Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597813 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3105 dnia: Lipiec 20, 2018, 12:12:53 pm »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Prawo winno służyć człowiekowi, a nie człowiek prawu. Zapewne każdy człowiek się z tym zgodzi, ale już nie każdy żyje zgodnie z tą zasadą. Niestety, często ważniejsze są dla nas zasady i prawo, niż człowiek i jego dobro.
 
"Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Te słowa oznaczają, że dla Boga najważniejszy jest człowiek. Gdyby powiedział, że woli ofiary niż miłosierdzie, to oznaczałoby, że stawia siebie ponad człowieka. Dla nas niestety często jest odwrotnie. Z wielkim trudem przychodzi nam stawiać każdego człowieka na równi ze sobą. I tu różnimy się od Boga.
 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3106 dnia: Lipiec 21, 2018, 07:59:22 am »

Ewangelia (Mt 12, 14-21)
Jezus cichy i pokornego serca

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić.

Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz zabronił im surowo, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:

«Oto mój Sługa, którego wybrałem;

Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie.

Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie Prawo narodom.

Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.

Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.

W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3107 dnia: Lipiec 22, 2018, 08:12:48 am »

Ewangelia (Mk 6, 30-34)
Jezus lituje się nad tłumem

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.

Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3108 dnia: Lipiec 23, 2018, 08:00:24 am »

Ewangelia (J 15, 1-8)
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:

„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami.

Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3109 dnia: Lipiec 23, 2018, 08:42:19 am »
J 15, 1-8
 

Uważaj, jeśli w głowie pojawia ci się ta myśl [komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]:
 
Człowiek może dać innym tylko to, co najpierw otrzymał. Nawet więcej! Wszystko, co ma zawdzięcza innym, zwłaszcza Bogu. Mówienie, że "sobie zawdzięczam" to czy tamto jest błędne i szkodliwe. Po co tak myśleć i mówić?
 
Taki pogląd niczego nie buduje w nas, bo nawet jeśli podnosi w nas poczucie własnej wartości, to jest ono kruche. Dużo lepiej buduje w nas poczucie własnej wartości świadomość tego jak wiele otrzymałem. Skoro inni, a zwłaszcza Bóg, tak wiele mi dali, to znaczy, że muszę być cenny. Byle kogo nie obdarowuje się. Dar jest potwierdzeniem wartości obdarowywanego.


23 lipca 2018 - J 15, 1-8
Depresja to jedna ze współczesnych chorób objawiająca się niezadowoleniem z życia, brakiem sensu, frustracją, smutkiem i obojętnością.
Jezus nazywa siebie winnym krzewem, a ludzi latoroślami - gałęziami, bezwzględnie od Niego zależnymi, w przeciwnym razie usychają.
Marco dal Pino umieścił Jezusa w tłoczni do winogron; z Jego przebitego boku spływa obficie krew, którą kapłani wlewają do kielichów.
ks. Burzyk

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3110 dnia: Lipiec 24, 2018, 07:56:18 am »

Ewangelia (Mt 12, 46-50)
Prawdziwa rodzina Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy Jezus przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim rozmawiać. Ktoś rzekł do Niego: «Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą pomówić z Tobą».

Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?»

I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3111 dnia: Lipiec 24, 2018, 08:53:07 am »
24 lipca 2018 - Mt 12, 46-50
Czasem podważa się wartość celibatu, twierdząc, że kapłani powinni zakładać rodziny.
Mimo, iż Jezus szanuje Matkę, to jednak na pierwszym miejscu stawia swoją misję.
Powołani do kapłaństwa czy życia zakonnego mają obowiązki wobec całej wspólnoty.


#Ewangelia: jaka jest recepta na bliskość z Bogiem? Wystarczy tylko jedno

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Matka i bracia (kuzynowie) Jezusa mogliby poczuć się zlekceważeni przez Niego, słysząc takie słowa. Zapewne jednak nie poczuli się, bo Go znali i wiedzieli z jaką intencją On to powiedział - że chciał w ten sposób podkreślić Jego wielkie pragnienie bycia bliskim wszystkim ludziom.
 
Kiedy pełnimy wolę Boga Ojca, jesteśmy blisko Jezusa, bo On jako pierwszy pełni wolę Ojca doskonale. Pełnić Jego wolę zaś oznacza kochać, a przynajmniej, na naszym etapie, uczyć się Miłości. Tak przeżywana bliskość z Jezusem może jest trudna, ale jest czymś wspaniałym dla nas.
 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3112 dnia: Lipiec 25, 2018, 08:00:10 am »

Ewangelia (Mt 20, 20-28)
Kielich mój pić będziecie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła.

On ją zapytał: «Czego pragniesz?».

Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».

Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?».

Odpowiedzieli Mu: «Możemy».

On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».

Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci.

A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3113 dnia: Lipiec 25, 2018, 09:43:43 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Dla kogo Bóg Ojciec przygotował miejsce w Niebie? Dla tych, którzy mają serce należycie przysposobione do życia w Niebie, czyli są pełni Miłości i są zupełnie oczyszczeni z egoizmu. Niemożliwe jest oczyszczenie się z egoizmu, jeśli nie akceptuje się roli sługi i chce się być pierwszym i ważnym.
 
"Nie być dla nikogo kimś szczególnym i kochać wszystkich - bo to jest prawdziwa miłość" (A. de Mello SJ).
 
Jeszcze lepiej niż rola sługi, oczyszcza nas z egoizmu cierpienie. Dlatego warto "pić kielich", który jest nam dany i zadany. Owo "wypicie kielicha" musi jednak oznaczać znoszenie cierpienia i trudu z pełną akceptacją. W przeciwnym razie ten "kielich" nas nie przysposobi do życia w Niebie.



Daj mi rząd dusz - żąda Konrad w III cz. Dziadów, przekonany o swojej doskonałości.
Matka Jakuba i Jana prosząc o stanowiska dla synów nawet nie uzasadnia swej prośby.
Nie będzie ratunku dla świata, dopóki filozofowie nie rządzą - przekonywał Platon
ks. Burzyk

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3114 dnia: Lipiec 26, 2018, 07:59:42 am »

Ewangelia (Mt 13, 10-17)
Dlaczego Jezus naucza w przypowieściach?

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: «Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?»

On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i w nadmiarze mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą nawet to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza:

„Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”.

Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3115 dnia: Lipiec 26, 2018, 09:09:44 am »
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego mnie właśnie spotkało to szczęście poznania Jezusa?
 
[Mt 13, 16-17]
 

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Bóg zapewne doprowadzi do Nieba wielu z tych, którzy "nie ujrzeli" i "nie usłyszeli", czyli tych, którym nie było dane poznać Jezusa i Jego Ewangelii. Jednak mają wielkie szczęście ci, którzy Go poznali i w jakiś sposób zobaczyli oraz usłyszeli. A to dlatego, że poznanie Jezusa i Jego Ewangelii niesamowicie ułatwia drogę do Nieba.
 
Czasem trochę żałuję, że jestem chrześcijaninem od urodzenia, bo przez to nie jest mi dane poznać trud i swego rodzaju ubóstwo tych, którzy nigdy Jezusa nie poznali, a przez to nigdy takich ludzi do końca nie zrozumiem.
 
Dlaczego mnie właśnie spotkało to Szczęście poznania Jezusa?


26 lipca 2018 - Mt 13, 10-17
Dzięki elektronicznej protezie można przywrócić słuch człowiekowi głuchemu. Na początku wszystkie dźwięki są dla takiej osoby hałasem, dlatego musi dopiero nauczyć się je rozróżniać.
Są ludzie, którzy słuchają słowa Bożego, ale w istocie nie słyszą, nie pojmują jego znaczenia. Jezus mówi, że "otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą, nie rozumieją".
Dawniej byłem zupełnie głuchy; patrzyłem na ludzi wyczyniających dziwne obroty. Dopiero gdy usłyszałem muzykę, zrozumiałem, jak piękną rzeczą jest taniec - pisze Anthony de Mello.
ks. Burzyk


ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3116 dnia: Lipiec 27, 2018, 07:40:53 am »

Ewangelia (Mt 13, 18-23)
Wyjaśnienie przypowieści o siewcy

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Posłuchajcie przypowieści o siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze.

Posiane na grunt skalisty oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia i jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje.

Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.

Posiane wreszcie na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1930
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3117 dnia: Lipiec 27, 2018, 09:22:05 am »
[Mieczysław Łusiak SJ]:
 
Nasze problemy z osiągnięciem świętości, czyli wrodzonego podobieństwa do Boga, mają trzy źródła. Pierwsze to nierozumienie Słowa Bożego - dlatego tak ważne jest otwarcie się na Ducha Świętego poprzez wyciszenie, medytację i aktywne życie we wspólnocie Kościoła. Drugie to niestałość - pamiętajmy, że miłość i wszelka doskonałość jest owocem wierności. Trzecie to zapuszczanie korzeni w tym świecie poprzez nadmierne zatroskanie o sprawy materialne i próbę budowania szczęścia w oparciu o to, co posiadamy.


27 lipca 2018 - Mt 13, 18-23
Statystyka dotycząca uczestnictwa w niedzielnej Mszy sięga w Polsce 40 procent.

Ziarno Słowa Bożego pada na cztery rodzaje gleby, ale tylko jedna wydaje plon.

Efekty wysiłków ewangelizacyjnych widoczne są czasem dopiero po wielu latach.
ks. Burzyk

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3118 dnia: Lipiec 28, 2018, 08:07:47 am »

Ewangelia (Mt 13, 24-30)
Przypowieść o chwaście wśród zboża

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść:

«Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł.

A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?”

A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3661
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3119 dnia: Lipiec 29, 2018, 07:57:00 am »

Ewangelia (J 6, 1-15)
Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»

Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.