Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 666336 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2054
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6855 dnia: Listopad 15, 2024, 01:33:29 pm »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (piątek, 15.11.2024)

Obraz: Jezus mówi o czasach ostatecznych. Przypomina swoim słuchaczom czasy Noego, kiedy potop przyszedł nagle i ‘wygubił wszystkich’ oraz Lota i Sodomę, kiedy ‘deszcz ognia i siarki wygubił wszystkich’. Posłucham tych słów. Zwrócę uwagę na odczucia, jakie powodują.

Myśl: Jezus, odpowiadając faryzeuszom na pytanie, mówi o czasach ostatecznych, które już się realizują. Sąd ostateczny już się dokonuje w teraźniejszości. Historia człowieka, świeckie dzieje są miejscem Bożego zbawienia. Trzeba przeżywać je jako ‘zaczyn królestwa’, a nie ‘kwas faryzeuszów’. Królestwo nie jest w jakimś określonym miejscu ani czasie. Obejmuje każdą chwilę i każdy czas. Ono realizuje się wszędzie, gdzie człowiek kieruje swoje kroki zgodnie z Bożą wolą i osądem. Pamięć o tym, czego dokonał i nauczał Pan jest świadectwem, programem na życie.

Emocja: Zachować, stracić życie. To streszczenie nauki Jezusa, kryterium rozeznania i działania. Człowiek gubi się, kiedy próbuje sam siebie zbawić. Osiąga zbawienie tylko wtedy, kiedy się ‘zatraci’ z miłości, poruszony tchnieniem Ducha Świętego.

Wezwanie: Poproszę o łaskę odwagi i wolności zaryzykowania siebie i swego życia. Podziękuję za wsparcie, jakie mam od innych w pójściu za Panem. Przez dłuższą chwilę będę adorował Jezusa na krzyżu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3859
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6856 dnia: Dzisiaj o 09:01:11 am »

Ewangelia (Łk 18, 1-8)
Wytrwałość w modlitwie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.

W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie”».

I Pan dodał: «Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»