Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 669106 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2077
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6900 dnia: Grudzień 12, 2024, 09:08:17 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jan Chrzciciel wysyła swoich uczniów do Jezusa z zapytaniem o to, czy On jest obiecanym Mesjaszem, a kiedy oni odeszli Pan mówił o swoim krewnym, który Go poprzedzał. Posłucham Jego słów. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Jan Chrzciciel był ostatnim z proroków zapowiadających przyjście Mesjasza, ale też miał przywilej i obowiązek wskazania na Niego. Jest prorokiem pomiędzy Starym Przymierzem i nowymi czasami. Nie chodzi tyle o ‘jego osobistą godność’, ale o szczególną rolę i zadanie, jakie mu zostało powierzone. Jezus jest najważniejszy. Jan ma Go rozpoznać i na Niego wskazać. Nie odbywa się to bez trudności. Jezus docenia jednak świadectwo Jana, porównując jego gorliwość i odwagę do dawnego proroka.

Emocja: Gwałtem zdobywać niebo. Nie wystarczy być ‘ekspertem od poglądów’, nauczycielem teoretykiem. Mamy szukać prawdy, stawać się jej głosem, prowadząc innych do Chrystusa. Gwałt to przebojowość w odwadze przebaczania, miłosierdzia i służby.

Wezwanie: Poproszę o łaskę pokory, bym umiał podjąć ‘ryzyko’ pójścia za Panem. Podziękuję Bogu za ‘znaki’, jakie stawia na mojej drodze.
Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6901 dnia: Grudzień 13, 2024, 08:56:14 am »

Ewangelia (Mt 11, 16-19)
Ci, którzy odrzucili Jana Chrzciciela, nie przyjmą Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do tłumów:

«Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2077
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6902 dnia: Grudzień 13, 2024, 09:59:36 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Piątek, 13 grudnia 2024 r.)

Obraz: Przypowieść o "pokoleniu" - dzieciach "przymawiających sobie" na rynku jest prototypem każdego pokolenia. To także przypowieść o rozeznaniu. Posłucham jej. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.

Myśl: Stany emocjonalne, które pojawiają się w naszym życiu muszą być rozeznawane. Jest bowiem smutek, który pochodzi od nieprzyjaciela i jest taki, który pochodzi od Boga, jest częścią Jego pedagogiki wobec każdego z nas. Tak samo radość, żałoba, gorliwość czy zapał. W każdym czasie, który jest zawsze "teraz", musimy nauczyć się odczytywać, czy to, co przeżywam, pochodzi od Boga czy od nieprzyjaciela. I nie chodzi o teoretyczne dywagacje. Nie wystarczy mówić o nawróceniu, ale się nawracać. Nie wystarczą słowa o miłosierdziu, ale potrzeba miłosierdzia w praktyce.

Emocja: Taniec i zawodzenie. Jesteśmy niezwykle skorzy i przemyślni w szukaniu powodów do narzekań i biadania, niezależnie od okoliczności. Jezus i Jan, bez względu na to, co nam zaproponują, taniec czy radość, biadanie czy płacz, spotkają się ze sprzeciwem.

Wezwanie: Poproszę Pana o świadomość zła i szczery "płacz" nad nim. Podziękuję za cierpliwość Boga dla grzesznej ludzkości. Przez dłuższą chwilę będę adorował krzyż Chrystusa.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6903 dnia: Grudzień 14, 2024, 08:55:24 am »

Ewangelia (Mt 17, 10-13)
Eliasz już przyszedł, a nie poznali go

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa:

«Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?» on odparł: «Eliasz istotnie przyjdzie i wszystko naprawi. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy ma od nich cierpieć». Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6904 dnia: Grudzień 15, 2024, 08:00:58 am »

Ewangelia (Łk 3, 10-18)
Zapowiedź nowego chrztu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».

Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».

Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie».

Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».

Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6905 dnia: Grudzień 16, 2024, 09:13:11 am »

Ewangelia (Mt 21, 23-27)
Skąd pochodził chrzest Janowy?

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu, pytając: «Jakim prawem to czynisz? i kto Ci dał tę władzę?»

Jezus im odpowiedział: «Ja też zadam wam jedno pytanie: jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?»

Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” A jeśli powiemy: „od ludzi”, to boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka».

Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». On również im odpowiedział: «Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6906 dnia: Grudzień 17, 2024, 08:41:36 am »

Ewangelia (Mt 1, 1-17)
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.

Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Esroma; Esrom ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida.

Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego.

Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.

Tak więc od Abrahama do Dawida jest w sumie czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2077
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6907 dnia: Grudzień 17, 2024, 08:59:57 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Mt 1,1-17)

Obraz: Rozpoczynamy dzisiaj drugą część Adwentu. Mateusz przedstawia swoją wersję rodowodu Jezusa. Posłucham tej schematycznej wyliczanki, mając na uwadze, że to są postacie historii zbawienia. Za tymi osobami są konkretne historie. Przyjrzę się im.

Myśl: Rodowód Mateusza, a dosłownie „Księga pochodzenia Jezusa Chrystusa” jest dosyć sztuczny (niekompletny i nieprecyzyjny), a przez to raczej symboliczny wg symbolizmu ówcześnie rozpowszechnionej apokaliptyki. Jest to nie tylko rodowód Józefa, opiekuna Jezusa, ale i raczej alegoryczna opowieść o historii ludzkiej, która dąży do eschatologicznego "wypełnienia się". Początek tej Ewangelii zaskakuje. Wyliczanka imion zdaje się być jałowa i monotonna, ale pokazuje, że każde imię, a więc każdy człowiek ma wartość, początek i cel. Może ginąć w odmętach historii, ale żyje w pamięci Boga i w krwi potomków. Człowiek tworzy historię, ale i sam jest przez nią tworzony. Dzieje ludzkie stają się historią zbawienia.

Emocja: Stawać się częścią historii. Bóg według Mateusza wchodzi do historii człowieka, a człowiek do historii Boga. Nie zawsze jest to bycie częścią "regularną". Ale to właśnie podkreśla "uniwersalność zbawienia". Bóg jest Alfą i Omegą, początkiem i końcem wszystkiego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6908 dnia: Grudzień 18, 2024, 09:12:46 am »

Ewangelia (Mt 1, 18-24)
Jezus urodzi się z Maryi zaślubionej Józefowi, potomkowi Dawida

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.

Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.

Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2077
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6909 dnia: Grudzień 18, 2024, 01:04:12 pm »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Główną postacią dzisiejszej historii jest św. Józef. Posłucham tego opowiadania. Oczyma wyobraźni zobaczę człowieka prawego w trudnej sytuacji, ‘bijącego się’ z myślami, szukającego rozwiązania. Wczuję się w jego odczucia. Przyjrzę się swoim skojarzeniom.

Myśl: Ewangelista nazywa św. Józefa ‘sprawiedliwym’. On nie chce przyjąć ojcostwa, które nie jest jego, ale i nie chce narazić Maryi na publiczny wstyd i potępienie, może nawet śmierć przez ukamienowanie. Józef jest sprawiedliwy, bo jest posłuszny Bożej woli. Jego imię oznacza: „niech Bóg przysparza!”. Jest to tajemnicze imię każdego, kto jest otwarty na to, co go przerasta. Bóg nas stwarza do ‘wyjścia poza’ siebie, wyrośnięcia na Jego miarę. To zmaganie się Józefa to nie tyle ‘rekonstrukcja kryzysu’ narzeczonych. Jest to refleksja nad ‘sensem pochodzenia’ Jezusa i każdego człowieka. To katecheza o paradoksalnej tożsamości Jezusa (Syna Dawida i Syna Bożego) i każdego człowieka (dziecka rodziców i dziecka Bożego).

Emocja: Odważyć się ‘być synem’. Człowiek współczesny z trudem przeżywa zależność od innych, nawet od Boga. Chce być panem samego siebie, swoich decyzji i losów. Postać św. Józefa jest wezwaniem do ufności, powierzenia się Bogu, który kieruje moją historią i losem, zachęca mnie do ‘bycia synem’.

Wezwanie: Poproszę o łaskę słuchania i przyjmowania Słowa Bożego. Podziękuję za Jezusa, który jest Bogiem-z-nami.
Rozważę słowa aklamacji: „Korzeniu Jessego, który stoisz jako sztandar narodów, przyjdź nas uwolnić, racz dłużej nie zwlekać.”

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6910 dnia: Grudzień 19, 2024, 09:00:41 am »

Ewangelia (Łk 1, 5-25)
Archanioł Gabriel zapowiada narodzenie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś już posunęli się w latach.

Kiedy Zachariasz według wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł w udziale los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie ofiary kadzenia.

Wtedy ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja, Elżbieta, urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu cieszyć się będzie z jego narodzin. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony zostanie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, ich Boga; on sam pójdzie przed Nim w duchu i z mocą Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do rozwagi sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały». Na to rzekł Zachariasz do Anioła: «Po czym to poznam? Bo sam jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku».

Odpowiedział mu Anioł: «Ja jestem Gabriel, stojący przed Bogiem. I zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę radosną nowinę. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie».

Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, zrozumieli więc, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy.

A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i kryła się z tym przez pięć miesięcy, mówiąc: «Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie, by zdjąć ze mnie hańbę wśród ludzi».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2077
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6911 dnia: Grudzień 19, 2024, 09:42:52 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (czwartek, 19.12.2024)

Obraz: Bohaterami tej historii są Elżbieta i Zachariasz, bezdzietni rodzice Jana Chrzciciela. Przedstawiają oni Izrael oczekujący na przyjście Pana. Przypomnę sobie tę historię. Zwrócę uwagę na myśli i skojarzenia, oczekiwania i tęsknoty, jakie we mnie wyzwala.

Myśl: Św. Łukasz pisze swoją Ewangelię dla pogan nawróconych na chrześcijaństwo. Oni nie mają kontekstu historycznego i religijnego Żydów. Nie znają historii zbawienia. Nie zrozumieliby też bez niej Jezusa, który był obietnicą złożoną Izraelowi. Postacie Elżbiety i Zachariasza (podeszli w latach, bezdzietni, z synem, który został im dany) ukazują czytelnikowi podstawowe cechy działania Boga. Syntezą tej katechezy jest fundamentalna prawda wiary: Bóg wypełnia obietnice, które człowiek uważa za niemożliwe do realizacji w konkretnej historii naszego życia. Wszystko ma w niej swoje miejsce i wyjaśnienie.

Emocja: „Po czym to poznam?” Obietnice Boga są zawsze większe od naszych wyobrażeń. Możemy odpowiedzieć na nie tylko wiarą, która ufa Bogu. Nasze umiejętności czy możliwości nie wystarczą, choć trzeba uznać ograniczenia i je przezwyciężać.

Wezwanie: Poproszę o łaskę wiary w obietnice Boże. Podziękuję za to, że Bóg kieruje moją osobistą historią. Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6912 dnia: Grudzień 20, 2024, 08:48:37 am »

Ewangelia (Łk 1, 26-38)
Maryja pocznie i porodzi Syna

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja.

Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»

Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».

Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».

Wtedy odszedł od Niej Anioł.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2077
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6913 dnia: Grudzień 20, 2024, 09:03:42 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (piątek, 20.12.2024)

Obraz: Zwiastowanie to jedna z najbardziej znanych historii biblijnych, a wpleciona w codzienne modlitwy chrześcijan, czyni z niej najczęściej przywoływane wydarzenie Pisma św. Uczestniczę w tym spotkaniu. Posłucham wypowiadanych słów. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Klamrą spinającą to opowiadanie jest postać anioła Gabriela. On został posłany, stał się apostołem Boga. Jest Jego obecnością, którą uznajemy i przyjmujemy. Przez wiarę w przyjściu anioła widzimy obecność samego Boga. Rozpoznajemy Go w głoszonym słowie. Przez przyjęcie tego słowa Bóg rodzi się – znajduje swoje miejsce na ziemi, człowiek zaś rodzi się dla nieba. Maryja jest reprezentantką ludzkości, a zarazem modelem prawdziwie ludzkiej postawy. Mamy z wiarą odpowiedzieć jak ona – fiat-niech mi się stanie – na Bożą propozycję.

Emocja: „Twoja krewna Elżbieta...” Na Bożych drogach nie jesteśmy sami. Jesteśmy na nie wprowadzani przez najbliższych. Jesteśmy kierowani także poprzez znaki: osoby, miejsca, zdarzenia. To zachęta, aby przyjąć swoją historię, widzieć w niej działanie Boga, stać się częścią tej realizującej się krok po kroku obietnicy.

Wezwanie: Poproszę o ufne i odważne wsłuchanie się w słowo Boga skierowane do mnie. Podziękuję za zaufanie, jakim mnie Bóg obdarza. Oddam się z ufnością w opiekę Maryi: „Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj.”

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3894
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6914 dnia: Dzisiaj o 08:10:41 am »

Ewangelia (Łk 1, 39-45)
Maryja jest Matką oczekiwanego Mesjasza

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».