Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 729288 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7365 dnia: Październik 02, 2025, 08:47:57 am »

Ewangelia (Mt 18, 1-5. 10)
Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?»

On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.

Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2278
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7366 dnia: Październik 02, 2025, 08:58:55 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (2 października 2025)

Obraz: Ewangelista Mateusz opisuje ‘mowę Jezusa do uczniów’, kiedy Pan przebywa z uczniami w Galilei, nad Jeziorem Genezaret. Posłucham słów pouczenia, wskazań dla wspólnoty. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.

Myśl: Fragment ewangelii na wspomnienie świętych Aniołów Stróżów został wybrany dlatego, że sam Jezus wspomina tu o ‘Aniołach tych małych’, wpatrujących się w oblicze Ojca niebieskiego. To wykraczało zdecydowanie poza ducha tamtych czasów. Dzieci nie były wtedy symbolem niewinności ani pokory. Były pozbawione wszelkich praw. Uznawano je za istoty bez wartości, odpychano je i wykluczano ze zgromadzeń religijnych. Nie miały bowiem ‘znajomości przepisów Prawa’. Dlatego słowa Jezusa przekraczają ducha i normy, jakich przestrzegano w środowisku judaistycznym tamtej epoki.

Emocja: Stać się jak dzieci. To nie powrót do bycia dzieckiem emocjonalnie czy intelektualnie. Umniejszenie w Biblii nie jest znakiem braku wartości, ale świadomości, że wszystko zawdzięczamy Ojcu w niebie. ‘Najmniejszy’ nie oznacza tylko dzieci, ale tych, którzy ‘potrzebują pomocy’ – słabych w wierze, narażonych na zgorszenie i błądzących. ‘Przyjmując ich’, przyjmujemy samego Jezusa.

Wezwanie: Poproszę o łaskę zrozumienia i przyjęcia, że moja wartość nie wzrasta kosztem innych, ale w służbie im. Podziękuję za doświadczenie, że służba ‘potrzebującym’ jest drogą do Boga.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7367 dnia: Październik 03, 2025, 09:07:03 am »

Ewangelia (Łk 10, 13-16)
Kto gardzi Chrystusem, gardzi Tym, który Go posłał

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział:

«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze i popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam.

A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz!

Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2278
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7368 dnia: Październik 03, 2025, 09:18:30 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (piątek, 3 października 2025 roku)

Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę siedemdziesięciu dwóch uczniów, którzy są obrazem całej wspólnoty Kościoła, jak zostają wysłani, aby być znakiem, posłańcem Pana żniwa. Spotkają się też z odrzuceniem. Posłucham słów ubolewania Jezusa. One opisują także mój los jako ucznia Pańskiego.

Myśl: Cały Kościół jest misyjny. Chrystus wysyła swoich uczniów do najdalszych miejsc, aby kontynuowali Jego dzieło. Uczniowie posłani przez Pana, doświadczą także tego, co On, odrzucenia, zwątpienia, a ostatecznie nawet i ukrzyżowania. Tylko ewangelista Łukasz opisuje misję tej poszerzonej grupy apostolskiej, aby dać wyraz temu, jak ważne jest to przesłanie dla jego wspólnoty, wywodzącej się z pogan. "Siedemdziesięciu dwóch" zostało wyznaczonych do misji zaniesienia orędzia Ewangelii na cały świat. Nie ma bardziej wybranych, bardziej godnych. Cała ludzkość dojrzała już na żniwo.

Emocja: "Biada" to lament a nie groźba. Jezus nie przeklina, nie grozi nikomu. Bierze swój krzyż i idzie na Golgotę. Jesteśmy otoczeni znakami obecności Pana i Jego łaską. Ale ciągle, niemal z uporem, jesteśmy przywiązani do swoich oczekiwań i wyobrażeń. Mamy swoje pomysły na zbawienie. Musimy je jednak porzucić, zdając się na prowadzenie przez Ducha.

Wezwanie: Poproszę o łaskę przyjęcia odpowiedzialności za głoszenie Dobrej Nowiny wobec "swojego świata". Podziękuję za powołanie, jakim mnie Bóg obdarzył i poproszę o wierność tej misji.

Jubileusz 2025: Spes non confundit zachęca, aby każdy poczuł się Misjonarzem Miłosierdzia. Oni "nadal wypełniają ważną misję. Niech pełnią swoją posługę także podczas nadchodzącego Jubileuszu, przywracając nadzieję i przebaczając za każdym razem, gdy grzesznik zwraca się do nich z otwartym sercem i skruszoną duszą" (23). Jestem wzywany do życia i promieniowania pokojem i przebaczeniem. Co to dla mnie oznacza dzisiaj w konkrecie?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7369 dnia: Październik 04, 2025, 08:23:17 am »

Ewangelia (Łk 10, 17-24)
Przywileje uczniów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: «Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają».

Wtedy rzekł do nich: «Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie».

W tej to chwili rozradował się Jezus w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.

Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić».

Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7370 dnia: Październik 05, 2025, 10:26:20 am »

Ewangelia (Łk 17, 5-10)
Służyć z pokorą

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna.

Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono?

Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7371 dnia: Październik 06, 2025, 08:46:44 am »

Ewangelia (Łk 10, 25-37)
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»

Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?»

On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego».

Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył».

Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?»

Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął.

Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”.

Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?»

On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie».

Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2278
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7372 dnia: Październik 06, 2025, 09:00:57 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (poniedziałek, 6 października 2025)

Obraz: Jesteśmy na początku drogi Jezusa do Jerozolimy, tuż po powrocie siedemdziesięciu dwóch uczniów z misji, jaka im została powierzona przez Pana. Przyjrzę się postaci uczonego w Prawie, jego ‘podchwytliwemu’ pytaniu. Posłucham tej ‘sztandarowej’ dla św. Łukasza przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.

Myśl: Przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie jest historią każdego z nas. Opowiada o odchodzeniu do Boga, oddalaniu się z Jerozolimy, ukrywaniu się przed Nim, jak Adam w Raju, ale także o szukaniu człowieka przez ‘Samarytanina’, jakim jest Jezus. On ‘wzrusza się’ na widok mnie błądzącego pośród rozbójników, rabowanego i obnażanego, a potem ‘wypluwanego’ przez świat, który wiele obiecuje, ale niewiele jest w stanie dać. Właśnie do takiego poobijanego, porzuconego, ‘na pół umarłego’ przychodzi Samarytanin, okazując swoje miłosierdzie. Mój grzech, moja słabość, staje się miejscem uprzywilejowanym spotkania z Bogiem – Miłosiernym Samarytaninem.

Emocja: ‘Wystawić na próbę’. Uczony w Prawie nie miał czystych intencji, zadając pytanie Panu, ale otrzymał w darze jedną z najpiękniejszych historii ewangelii. Tak działa Opatrzność. Często w zupełnie zaskakujących i niesprzyjających okolicznościach doświadczamy opatrznościowego błysku światła i zrozumienia rzeczy, których w innych okolicznościach nie bylibyśmy w stanie przyjąć.

Wezwanie: Poproszę o łaskę uważności i zrozumienia tych momentów, kiedy przybliża się do mnie Miłosierny Samarytanin. Podziękuję za Jego obecność i wsparcie w chwilach próby.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7373 dnia: Październik 07, 2025, 08:20:13 am »

Ewangelia (Łk 10, 38-42)
Jezus w gościnie u Marty i Marii

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.

Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».

A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2278
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7374 dnia: Październik 07, 2025, 08:40:00 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Łk 10,38-42)

Obraz: Jezus jest w podróży do Jerozolimy. Przychodzi do ‘jednej’ wsi. To może być każde miejsce, gdzie Pan zostanie przyjęty, drzwi serc i domów stoją dla Niego otworem. Oczyma wyobraźni zobaczę to miejsce, przyjaciół Jezusa. Posłucham słów rozmowy.

Myśl: Ewangelista opisuje podróż Jezusa do Jerozolimy, podczas której naucza, dokonuje znaków, spotyka się z ludźmi, jest zapraszany do ich domów. Czasami są to domy faryzeuszów, innym razem grzeszników. Jedni przyjmują Go z radością i zaciekawieniem. Inni są podejrzliwi i co najmniej sceptyczni. W każdym z nas jest taka dwoistość, takie dwie siostry, Marta i Maria. Pierwsza jest zaradną gospodynią, ale to Maria przyjęła Pana prawdziwie, skoncentrowała się na Nim, a nie na własnych wizjach, potrzebach udowadniania czegokolwiek.

Emocja: Dwa sposoby przyjmowania Pana. W życiu, także w życiu wiary, przyjmujemy Pana na dwa sposoby. Marta jest symbolem tego w nas, co jest zatroskaniem o to, co mamy zrobić dla Pana, gorliwie przestrzegając tego, co powinniśmy robić lub czego unikać. Maria ukazuje nam wrażliwość dostrzegania nawiedzenia Boga, rozpoznania Go i skoncentrowania na Nim. Nie chodzi o to, by je przeciwstawiać sobie. One się wspierają i wzajemnie uzupełniają.

Jubileusz 2025: Spes non confundit przypomina, że „obraz kotwicy jest sugestywny, aby zrozumieć stabilność i bezpieczeństwo, jakie mamy pośród wzburzonych wód życia, jeśli polegamy na Panu Jezusie. Burze nigdy nie mogą zwyciężyć, ponieważ jesteśmy zakotwiczeni w nadziei łaski, która jest w stanie uczynić nas żyjącymi w Chrystusie, przezwyciężając grzech, lęk i śmierć” (25). Jezus obiecuje nam ‘łaskę obecności’, zwłaszcza w chwilach, kiedy doświadczam grzechu, lęku i słabości. Zatrzymam się na tych myślach przez chwilę.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7375 dnia: Październik 08, 2025, 08:41:51 am »

Ewangelia (Łk 11, 1-4)
Jezus uczy modlitwy

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów».

A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2278
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7376 dnia: Październik 08, 2025, 09:40:46 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Środa, 8 października 2025 r.)

Obraz: Jezus przebywa w "jakimś" miejscu na modlitwie. Oczyma wyobraźni zobaczę to miejsce. Posłucham słów Pana. Przyjrzę się swoim reakcjom, skojarzeniom i odczuciom. Modlitwa Pańska w wersji Łukaszowej zdaje się być starsza od Mateuszowej, którą mamy w Kazaniu na Górze.

Myśl: Jezus uczy nas modlitwy – na prośbę samych uczniów – którzy widzą Pana modlącego się. To jest zawsze dialog z Ojcem. Zawsze jest "ja" ucznia w dialogu z Bogiem. Bez tej relacji nie ma modlitwy. Modlitwy nie ma także bez wspólnoty, bez "my". Tam, gdzie nie ma odniesienia do "my" wspólnoty, Kościoła, który staje przed swoim Panem, nie ma ani poczucia braterstwa ani prawdziwej duchowej więzi. Stajemy przed Bogiem jako wspólnota braci i sióstr w komunii z Synem. Nigdy w pojedynkę i nigdy jedni przeciwko drugim.

Emocja: Uleganie pokusie. Podstawową pokusą jest brak zaufania do Ojca. Wszelkie kuszenie chce nas oderwać od Bożej miłości. Podstawową pokusą jest brak wiary i ufności w Boga miłosierdzia i przebaczenia. Zostaliśmy ukąszeni przez węża i ten jad paraliżuje nas często. Odbiera ufność i wielkoduszność. Przezwycięża go pojednanie i miłosierdzie.

Wezwanie: Poproszę o łaskę modlenia się słowami modlitwy Pańskiej w duchu Jezusa. Podziękuję za Jego bliskość i szczodrość.

Jubileusz 2025: Spes non confundit zwraca uwagę na koniec, że „nadzieja, znacznie większa niż satysfakcje każdego dnia i poprawa warunków życia, przenosi nas ponad próby i zachęca, byśmy szli, nie tracąc z oczu wielkości celu, do którego jesteśmy powołani – Nieba” (25). Odmówię refleksyjnie i medytacyjnie modlitwę Ojcze nasz.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7377 dnia: Październik 09, 2025, 09:18:42 am »

Ewangelia (Łk 11, 5-13)
Wytrwałość w modlitwie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.

I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2278
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7378 dnia: Październik 09, 2025, 09:23:54 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (czwartek, 9 października 2025 roku)

Obraz: Jezus spełnił prośbę uczniów i przekazał im modlitwę Ojcze nasz. Zachęca ich też, by nie bali się być "natarczywi" w swojej prośbie. Uczniowie są wraz z Panem w drodze do Jerozolimy, w "jakimś" miejscu i okolicznościach, które mogą reprezentować jakąkolwiek chwilę i sytuację życia.

Myśl: Pierwsze kilka wersetów tego urywka Ewangelii mówi o pragnieniu/potrzebie chleba. To nie tylko ten powszedni chleb, potrzebny nam do przeżycia, ale to także Eucharystia, chleb życia wiecznego. Wymaga on "zuchwałej wiary" - wiary "natrętnej" wobec przeciwności (zamkniętych drzwi, doświadczanych braków i własnych ograniczeń). Druga część tego fragmentu wzywa do aktywnego działania: prośby, szukania, pukania. Bóg jest Ojcem, który daje swoim dzieciom wszystko, czego potrzebują. Proszenie nie wynika z tego, że Bóg nie zna naszych potrzeb, ale z tego, że dar otrzyma tylko ten, kto go pragnie. Nie jest on nam narzucony. To jest część pedagogii Boga, który zostawia nam pełną wolność.

Emocja: Wielkie pragnienia. Jezus stawia przed nami wielkie wymagania. Pedagogia Boga ma nas poprowadzić do całkowitego daru z samych siebie. Tylko pragnąc Jego samego, my stajemy się prawdziwie sobą. Świat nakłania nas do samoograniczenia pragnień, by unikać rozczarowań. Ale to jest pycha, fałszywa ścieżka. Jezus zachęca: "proście a otrzymacie", "bądźcie natarczywi"... Nie spełniamy swoich zachcianek, ale realizujemy Bożą wolę.

Wezwanie: Poproszę o "zuchwałą" wiarę, która wypełnia Bożą wolę. Podziękuję za wielkie pragnienia, które Jezus zaszczepia w każdym z nas.

Jubileusz 2025: Papież Franciszek zachęcał nas, aby Jubileusz był "zatem Rokiem Świętym, charakteryzującym się nadzieją, która nie gaśnie, nadzieją w Bogu. Oby pomógł nam odkryć na nowo niezbędną ufność, zarówno w Kościele, jak i w społeczeństwie, w relacjach międzyludzkich, w stosunkach międzynarodowych, w promowaniu godności każdej osoby i w szacunku dla stworzenia" (25). W chwili refleksji "poszukam" we wspólnocie Kościoła i w społeczeństwie znaków "niezbędnej ufności", które dają mi nadzieję.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4217
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #7379 dnia: Październik 10, 2025, 08:32:05 am »

Ewangelia (Łk 11, 15-26)
Walka Chrystusa ze złym duchem

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: «Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba.

On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.

Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy.

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza.

Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni».