Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664716 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #990 dnia: Styczeń 21, 2015, 11:08:28 am »
Ewangelia wg św. Marka 3,1-6.
W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę.
A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.
On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Stań tu na środku».
A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?» Lecz oni milczeli.
Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę». Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa.
A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.





Fragment liturgicznego tłumaczenia Biblii Tysiąclecia, � Wydawnictwo Pallottinum



Komentarz do Ewangelii:

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła
Kazanie o tajemnicy Wcielenia, 148; PL 52, 596


Chrystus uzdrawia paraliż naszego ciała i naszych serc


Wcielenie Chrystusa nie jest rzeczą normalną, to cud, którego nie można przypisać rozumowi, ale mocy boskiej. Pochodzi on od Stworzyciela, a nie od natury, nie jest powszechny, ale wyjątkowy; boski, a nie ludzki. Wcielenie dokonało się nie z potrzeby, ale z mocy... Było tajemnicą wiary, odnowieniem i zbawieniem dla człowieka. Ten nienarodzony ukształtował człowieka z dziewiczej gliny (Rdz 2,7), rodząc się, uczynił człowieka z dziewiczego ciała. Dłoń, która raczyła dotknąć glinę, aby nas stworzyć, raczyła także uchwycić nasze ciało, by stworzyć je na nowo.

Człowieku, dlaczego tak sobą gardzisz, chociaż jesteś cenny dla Boga? Dlaczego, kiedy Bóg cię poważa, ty tak bardzo hańbisz siebie samego? Dlaczego szukasz, jak zostałeś stworzony, a nie zastanawiasz się, w jakim celu? Czy cały ten przybytek świata nie został stworzony dla ciebie? ...

Chrystus obleka się w ciało, aby przywrócić nieskazitelność naszej skażonej naturze. Przyjmuje postać dziecka, pozwala się karmić, przechodzi przez różne etapy życia, aby wreszcie ustanowić jeden wiek, trwały i doskonały, który sam stworzył. Nosi człowieka, żeby człowiek nie upadł. Ten, który stworzył ziemskie, czyni je niebiańskim; który był ożywiony duchem ludzkim, daje życie duchem boskim. I w taki sposób wynosi człowieka aż do Boga, aby nie pozostało w nim nic, co należy do grzechu, śmierci, trudu, bólu i ziemi. Oto, co daje nam nasz Pan, Jezus Chrystus, który, będąc Bogiem, żyje i króluje z Ojcem, w jedności Ducha Świętego, teraz i zawsze, i na wieki wieków.





ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3843
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #991 dnia: Styczeń 22, 2015, 08:09:35 am »
Mk 3, 7-12 Podziw tłumów dla Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli.
Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #992 dnia: Styczeń 22, 2015, 09:10:51 am »
Komentarz do Ewangelii

Ludzie "cisnęli się" do Jezusa. Szło do Niego wielkie mnóstwo ludzi. Jezus jednak oddalał się od nich. Pozwalał im się zbliżyć, ale gdy pomógł najbardziej potrzebującym, oddalał się. Jezusowi nie chodzi o tłumy zwolenników. To On może sobie "załatwić" w każdej chwili. Jemu chodzi o przemianę ludzkich serc. A o to w tłumie jest trudno. Prawdziwe nawrócenia, dające początek życiu z nową jakością, dokonywały się zawsze w kontekście indywidualnego spotkania Jezusa z człowiekiem.

Dobrze, że spotykamy się z Jezusem w tłumie ludzi. Takie spotkania też mają swoje znaczenie. Nic jednak nie zastąpi osobistego kontaktu z Nim "na osobności".

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #993 dnia: Styczeń 22, 2015, 09:13:13 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XXXV O TYM, ŻE NIE MA W TYM ŻYCIU ZABEZPIECZENIA OD POKUS

 2. Jeżeli szukasz w tym życiu odpoczynku, jakże chcesz dojść do wiecznego odpocznienia? Nie gotuj się do odpoczywania, ale do wielkiej cierpliwości. Szukaj prawdziwego pokoju nie na ziemi, ale w niebie, nie wśród ludzi ani w innych rzeczach, ale tylko w Bogu. Wszystko znosić masz chętnie dla miłości Boga - i trudy, i bóle, i pokusy, i udręki, niepokoje, niedostatki, choroby, krzywdy, obmowy, zarzuty, poniżenia, upomnienia, kary, lekceważenie.

Wszystko to umacnia dzielność, wszystko to czyni cię żołnierzem Chrystusa, wszystko to splata dla ciebie wieniec zbawienia. Ja ci dam zapłatę wieczną w zamian za trud krótkotrwały i bezgraniczną chwałę za boleść przemijającą.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3843
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #994 dnia: Styczeń 23, 2015, 08:28:43 am »
Mk 3,13-19 Jezus wybiera dwunastu Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy.
Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #995 dnia: Styczeń 23, 2015, 08:46:48 am »
Bóg sam powołuje każdego z nas...
Zastanów się, czy masz wokół siebie 12 przyjaciół, których byłbyś pewny, za których oddałbyś życie, i którzy zrobiliby dla ciebie to samo...

ks. Wojtek, Kolegiata, 7.00

:)
p.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #996 dnia: Styczeń 23, 2015, 08:47:40 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XXXV O TYM, ŻE NIE MA W TYM ŻYCIU ZABEZPIECZENIA OD POKUS

3. Myślisz, że zawsze za swoje dobre chęci otrzymasz duchowe ukojenie? Święci moi nie zawsze je mieli, mieli za to niedole, pokusy i wielkie osamotnienie. Ale wszystko pokonali cierpliwością, bardziej ufając Bogu niż sobie i wiedząc, że wszystkie niepokoje życia są niczym wobec przyszłej chwały, na jaką musimy zasłużyć. Czy chcesz mieć od razu to, co inni otrzymali po wielu łzach i wysiłkach? Oczekuj Pana, bądź mężny i umacniaj się w sobie, nie trać ufności, nie załamuj się, ale gotuj stale ciało i ducha na przyjęcie chwały Bożej. Ja ci wynagrodzę wszystko, ja będę z tobą w każdym twoim strapieniu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3843
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #997 dnia: Styczeń 24, 2015, 09:00:38 am »
Mk 3, 20-21 Rodzina niepokoi się o Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów.»

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3843
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #998 dnia: Styczeń 25, 2015, 09:38:03 am »
Mk 1, 14-20 Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię».
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3843
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #999 dnia: Styczeń 26, 2015, 08:57:27 am »
Łk 10, 1-9 Rozesłanie uczniów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.
W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.»

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1000 dnia: Styczeń 26, 2015, 09:19:12 am »
[Łk 10, 1-9]
Komentarz do Ewangelii

Uczniowie Pana Jezusa nigdy nie stracą pokoju. Jeśli spotkają człowieka "godnego pokoju", ich pokój będzie się udzielał również temu człowiekowi i będą trwać w pokoju razem z nim.

Jeśli spotkają człowieka "niegodnego pokoju", czyli gardzącego pokojem, wówczas ich pokój nie zginie, ani nawet nie zmąci się, lecz "powróci do nich". Taka jest moc Ewangelii, na której wzrastają uczniowie Pana Jezusa. Ewangelia daje pokój niezniszczalny.

Rozdawanie pokoju to jednak trudne zadanie. Kto to czyni, podobny jest do ciężko pracującego robotnika. Jest to również zadanie niebezpieczne, choć wydawałoby się, że wszyscy chcą pokoju. Niestety, większość ludzi chce tylko spokoju, który z pokojem ma niewiele wspólnego.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1001 dnia: Styczeń 26, 2015, 09:21:25 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XXXVI PRZECIWKO BŁAHYM SĄDOM LUDZKIM

1. Synu, zostaw serce na zawsze w Panu i nie bój się sądów ludzi, jeżeli w swoim sumieniu jesteś sprawiedliwy i niewinny. To dobro, to szczęście takie cierpienie i nie jest za ciężkie dla serca pokornego, które Bogu ufa więcej niż sobie. Kto wiele mówi, mało mu wierzyć należy. Ale i wszystkim dogodzić niepodobna. Na przykład Paweł, choć starał się o względy wszystkich i stał się wszystkim dla wszystkich, przecież niewiele sobie robił z tego, że dnia jednego ludzie postawili go przed sądem.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3843
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1002 dnia: Styczeń 27, 2015, 08:50:20 am »
Mk 3, 31-35 Prawdziwi krewni Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie.
Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1003 dnia: Styczeń 27, 2015, 09:39:39 am »
(Mk 3, 31-35)
Rozważanie do Ewangelii
   
Parę dni temu czytaliśmy fragment Ewangelii o bliskich Pana Jezusa, którzy postanowili powstrzymać Go w Jego gorliwości w pomaganiu ludziom, która była tak wielka, że wydawało się, iż "odszedł od zmysłów". Dziś dowiadujemy się, co się stało, gdy faktycznie przyszli do Niego. Jezus, jakby dla potwierdzenia przypuszczeń, że zwariował, "spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Jak bardzo musiał On kochać tych ludzi, skoro byli oni dla Niego jak najbliższa rodzina! Jak bardzo On kocha nas! Mimo naszych grzechów On się do nas przyznaje!

Postawmy sobie pytanie: "Czy Jezus jest moim bratem? Czy kocham Go jak brata? choć trochę tak, jak On kocha mnie?".

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1004 dnia: Styczeń 27, 2015, 09:40:48 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XXXVI PRZECIWKO BŁAHYM SĄDOM LUDZKIM

2. Działał dla zbudowania i dla dobra innych, ile umiał i ile mógł, ale nie mógł zapobiec temu, że inni go sądzili i potępiali. Wszystko więc polecił Bogu, który wie wszystko, a sam cierpliwością i pokorą bronił się przed tymi, co źle o nim mówili, zarzucali mu rzeczy kłamliwe i nieuzasadnione i z upodobaniem je rozsiewali. Czasem jednak publicznie odpowiadał, aby milczenia jego źle sobie nie tłumaczyli ludzie prości.