne oddanie się Chrystusowi, jeśli rodzina prowadzi do grzechu. To była już prawdziwa rewolucja dla Żydów, gdzie tak bardzo mocno rozwinięty był kult rodziny. Dziś pyta, czy dasz radę być prawdziwym wyznawcą Chrystusa, bo to wcale nie jest łatwe. To krzyż. Dla nas dziś tutaj zgromadzonych przecież chrześcijan, wyznawców Chrystusa rodzą się pytania o konsekwencje naszej wiary. Jak ja, chrześcijanin XXI wieku, zaufałem, jak zawierzyłem Chrystusowi? Czy przylgnąłem do Niego tak bezkompromisowo, tak bezwzględnie, jak tego żąda, czy też tylko tak zewnętrznie demonstruję, afiszuję się ze swoim katolicyzmem. Dziś Chrystus pyta, jaka jest nasza wiara. Amen. AMDG

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3855
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6841 dnia: Listopad 07, 2024, 09:20:03 am »

Ewangelia (Łk 15, 1-10)
Przypowieści o zagubionej owcy i zagubionej drachmie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:

«Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”.

Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”.

Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2051
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6842 dnia: Listopad 07, 2024, 10:12:30 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Czwartek, 7 listopada 2024 r.)

Obraz: Do Jezusa zbliżali się wszyscy, dobrzy i źli, a On ich nauczał o Królestwie. Oczyma wyobraźni zobaczę tych ludzi, ich pragnienia i oczekiwania. Posłucham słów przypowieści o zagubionej owcy i drachmie. Przyjrzę się swoim skojarzeniom, myślom i reakcjom.

Myśl: Do Jezusa zbliżali się "wszyscy celnicy i grzesznicy" ale też faryzeusze i uczeni w Piśmie, którym jednak obecność "nieczystych" nie była w smak i szemrali. Rozdział 15. tej Ewangelii to "serce Dobrej Nowiny". Wspólnota Łukaszowa musi pamiętać, że nie jest zgromadzeniem sprawiedliwych, ale grzeszników otwartych na przebaczenie. Ciekawe jest "powtórzenie" tych samych słów i działań w obu przypowieściach: "zgubić", "szukać", "zwoływać przyjaciół i sąsiadów". Modlitwa, kontemplacja potrzebują powtarzania. Sakramenty: pokuty, eucharystii, a nawet kapłaństwo czy małżeństwo, potrzebują wierności i rytmu duchowego.

Emocja: Miłosierdzie dla "sprawiedliwych". Przypowieści o zagubionej owcy i drachmie mówią o nawróceniu. Nie chodzi o to, by grzesznik nawracał się do sprawiedliwości, ale by ten, który uważa się za sprawiedliwego nawracał się do miłosierdzia. Bóg sam nas szuka, znajduje i cieszy się z naszego nawrócenia.

Wezwanie: Poproszę o pragnienie stałości i wierności. Podziękuję za moc, która płynie z sakramentów. Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia i na spowiedź, jeśli jej potrzebuję. Do jutra włącznie, nawiedzając cmentarz i modląc się, choćby tylko w myśli, mogę uzyskać i ofiarować odpust zupełny dla jakiejś bliskiej mi zmarłej osoby.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3855
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6843 dnia: Listopad 08, 2024, 09:13:35 am »

Ewangelia (Łk 16, 1-8)
Przypowieść o nieuczciwym rządcy

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek.

Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.

Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.

Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”.

Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2051
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6844 dnia: Listopad 08, 2024, 09:59:33 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus opowiada przypowieść o bogatym człowieku i jego ‘rządcy’. Oczyma wyobraźni zobaczę tych ludzi. Przyjrzę się, jak sobie próbują radzić z pojawiającymi się wyzwaniami. Jakie odczucia budzą we mnie te postacie?

Myśl: Przypowieść o ‘nieuczciwym rządcy’ ukazuje różne postawy wobec wyzwań, jakie przed nami stają. Uczniowie muszą się nauczyć właściwie ‘używać dóbr’ tego świata. Ta przypowieść rozpoczyna sekcję Ewangelii, która poucza o nowym życiu w Duchu Świętym. Wskazuje, że dóbr materialnych mamy używać zgodnie z ich przeznaczeniem, a mają one ‘naturę daru’. Są darem Boga do rozdzielenia pomiędzy wszystkich, poczynając od najsłabszych. To są dobra Ojca dla wszystkich braci. To jest także sens roku jubileuszowego, którego zachowanie jest warunkiem pozostania w ‘ziemi obiecanej’.

Emocja: Bulwersujące miłosierdzie. Przypowieść dla niektórych wydaje się być niejasna i zaskakująca. Dla Jezusa jest jednak oczywista. Pan chwali ‘roztropnego rządcę’, bo rozdaje, dzieli się dobrami Ojca, a ‘potępia głupotę’ właściciela, który gromadzi dla siebie, a nie żyje miłosierdziem wobec braci.

Wezwanie: Poproszę o wolność i niezawłaszczanie dóbr, które należą do wszystkich. Podziękuję za hojność i wielkoduszność wobec braci.
Jeszcze tylko dzisiaj, nawiedzając cmentarz albo inne miejsce pochówku i modląc się, choćby tylko w myśli, mogę uzyskać i ofiarować odpust zupełny dla jakiejś bliskiej mi zmarłej osoby.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3855
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6845 dnia: Listopad 09, 2024, 07:44:29 am »

Ewangelia (J 2, 13-22)
Jezus mówił o świątyni swego ciała

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!» Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie».

W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo».

Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?»

On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3855
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6846 dnia: Listopad 10, 2024, 07:51:21 am »
Ewangelia (Mk 12, 38-44)
Wdowi grosz

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus, nauczając rzesze, mówił:

«Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».

Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.

Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3855
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6847 dnia: Listopad 11, 2024, 09:59:39 am »

Ewangelia (Łk 17, 1-6)
Obowiązek przebaczania

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu dla jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!

Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli będzie żałował, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: „Żałuję tego”, przebacz mu».

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary».

Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3855
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6848 dnia: Listopad 12, 2024, 09:58:11 am »

Ewangelia (Łk 17, 7-10)
Słudzy nieużyteczni jesteśmy

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział:

«Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2051
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6849 dnia: Listopad 12, 2024, 10:05:12 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Łk 17,7-10)

Obraz: Jesteśmy wśród gości zaproszonych na posiłek do pewnego faryzeusza. Jezus naucza i formuje swoich uczniów. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.

Myśl: Jezus wciąż poucza swoich słuchaczy, co to znaczy być chrześcijaninem i jak ta misja ma być praktykowana na co dzień. Dzisiejszym tematem przewodnim jest bezinteresowność posługiwania, jaka ma charakteryzować uczniów. Mamy do wykonania bardzo ważne zadanie: dawać świadectwo o przynależności do Pana, być wiernym w misji, służyć. Uczeń nie robi niczego na pokaz, nie uzależnia swojego świadectwa od żadnej gratyfikacji poza poczuciem, że robi i mówi to, co Pan mu zlecił i czemu chce być wierny.

Emocja: Być po prostu sługą. Polskie tłumaczenie słów Jezusa mówi o sługach nieużytecznych. To nie do końca jest prawdą. Praca, jaką wykonujemy, jest użyteczna, ale mamy robić ją nie interesownie, dla własnej korzyści czy zarobku, ale z miłości do Pana.

Wezwanie: Poproszę o umiejętność bycia bezinteresownym we wszystkich relacjach i pracach. Podziękuję za doświadczenie bezinteresowności i wielkoduszności od innych. Zaplanuję sobie czas na adorację Najświętszego Sakramentu, nawet jeśli tylko online.