Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 677149 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2144
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7080 dnia: Kwiecień 04, 2025, 10:30:01 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: W dzisiejszym fragmencie czuć napięcie. Rozgrywa się on w kilku miejscach, w Galilei, w Jerozolimie, gdzie Jezus pojawia się skrycie i w drodze do Miasta Świętego, gdzie wydarzy się dramat męki. Wczuję się w tę atmosferę. Posłucham też słów samoobjawienia się Pana.

Myśl: Jezus ma świadomość, że atmosfera wokół Niego i Jego działalności staje się coraz bardziej napięta. Wie, że jeszcze nie nadszedł ‘właściwy czas’. Dlatego usuwa się na miejsca z dala od tłumów. Zdaje sobie sprawę z tego, jakie opinie o Nim i Jego działalności krążą wśród ludu i wśród ‘mających władzę’. Jezus nie ucieka od tłumów i ewentualnej konfrontacji, ale wybiera najwłaściwszy sposób zrealizowania Bożej woli w okolicznościach, w jakich przyszło Mu żyć. To jest także ważnym kryterium rozeznawania odpowiedniego czasu i okoliczności realizowania się planów Boga.

Emocja: Czy ja znam Chrystusa i wiem skąd jest? Wołanie Jezusa rozlega się także dzisiaj. Odpowiedzi udzielam nie tyle słowami, ale można ją poznać ‘po owocach’. W naszej relacji z Bogiem nie liczą się deklaracje, słowa, które robią wrażenie, ale postawy, szczerość i prawda.

Wezwanie: Poproszę o łaskę wolności i jasnego umysłu w realizowaniu Bożych planów w życiu. Podziękuję za wolność i cierpliwość Boga.

Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie czas na uczestniczenie w Drodze Krzyżowej, nawet jeśli tylko online.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4003
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7081 dnia: Kwiecień 05, 2025, 09:13:47 am »

Ewangelia (J 7, 40-53)
Spory około osoby Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wśród tłumów słuchających Jezusa odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem». Inni mówili: «To jest Mesjasz». «Ale – mówili drudzy – czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem, skąd był Dawid?» I powstał w tłumie rozłam z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie podniósł na Niego ręki.

Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszy, a ci rzekli do nich: «Czemu go nie pojmaliście?»

Strażnicy odpowiedzieli: «Nigdy jeszcze nikt tak nie przemawiał jak ten człowiek».

Odpowiedzieli im faryzeusze: «Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszy uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty».

Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: «Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw nie przesłucha i nie zbada, co on czyni?»

Odpowiedzieli mu: «Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj i zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei».

I rozeszli się – każdy do swego domu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4003
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7082 dnia: Kwiecień 06, 2025, 08:05:23 am »

Ewangelia (J 8, 1-11)
Od tej chwili już nie grzesz

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich.

Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.

Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.

Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku.

Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4003
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7083 dnia: Kwiecień 07, 2025, 09:13:28 am »
Ewangelia (J 8, 2-20)
Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus przemówił do faryzeuszów tymi słowami: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”.

Rzekli do Niego faryzeusze: „Ty sam o sobie wydajesz świadectwo. Świadectwo Twoje nie jest prawdziwe”. W odpowiedzi rzekł do nich Jezus: „Nawet jeżeli Ja sam o sobie wydaję świadectwo, świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Wy zaś nie wiecie, ani skąd przychodzę, ani dokąd idę. Wy wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich. Ja nie sądzę nikogo. A jeśli nawet będę sądził, to sąd mój jest prawdziwy, ponieważ Ja nie jestem sam, lecz Ja i Ten, który Mnie posłał. Także w waszym Prawie jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest prawdziwe. Oto Ja sam wydaję świadectwo o sobie samym oraz świadczy o Mnie Ojciec, który Mnie posłał”.

Na to Mu powiedzieli: „Gdzie jest Twój Ojciec?”.

Jezus odpowiedział: „Nie znacie ani Mnie, ani Ojca mego. Gdybyście Mnie poznali, poznalibyście i Ojca mego”.

Słowa te wypowiedział przy skarbcu, kiedy uczył w świątyni. Mimo to nikt Go nie pojmał, gdyż godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2144
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7084 dnia: Kwiecień 07, 2025, 10:01:03 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (poniedziałek, 07.04.2025)

Obraz: Spór, jaki toczy Jezus z Żydami odbywa się w świątyni Jerozolimskiej, przy skarbcu. Atmosfera jest napięta, padają mocne słowa. Wczuję się w tę sytuację. Posłucham słów. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.

Myśl: Jezus ukazuje siebie jako ‘światłość świata’. To jeden z wielu obrazów, jakie Pan wykorzystuje w ewangelii św. Jana, mówiąc „Ja Jestem...”. Dla Żydów, wykorzystanie imienia Boga było bluźnierstwem. Nie zważali zatem na to, w jakich okolicznościach Jezus to mówił, ale był to powód do ukarania śmiercią bluźniercy. Ewangelista odnosi to do śmierci Jezusa na krzyżu, zaznaczając jednak, że jeszcze nie ‘nadeszła godzina’. Perspektywa krzyża jest coraz wyraźniej obecna na horyzoncie. Głoszenie prawdy ma swoją cenę.

Emocja: Mieć światło życia. Jezus obiecuje tym, którzy idą za Nim, że nie będą chodzili w ciemności, ale będą mieli światło życia. To obietnica wynikająca z bliskiej relacji z Panem, ale także zachęta do rozeznawania, bo bliskość Jezusa jest owocem czuwania i wierności.

Wezwanie: Poproszę o łaskę odwagi w trwaniu przy Jezusie nawet w chwilach próby. Podziękuję za przykłady ludzi odważnych, którzy są wierni Bogu w każdych okolicznościach życia.

Jubileusz 2025: Do świąt Wielkiej Nocy pozostało jeszcze dwa tygodnie. Jak chciałbym wykorzystać ten czas do lepszego przeżycia ich.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4003
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7085 dnia: Kwiecień 08, 2025, 08:16:04 am »

Ewangelia (J 8, 21-30)
Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, poznacie, że Ja Jestem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie».

Mówili więc Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?»

A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja Jestem, pomrzecie w grzechach waszych».

Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?»

Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż do was mówię? Wiele mam w waszej sprawie do powiedzenia i do osądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał, jest prawdomówny, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.

Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja Jestem i że Ja nic sam z siebie nie czynię, ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».

Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2144
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7086 dnia: Kwiecień 08, 2025, 09:39:49 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Spór Jezusa z Żydami ma miejsce najprawdopodobniej w świątyni w Jerozolimie. Jesteśmy świadkami zaostrzania się kontrowersji. Słuchacze Jezusa coraz bardziej polaryzują swoje stanowiska, jedni za Panem, inni przeciwko Niemu. Wczuję się w tę atmosferę sporu.

Myśl: Rozmowa Jezusa ze swoimi słuchaczami jest szczególna. W Ewangelii św. Jana Pan trzykrotnie zapowiada Swoje ‘wywyższenie’. Zapowiada swoją mękę, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie. Ukrzyżowanie jest wyniesieniem Go do chwały. Wtedy daje się poznać jako Ja Jestem – Bóg Jahwe, co jeszcze dodatkowo wywołuje zgorszenie Żydów i chęć ukarania Go śmiercią za bluźnierstwo. Śmierć na krzyżu była uważana za hańbę. Żydzi widzieli w niej coś odrażającego. Nie rozumieli, podobnie jak i my dzisiaj, że Boga poznajemy tylko przyjmując Jego ‘wywyższenie’. Ucieczka od krzyża, próba przyjęcia Boga poza tym ‘wywyższeniem’ jest bałwochwalstwem i zdradą Chrystusa.

Emocja: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie...” Nasza natura buntuje się przeciwko temu. Chcemy, by nasz Bóg był mocniejszy od wszystkich i zwycięski, ale to nie jest chrześcijaństwo. Nasze wywyższenie Chrystusa polega na tym, by miłować jak On, przebaczać jak On, wydawać samego siebie jak On...

Wezwanie: Poproszę o łaskę naśladowania Pana w Jego wywyższeniu. Podziękuję za Jego miłość do każdego człowieka, zwłaszcza najmniejszego.

Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie czas, aby wziąć udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, która jest drogą wywyższenia Pana.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4003
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7087 dnia: Kwiecień 09, 2025, 09:05:10 am »

Ewangelia (J 8, 31-42)
Prawdziwe wyzwolenie przez Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».

Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakże Ty możesz mówić: „Wolni będziecie?”»

Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie ma w was miejsca dla mojej nauki. Co Ja widziałem u mego Ojca, to głoszę; wy czynicie to, co usłyszeliście od waszego ojca».

W odpowiedzi rzekli do niego: «Ojcem naszym jest Abraham».

Rzekł do nich Jezus: «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to dokonywalibyście czynów Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy dokonujecie czynów ojca waszego».

Rzekli do Niego: «My nie urodziliśmy się z nierządu, jednego mamy Ojca – Boga».

Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem sam od siebie, lecz On Mnie posłał».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2144
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7088 dnia: Kwiecień 09, 2025, 01:18:33 pm »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Środa, 9 kwietnia 2025 r.)

Obraz: Burzliwa rozmowa Jezusa ze swoimi zwolennikami i przeciwnikami rozgrywa się w Jerozolimie, w krużgankach świątynnych. Oczyma wyobraźni zobaczę to zgromadzenie. Posłucham wypowiadanych słów i zarzutów wobec Pana. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Jezus objawia siebie samego jako źródło prawdy. Poznajemy ją, trwając w Jego nauce. Chrześcijańsko-żydowska koncepcja prawdy przeciwstawia się kulturze antycznej, ale i nowoczesnej. Prawda nie jest wynikiem dociekań naukowych ani ascezy moralnej. Biblijna koncepcja jej pochodzenia mówi o wolności człowieka i przyjęciu prawdy, że on zaistniał jako obraz i podobieństwo Boga. Dlatego prawdę o tym, kto jest naszym Ojcem poznajemy nie przez słowa, lecz po naszych uczynkach.

Emocja: "Wolni będziecie". To niespełnione marzenie człowieka. Im bardziej chcemy je przeżywać w "uwalnianiu się od Boga", tym bardziej popadamy w różnorakie niewole słabości i grzechy. Ważne jest kryterium rozeznawania: "poznawać po owocach".

Wezwanie: Poproszę o łaskę pokory w spojrzeniu na samego siebie i swoje motywacje. Podziękuję Panu za "wyrzuty sumienia", które są światłem rozeznania tego, co dobre.

Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie czas przygotowania do jubileuszowego rachunku sumienia i skorzystania z sakramentu pojednania.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4003
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7089 dnia: Dzisiaj o 08:19:40 am »

Ewangelia (J 8, 51-59)
Abraham ujrzał mój dzień

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Żydów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ktoś zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki».

Rzekli do Niego Żydzi: «Teraz wiemy, że jesteś opętany, Abraham umarł, i prorocy – a Ty mówisz: „Jeśli ktoś zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki”. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego, Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kimże Ty siebie czynisz?»

Odpowiedział Jezus: «Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, co otacza Mnie chwałą, o którym wy mówicie: „Jest naszym Bogiem”. Lecz wy Go nie poznaliście. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy kłamcą. Ale Ja Go znam i słowo Jego zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień – ujrzał go i ucieszył się».

Na to rzekli do Niego Żydzi: «Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?»

Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, JA JESTEM».

Porwali więc kamienie, aby rzucić w Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2144
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7090 dnia: Dzisiaj o 08:31:57 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Czwartek, 10 kwietnia 2025 r.)

Obraz: Ta zmierzająca do dramatycznego rozwiązania kłótnia Jezusa z Żydami ma miejsce w świątyni. Pan unika najgorszego ukrywając się i wychodząc z miejsca świętego. Posłucham tej rozmowy. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.

Myśl: Wielokrotnie powtarzane przez Jezusa w ewangelii św. Jana słowa „Ja Jestem” były dla Żydów obrazą i bluźnierstwem. Brzmiały one zapewne w ich uszach zdecydowanie groźniej niż dla nas dzisiaj. To ich nie usprawiedliwia, ale pokazuje, jak łatwo wpaść w swego rodzaju religijną poprawność, gdzie obrazy i koncepty ludzkie stają się substytutami prawd wiary. To jest przestroga dla nas wszystkich. Prawdziwym chrześcijaninem nie jest ten, kto bezpardonowo i wszelkimi sposobami narzuca innym swojego Chrystusa, ale ten, kto żyje Jego słowem i naśladuje Jego postawę.

Emocja: Jezus ukrywa się, bo zna swój czas. On wie, że Jego godzina jeszcze nie nadeszła. Prawdziwe świadectwo dajemy Chrystusowi przez łagodność, miłosierdzie i przebaczenie. Męczeństwo wymaga także rozeznania odpowiedniej chwili, właściwej godziny.

Wezwanie: Poproszę o odwagę wiernego życia swoją wiarą. Podziękuję za wielu świadków wiary, którzy dla mnie byli znakiem Boga.

Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie czas na adorację Najświętszego Sakramentu, nawet jeśli tylko online.