Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 686912 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2220 dnia: Listopad 03, 2016, 06:38:53 am »
Łk 15, 1-10 Przypowieści o zgubionej owcy i zgubionej drachmie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać.
Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie?
A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”.
Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Albo jeśli jakaś kobieta mając dziesięć drachm zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie?
A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”.
Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2197
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2221 dnia: Listopad 03, 2016, 08:59:28 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars
Kazanie na 3 niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, pierwsze o miłosiedziu

„Radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”

Zachowanie Jezusa Chrystusa w czasie Jego ziemskiego życia ukazuje nam wielkość Jego miłosierdzia wobec grzeszników Widzimy, że wszyscy oni towarzyszyli Mu; a On, daleki od odepchnięcia ich lub oddalenia się od nich – wręcz przeciwnie, szuka wszelkiej sposobności, by się znaleźć między nimi, aby ich przyciągnąć do Ojca. Szuka ich poprzez wyrzuty sumienia; przyprowadza ich swoją łaską i zdobywa ich swoim miłosiernym zachowaniem. Traktuje ich z taką dobrocią, że osobiście broni ich przed uczonymi w Piśmie i faryzeuszami, którzy chcą ich oskarżyć i udają, że nie mogą ich znieść w pobliżu Jezusa Chrystusa.

On posuwa się jeszcze dalej: pragnie usprawiedliwić swoje postępowanie względem nich, przytaczając parabolę, która im ukazuje w najlepszy sposób ogrom Jego miłości do grzeszników: „Dobry pasterz, który posiada sto owiec, a zgubi jedną z nich, zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć i idzie za zgubioną, aż ją znajdzie. A gdy ją znajdzie, bierze ją na ramiona. Potem wraca do domu; sprasza przyjaciół, aby radowali się z nim, że odnalazł owcę, która się zgubiła”. Dorzuca także przypowieść o kobiecie, która, mając dziesięć drachm, zgubiła jedną. Zapaliła lampę, aby jej szukać w każdym zakamarku domu, a znalazłszy ją, zaprasza swoje przyjaciółki, żeby się wspólnie radować. „W ten sposób” – mówi – „niebo raduje się z jednego grzesznika, który się nawraca i czyni pokutę. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników; nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają” (Łk 5, 31-32).

Widzimy, że Jezus Chrystus odnosi do siebie te żywe obrazy wielkości Jego miłosierdzia wobec grzeszników. Co za szczęście dla nas, wiedząc, że miłosierdzie Boże jest nieskończone! Jakie to gwałtowne uczucie powinno się w nas narodzić, aby rzucić się do stóp takiego Boga, który przyjmie nas z wielką radością!





Ewangelia: głosząc taki pogląd głosisz antyewangelię

 Człowiek grzeszny (czyniący wiele zła), nazywany często "złym człowiekiem" dla uczniów Pana Jezusa nie jest jakimś "wrzodem", który trzeba usunąć, albo który można wyleczyć tylko odpowiednio srogą karą. Nie można uratować człowieka, który się zagubił, i przez to popełnia wiele zła, posługując się odrzuceniem go lub ukaraniem. Takiego człowieka trzeba starać się przybliżyć do Jezusa, jeśli chcemy go uratować. Winien przybliżyć się do Jezusa zanim się zmieni. Wtedy Jezus uleczy go mocą swojej Miłości.

Głoszenie poglądu, że aby zbliżyć się do Jezusa najpierw trzeba się zmienić (zerwać z grzechem) jest antyewangelią. Jezus przyszedł do tych, którzy "źle się mają" (Mt 9, 12). Kościół jest więc z natury szpitalem, a nie panteonem świętych.
« Ostatnia zmiana: Listopad 03, 2016, 09:07:40 am wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2222 dnia: Listopad 04, 2016, 08:28:31 am »
Łk 16, 1-8 Przypowieść o nieuczciwym rządcy

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek.
Przywołał go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”.
Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2197
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2223 dnia: Listopad 04, 2016, 08:33:25 am »
Darowanie długów jest naszą nadzieją [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]:

Na sądzie ostatecznym wszyscy będziemy oskarżani przez złego ducha, że źle postępowaliśmy w czasie naszego życia na ziemi, czyli że źle posługiwaliśmy się tym, co otrzymaliśmy na ziemi w darze od Boga. I co nas wówczas uratuje? Czy jakaś super autoprezentacja, w której wykażemy, że owszem, zrobiliśmy dużo złego, ale też dużo dobrego? Bynajmniej! Nie odkupimy naszych win jakimiś własnymi czynami. Odkupić nas może tylko śmierć Pana Jezusa na krzyżu.

Potrzebne będzie jednak coś jeszcze, bez czego nie pomoże nam nawet zbawienie przez Jezusa Chrystusa. Tym czymś jest miłosierdzie, przebaczenie naszym winowajcom, które w istocie podobne jest do tego, co zrobił ów "nieuczciwy" rządca z dzisiejszej przypowieści (kto bowiem nas skrzywdził, tak naprawdę zaciągnął dług u Boga, którego jesteśmy dziećmi). Modlimy się: "Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". I słusznie, bo nasi winowajcy mogą czasem przed nami wejść do Nieba. Jeśli więc im nie przebaczymy, to nie będziemy mogli żyć w Niebie, gdzie panuje pełna zgoda i pojednanie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2224 dnia: Listopad 05, 2016, 08:28:06 am »
Łk 16, 9-15 Nie można służyć Bogu i mamonie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie».
Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego.
Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2225 dnia: Listopad 06, 2016, 07:43:15 am »
Łk 20, 27-38 Uduchowione życie zmartwychwstałych

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta.
Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».
Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.
A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2226 dnia: Listopad 07, 2016, 08:17:59 am »
Łk 17, 1-6 Obowiązek przebaczania

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych.
Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: „Żałuję tego”, przebacz mu».
Apostołowie prosili Pana: «Przymnóż nam wiary».
Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2197
    • Zobacz profil

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2228 dnia: Listopad 08, 2016, 08:10:16 am »
Łk 17, 7-10 Słudzy nieużyteczni jesteśmy

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2197
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2229 dnia: Listopad 08, 2016, 08:26:40 am »
Komentarz do Ewangelii:

Benedykt XVI, papież od 2005 do 2013
Encyklika "Deus caritas est", § 35 (tłum. copyright Libreria Editrice Vaticana)

"Słudzy nieużyteczni"

Ten właściwy sposób służenia czyni posługującego pokornym. Nie wynosi się on nad drugiego, jakkolwiek nędzna byłaby w danym momencie jego sytuacja. Chrystus zajął ostatnie miejsce na świecie — krzyż — i właśnie z tą radykalną pokorą odkupił nas i nieustannie nam pomaga. Kto pomaga, dostrzega, że właśnie w ten sposób i jemu jest udzielana pomoc; nie jest jego zasługą, ani tytułem do chluby fakt, że może pomagać. To zadanie jest łaską.

Im bardziej ktoś angażuje się na rzecz innych, tym bardziej zrozumie i przyjmie słowo Chrystusa: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy" Uznaje bowiem, że działa nie z powodu swojej wyższości, albo większej skuteczności, ale dlatego, że Pan go obdarowuje. Czasami nadmiar potrzeb i ograniczone możliwości własnego działania mogą go wystawiać na pokusę zniechęcenia. Ale właśnie wtedy będzie mu pomocna świadomość, że ostatecznie jest on jedynie narzędziem w rękach Pana; uwolni się wówczas od mniemania, że sam i osobiście musi realizować konieczne naprawianie świata. W pokorze będzie robił to, co jest dla niego możliwe i w pokorze zawierzy resztę Panu.

To Bóg włada światem, nie my. My służymy Mu na tyle, na ile możemy i dopóki On daje nam siłę. Robić jednak wszystko to, co możemy w oparciu o siłę, jaką dysponujemy, to zadanie dobrego sługi Jezusa Chrystusa, które zawsze jest źródłem jego dynamizmu: "Miłość Chrystusa przynagla nas" (2 Kor 5, 14).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2230 dnia: Listopad 09, 2016, 08:06:19 am »
J 2, 13-22 Mówił o świątyni swego Ciała

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.
Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.
Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska». Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pożera Mnie».
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?»
Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo».
Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego Ciała.
Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2197
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2231 dnia: Listopad 09, 2016, 08:57:29 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153), mnich cysterski, doktor Kościoła
Kazanie 5 na Poświęcenie

Święto poświęcenia kościoła świętem ludu Bożego

Dzisiaj, bracia, obchodzimy wielką uroczystość; jest to uroczystość domu Pana, świątyni Boga, miasta wiecznego Króla, Oblubienicy Chrystusa… Zastanówmy się więc teraz czym jest dom Boży, Jego świątynia, Jego miasto, Jego Oblubienica. Nie umiem tego powiedzieć inaczej niż z bojaźnią i respektem: to jesteśmy my. Tak, to my tworzymy to wszystko w sercu Boga. Stanowimy Jego dom dzięki Jego łasce, a nie przez wzgląd na nasze zasługi... Pokorne wyznanie grzechów wzbudza Jego współczucie. Przyznanie się do win sprawia, że Bóg sam chce zaspokoić nasz głód, tak jak ojciec rodziny, i przez swoją obecność dać nam chleba w obfitości. Jesteśmy więc Jego domem, gdzie nigdy nie brakuje pokarmu życia...

„Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem Święty” (Kpł 11, 44). Także święty Paweł apostoł mówi: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest?” Ale czy sama świętość może wystarczyć? Zgodnie ze tym co mówi apostoł, potrzebny jest też pokój: „Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana” (Hbr 12,14). Ten pokój to sprawia, że mieszkamy razem, zjednoczeni jak bracia, to on tworzy miasto – nowe Jeruzalem dla naszego Króla, nową wizję pokoju...

W końcu to sam Bóg mówi nam: „I poślubię cię sobie znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie” (Oz 2, 21). Czyż nie jest to zachowanie oblubieńca? Czy nie kochaliście nigdy miłością zazdrosną o ukochaną osobę? Więc czemu nie myślicie o sobie jako o oblubieńcach i oblubienicach ? Tak więc, bracia, skoro mamy dowód, że jesteśmy domem Ojca wielkiej rodziny biorąc pod uwagę obfitość pożywienia, świątynią Boga przez nasze uświęcanie, miastem wielkiego Króla ze względu na nasze wspóle życie, oblubienicą nieśmiertelnego Oblubieńca przez wzgląd na miłość, wydaje mi się, że możemy bez obaw stwierdzić : to święto jest naszym świętem.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2232 dnia: Listopad 10, 2016, 08:17:24 am »
Łk 17, 20-25 Królestwo Boże jest wśród nas

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „tam”. Oto bowiem królestwo Boże jest pośród was».
Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: „Oto tam” lub: „oto tu”. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.
Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2197
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2233 dnia: Listopad 10, 2016, 08:23:46 am »
Komentarz do Ewangelii:

Izaak Syryjczyk (VII wiek), mnich z okolic Mosul
Homilie ascetyczne, Pierwsza część

„Królestwo Boże jest pośród was”

Demony się tego obawiają, ale Bóg i anioły pragną człowieka, który szuka Boga w swoim sercu dniem i nocą, z zapałem, i który odpiera daleko od siebie ataki wroga. Duchowa ojczyzna tego człowieka czystego w swojej duszy jest w jego wnętrzu: słońce, które w nim świeci jest światłem Trójcy Świętej, a powietrze, którym oddychają zamieszkujące go myśli to Duch Święty Pocieszyciel. Także święci aniołowie przebywają z nim. Ich radością, ich życiem, ich weselem jest Chrystus, światło światła Ojca. Taki człowiek raduje się w każdej godzinie z kontemplacji swojej duszy i zachwyca się pięknem, które tam widzi, sto razy jaśniejszym niż blask słońca.

To Jeruzalem. To „ królestwo Boże pośród nas”, według słowa Pańskiego. Ten kraj jest obłokiem chwały Bożej, do którego wejdą jedyne czyste serca, aby oglądać swego Mistrza (Mt 5,8), a ich poznanie będze oświecone promieniami Jego światła.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 4086
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2234 dnia: Listopad 11, 2016, 09:19:18 am »
Łk 17, 26-37 Dzień Syna Człowieczego nadejdzie niespodziewanie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich.
Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi.
W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je.
Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona».
Pytali Go: «Gdzie, Panie?»
On im odpowiedział: «Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy».

Oto słowo Pańskie.