Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597882 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1931
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2295 dnia: Grudzień 22, 2016, 10:14:07 am »
Nasz hymn Maryjny [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że w tym hymnie Magnificat Maryja ma na myśli siebie, kiedy mówi: "Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy". A może Ona nie mówi tu tylko o sobie? Dalej mówi przecież o pokornych, głodnych… Czyżby tak ważne było dla Niej to, że błogosławić Ją będą wszystkie pokolenia? Może Maryja mówi tu raczej o skutkach zstąpienia Boga na świat? Może ową Służebnicą, którą błogosławić będą wszystkie pokolenia jest nie tylko Ona, ale też Kościół, cały lud Boży?

Tak czy owak, to co spotkało Maryję, spotkało każdego, kto przyjął Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela. A to wymaga uniżenia się przed Bogiem, pokory, co z kolei prowadzi do wywyższenia, czyli do odkrycia swojego Bożego dziecięctwa. Prowadzi też do "nasycenia dobrami".

Nie bójmy się odmawiać tego hymnu Maryi jako swego własnego.
 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2296 dnia: Grudzień 23, 2016, 08:11:59 am »
Łk 1, 57-66 Narodzenie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem.
Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: «Nie, lecz ma otrzymać imię Jan».
Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali się więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I wszyscy się dziwili.
A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał, i mówił wielbiąc Boga.
I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?». Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Oto słowo Pańskie.


pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1931
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2297 dnia: Grudzień 23, 2016, 08:51:07 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Augustyn (354 - 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Kazanie 293, 6 na Narodziny Jana Chrzciciela, 1

Wszyscy... pytali: „Kimże będzie to dziecię?”

Jaka będzie chwała sędziego, jeśli chwała heroda jest tak wielka? Jaki będzie ten, który ma przyjść jako droga (J 14,6), jeśli taki jest ten, który szykuje drogę? (Mt 3,3)... Kościół uznaje narodziny Jana za szczególnie święte; nie świętuje uroczyście narodzin żadnego ze świętych, którzy nas poprzedzili, prócz Jana i Chrystusa... Jan rodzi się ze starej, niepłodnej kobiety; Chrystus z młodej dziewicy. Wiek rodziców nie sprzyjał narodzinom Jana; narodziny Chrystusa miały miejsce bez zjednoczenia płci. Jeden jest zapowiedziany przez anioła; drugi poczęty głosem anioła... Narodziny Jana wzbudzają niedowierzanie i jego ojciec traci mowę ; Maryja wierzy w narodziny Chrystusa i poczęła Go przez wiarę...

Jan jawi się zatem jako granica między dwoma Testamentami, Starym i Nowym. Sam Pan to potwierdza, kiedy mówi: : „Aż do Jana sięgało Prawo i Prorocy” (Łk 16,16). Jan reprezentuje zatem to, co jest stare, jak i to, co jest nowe. Ponieważ reprezentuje dawne czasy, rodzi się z dwojga starców; ponieważ reprezentuje nowe czasy, okazuje się być prorokiem już w łonie swej matki (Łk 1,41)... Jawi się jako posłaniec przed Chrystusem, zanim jeszcze się spotkali. Te rzeczy pochodzą od Boga i przekraczają zdolności słabego człowieka.

Wreszcie Jan się rodzi, otrzymuje swoje imię, a język jego ojca zostaje rozwiązany. Należy powiązać te wydarzenia z ich głęboką symboliką.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2298 dnia: Grudzień 24, 2016, 08:16:57 am »
Łk 1, 67-79 Nawiedzi nas z wysoka Wschodzące Słońce

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków;
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani
służyć Mu będziemy bez lęku,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim,
po wszystkie dni nasze.
A i ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie,
przez odpuszczenie mu grzechów,
dzięki litości serdecznej naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by światłem stać się dla tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2299 dnia: Grudzień 25, 2016, 11:48:55 am »
Łk 2, 15-20 Pasterze znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił».
Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu.
A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali.
Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu.
A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane.

Oto słowo Pańskie.


ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2300 dnia: Grudzień 26, 2016, 09:41:28 am »
Mt 10, 17-22 Duch Ojca waszego będzie mówił przez was

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich Apostołów:
«Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić.
Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2301 dnia: Grudzień 27, 2016, 08:31:19 am »
J 20, 2-8 Jan ujrzał i uwierzył

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.
Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1931
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2302 dnia: Grudzień 27, 2016, 08:49:48 am »
J 20, 2-8
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Już w pierwszych wiekach chrześcijanie zestawiali ze sobą grotę Narodzenia z grotą Grobu Pańskiego. Czyż nie są, dla przykładu, podobni do siebie betlejemscy pasterze i uczniowie biegnący do grobu?

Warto jednak zauważyć, że grota Grobu jest pusta, a grota Narodzenia nie. Jezus przynosi życie. Śmierć, w starciu z Nim, staje się pusta.

Dla obudzenia wiary niezbędne jest, aby biec zarówno do groty Narodzenia, jak i do pustego grobu. Trzeba kontemplować obie te rzeczywistości. Trzeba wejść jakby do wnętrza obu tych rzeczywistości. Tam rodzi się wiara.



Komentarz do Ewangelii:

Orygenes (ok. 185-253), kapłan i teolog
Komentarz do Ewangelii św. Jana, I, 21-25 ; SC 120

„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę... pełen łaski i prawdy” (J 1,14)

Sądzę, że cztery Ewangelie są podstawowymi elementami wiary Kościoła... i myślę, że zalążki Ewangelii znajdują się... w Ewangelii Jana, który, aby opowiadać o Tym, któremu inni spisali genealogię......, zaczyna od Tego, który jej nie posiada. Bowiem Mateusz, pisząc dla żydów, którzy oczekiwali syna Abrahama i Dawida, mówi: „Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama” (1,1); a Marek, dobrze widząc, o czym pisze, umieszcza: „Początek Ewangelii” (1,1). Zakończenie Ewangelii znajdujemy u Jana: to „Na początku było Słowo”, Słowo Boże (1,1). Ale Łukasz także rezerwuje temu, który spoczywał na piersi Jezusa (J 13,25) największe i najdoskonalsze mowy o Jezusie. Żaden z nich nie ukazał Jego bóstwa w sposób tak absolutny jak Jan, który przytacza: „Ja jestem światłością świata”, „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”, „Ja jestem zmarwychwstaniem”, „Ja jestem bramą”, „Ja jestem dobrym pasterzem” (8,12; 14,6; 11,25; 10,9.11) i w Apokalisie: „Jam Alfa i Omega,
Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec” (22,13).

Trzeba zatem ośmielić się i powiedzieć, że ze wszystkich Pism, Ewangelie są zalążkiem, a między nimi, zalążkiem jest Ewangelia Jana, której nikt nie może pojąć sensu, jeśli nie pochylił się na piersi Jezusa i nie otrzymał od Niego Maryi za matkę (J 19,27)... Kiedy Jezus mówi do matki: „Oto syn Twój” a nie: „Oto także twój syn”, to jakby jej mówił: „Oto twój syn, którego porodziłaś”. Bowiem ktokolwiek doszedł do doskonałości „już nie on żyje, lecz żyje we nim Chrystus” (Ga 2,20)... Czy trzeba nam jeszcze mówić, jakiej inteligencji potrzeba, aby zinterpretować godnie słowo, złożone w naczyniach z gliny (2Kor 4,7) zwyczajnego języka? W liście, który każdy może przeczytać, to słowo słyszalne przez głos i które słyszą wszyscy, którzy nadstawiają ucha? Ponieważ, aby dokładnie zinterpretować Ewangelię Jana, trzeba móc powiedzieć w prawdzie: „My właśnie znamy zamysł Chrystusowy, dla poznania darów Bożych” (1Kor 2,16.12).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2303 dnia: Grudzień 28, 2016, 08:46:51 am »
Mt 2, 13-18 Śmierć dzieci w Betlejem

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców.
Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: «Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1931
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2304 dnia: Grudzień 28, 2016, 08:54:08 am »
Komentarz [Mieczysław Łusiak SJ]:

Spróbujmy sobie wyobrazić co czuli Maryja i Józef kiedy po ucieczce do Egiptu dowiedzieli się, że Herod z powodu ich Syna kazał wymordować Bogu ducha winnych chłopców z Betlejem i okolic. Zapewne z bólem pytali: "Dlaczego? To takie niesprawiedliwe! Bóg uchronił przed śmiercią nasze dziecko - dlaczego nie uchronił tamtych?".

Kiedy Jezus umierał na krzyżu być może Maryja z bólem myślała sobie: "Dlaczego umiera mój Syn? Był tak dobry! A Barabasza puścili wolno. To niesprawiedliwe!".

Świat jest pełen niesprawiedliwości. Czasem na naszą niekorzyść, a czasem przeciwnie - na korzyść. Dlatego najlepiej jest nie oczekiwać sprawiedliwości na tym świecie. Czynić dobro zawsze, by nie powiększać niesprawiedliwości. Każda nasza decyzja, która pomniejsza ilość niesprawiedliwości na świecie jest na wagę złota.


Komentarz do Ewangelii:

Eusebius Gallicanus (V. wiek), mnich, następnie biskup
Kazanie 219

„Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?” (Mt 2,2)

       Król - zdrajca Herod, oszukany przez trzech króli, posyła swoje wojsko do Betlejem i okolic, by zabić dzieci poniżej drugiego roku życia... Ale nie spełniły się twoje pragnienia, okrutny i arogancki barbarzyńco: możesz robić męczenników, ale nie możesz znaleźć Chrystusa. Ten nieszczęsny tyran wierzył, że przyjście Pana, naszego Zbawiciela, pozbawi go królewskiego tronu. Ale tak nie jest. Chrystus nie przyszedł uzurpować chwały bliźniego, ale by nam ofiarować swoją. Nie przyszedł, by zagarnąć ziemskie królestwo, ale by dać dostęp do Królestwa niebieskiego. Nie przyszedł, by kraść odznaczenia, ale by cierpieć obrazy i kary. Nie przyszedł, by nadstawić swą głowę dla diademu z drogocennych kamieni, ale dla korony cierniowej. Nie przyszedł, by zasiadać chwalebnie ponad berłami, ale by być poniżonym i ukrzyżowanym.

       Po narodzinach Pana „Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima” (Mt 2,3). Czy to nie dziwne, kiedy bezbożność trwoży się narodzinami dobroci? Oto uzbrojony człowiek obawia się Tego, który leży w żłobie, pyszny król trzęsie się przed pokornym, ubrany w purpurę boi się niemowlęcia owiniętego w pieluszki... Udawał,że pragnie oddać cześć Temu, którego pragnął zgładzić (Mt 2,8) Ale Prawda nie obawia się przeszkód kłamstwa... Zdrada nie może znaleźć Chrystusa, bo to nie przez okrucieństwo, ale przez wiarę trzeba szukać Boga, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2305 dnia: Grudzień 29, 2016, 07:35:19 am »
Łk 2, 22-35 Chrystus jest światłem na oświecenie pogan

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
«Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela».
A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1931
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2306 dnia: Grudzień 29, 2016, 08:23:13 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Wspaniały ciąg osób, którym Bóg objawia swoje przyjście na świat już na samym początku: Józef, mąż Maryi, Elżbieta, matka Jana Chrzciciela, pasterze z Betlejem, mędrcy ze Wschodu, Symeon, Anna ze świątyni jerozolimskiej, itd. Później do nich dołączą Apostołowie i wielu innych uczniów Jezusa. Teraz dołączamy my. Nasze oczy też "widzą zbawienie", to znaczy wiemy o nim, zostało nam objawione.

Czyż to nie jest wspaniałe, że znaleźliśmy się w tak wspaniałym towarzystwie? Możemy więc śmiało modlić się wraz z Symeonem: " Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, które przygotowałeś wobec wszystkich narodów..." Bo rzeczywiście śmierć (odejście) ma już dla nas inną wymową - taką, że wobec niej potrafimy zachować pokój.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2307 dnia: Grudzień 30, 2016, 08:25:42 am »
Mt 2, 13-15. 19-23 Ucieczka świętej Rodziny do Egiptu

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić». On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia». On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela.
Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaus w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w stronę Galilei. Przybył do miasta, zwanego Nazaret, i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: «Nazwany będzie Nazarejczykiem».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1931
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2308 dnia: Grudzień 30, 2016, 09:31:52 am »

Komentarz do Ewangelii:

Jan Tauler (ok. 1300-1361), dominikanin ze Strasburga
Kazanie 2 na wigilię święta Trzech Króli

„Wstań…bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia”

Gdy Józef przebywał na wygnaniu razem z Dzieciątkiem i Maryją, dowiedział się od anioła we śnie, że Herod umarł; usłyszawszy jednak, że w kraju panuje syn Heroda - Archelaos nadal bał się, aby Dziecię nie zostało zabite. Herod, którzy prześladował Dzieciątko i chciał je zabić stał się symbolem świata, który zabija Dziecię, światem, który zmusił do ucieczki, aby uratować życie Dziecka. Kiedy jednak opuścili ten świat…zaczął rządzić Archelaos. W tobie jest cały świat, świat, którego nie zasmakujesz w pełni bez pomocy Boga.

Ponieważ masz troje silnych i zaciekłych wrogów, których musisz pokonać w sobie, jeśli chcesz zwyciężyć. Stoczysz bój z pychą: kiedy chcesz być widziany, poważany, wysłuchiwany… Kolejnym wrogiem jest twoje własne ciało, które atakuje cię zarówno nieczystością cielesną, jak i duchową. Trzecim wrogiem jest ten, który atakuje namawiając do złośliwości, zgorzkniałych myśli, podejrzeń, nieuzasadnionych sądów, nienawiści i chęci zemsty… Czy chcesz stać się miły Bogu? Musisz więc całkowicie zrezygnować z takich zachowań, ponieważ to one symbolizowane są przez złośliwość Archelaosa. Zachowaj bojaźń i strzeż się; tak naprawdę on też pragnie zabić Dzieciątko…

Anioł ostrzegł Józefa i wezwał go do powrotu do ziemi Izraela. Izrael oznacza „ziemię obiecaną”, Egipt „mrok”…To we śnie, w całkowitym opuszczenia i prawdziwym bezruchu otrzymasz zachętę do opuszczenia tego, tak jak zostało to powiedziane Józefowi… Możesz więc wrócić do Galilei, której nazwa oznacza „przejście”. Tutaj jest się ponad wszystkim, wszystkie szlaki zostały przebyte i dociera się do Nazaretu - „prawdziwego rozkwitu”, kraju, gdzie zakwitają kwiaty życia wiecznego. Tam możemy znaleźć prawdziwy przedsmak życia wiecznego, pełnię bezpieczeństwa, nie dający się wysłowić pokój, radość i odpoczynek. Tam docierają opuszczeni, ci, którzy poddają się Bogu, tak aby ich oczyszczał; ci, którzy nie szukają swoich praw przez przemoc. Oto ci, którzy osiągają pokój, ten rozkwit - Nazaret, ci którzy odnajdują tu wieczną radość. Niech to będzie także naszym udziałem i niech Bóg godzien wszelkiej miłości dopomoże nam w osiągnięciu tego!




Twoje trudności też mają sens
[Komentarz o. Mieczysława Łusiaka]

Trwające latami zagrożenie życia dziecka to dla rodziców wielkie wyzwanie. Również dziś doświadcza tego wiele rodzin. Los Świętej Rodziny nie był więc łatwy. Był bardzo ludzki, ziemski.

Warto jednak zauważyć, że właśnie przez to, że Święta Rodzina nie miała "taryfy ulgowej" spełniały się proroctwa dotyczące Jezusa. To wszystko, co było takie trudne "pracowało" na rzecz przyszłej misji Jezusa - Jego roli Zbawiciela świata.

To powinno być dla nas kolejnym potwierdzeniem tego, że również w naszym życiu wszystko to, co jest trudne, ma sens. Nie jest to dziełem Boga, tak samo jak nie Bóg był winny temu, że Święta Rodzina musiała się tułać. Ale zawsze to, co trudne w naszym życiu, co jest może owocem ludzkiej niegodziwości, jest po coś.





Koniec roku to idealny moment, żeby coś rozplątać, naprawić, poskładać. Przeprosić, wybaczyć, okazać komuś miłość. I powierzyć swoje życie Bogu. On chce działać. Twoje wyzwania naprawdę mają sens.

Może jest ktoś, ko czeka na smsa od Ciebie albo Twoje wybaczenie? Może potrzebujesz coś wybaczyć sobie, albo jakąś sprawę codziennie odkładasz na jutro. Piątek to dobry dzień, żeby przestać czekać i porozmawiać o tym z Bogiem. Powierz Mu tę sprawę i wymyśl teraz jedną rzecz, która coś w Twoim życiu wyprostuje. On wszystko przemienia. I O doskonale wie, do czego służą trudności. Zaufaj dzisiaj Bogu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3662
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2309 dnia: Grudzień 31, 2016, 09:14:51 am »
J 1, 1-18 Słowo stało się ciałem

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga,
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o Światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on światłością,
lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości.
Była Światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
Na świecie było Słowo,
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego,
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili.
Słowo stało się ciałem
i zamieszkało między nami.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Oto słowo Pańskie.