Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 590123 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3450 dnia: Luty 20, 2019, 08:29:55 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Duchowe uzdrowienie człowieka wymaga czasu. Nawet Bóg nie potrafi uzdrowić nas z egoizmu w jednej chwili. Dlatego, że egoizm jest chorobą naszej woli, a ją Bóg szanuje bezwzględnie.
 
Nasze uzdrowienie duchowe, chociaż wymaga czasu, jest pewne, jeśli tylko pozwolimy Jezusowi, by "ujął nas za rękę i wyprowadził" na miejsce osobne, w ciszę i samotność od ludzi i od tego co materialne. Bóg potrzebuje naszego czasu i naszej samotności, by nas uzdrowić. Problem w tym, że my zwykliśmy mówić Mu: "Nie mam czasu. Mam tyle na głowie!". Nawet jeśli zajmujemy się wieloma sprawami, warto pamiętać, że nie ma ważniejszej sprawy niż pozbycie się własnego egoizmu.


Księga Psalmów 116(115),12-13.14-15.18-19.
Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego wyznawców.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3451 dnia: Luty 21, 2019, 08:44:21 am »

Ewangelia (Mk 8, 27-33)
Wyznanie Piotra i zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?» Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».

On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz».

Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.

Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3452 dnia: Luty 21, 2019, 02:34:27 pm »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Piotr rozpoznał w Jezusie Mesjasza, ale miał własną wizję Jego życia i sposobu realizacji Jego misji. To jest niestety zjawisko bardzo powszechne, że próbujemy "przykroić" Boga do gotowego szablonu, który mamy w głowie. Ten szablon jest bardzo ludzki - nie uwzględnia Bożych planów, bo ich nie znamy.
 
Jezus nazwał Piotra szatanem, to znaczy przeciwnikiem. Nawet jeśli wierzymy w Boga i służymy Mu gorliwie, ale mamy własną koncepcję sposobu Jego działania w świecie, to stajemy się Jego przeciwnikami. Sprzymierzeniec Boga będzie zawsze w Niego zapatrzony i zasłuchany. I choć będzie miał własne pomysły i plany, to jednak najbardziej będzie zainteresowany planami Boga.
 

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3453 dnia: Luty 22, 2019, 08:32:12 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie "błąka się" po świecie, nie wiedząc dokąd idzie.
 
Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście "odkryć Go". Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.
 




Św. Augustyn (354 - 430)
biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
„Ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy: Piotr”(J 1,42) (© Evangelizo.org)

Kazanie przypisane

„Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój”. To imię – Piotr – jest mu dane, bo pierwszy położył on między narodami fundamenty wiary i jest on niezniszczalną skałą, na której spoczywają podwaliny i całość budowli Jezusa Chrystusa. To ze względu na swoją wierność jest nazwany Piotrem, podczas gdy Pan otrzymuje to miano ze względu na swoją moc: „Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała — to był Chrystus”(1 Kor 10,4). Tak, ten apostoł wybrany do współdziałania w dziele Chrystusa zasługiwał  na dzielenie tego samego imienia z Nim. Razem zbudowali tę samą budowlę. To Piotr sieje, Pan daje wzrost i także On posyła tych, którzy podleją (por. 1 Kor 3,6nn).
Wiecie, umiłowani bracia, Piotr został wyniesiony poprzez swoje winy, w momencie, kiedy cierpiał jego Zbawiciel. To po tym, jak zaparł się Pana, stał się pierwszy u Niego. Stał się wierniejszy, płacząc nad swoją wiarą, którą zdradził i otrzymał jeszcze większą łaskę niż ta, którą utracił. Chrystus powierzył mu swoją trzodę, aby ją prowadził jak dobry pasterz, a on, który był tak słaby, stał się odtąd podporą wszystkich. Upadł, kiedy miał wyznać swoją wiarę, a teraz miał umacniać innych w  niewzruszonym fundamencie wiary. To dlatego jest nazwany podstawową skałą pobożności Kościołów.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3454 dnia: Luty 22, 2019, 08:43:26 am »

Ewangelia (Mt 16, 13-19)
Tobie dam klucze królestwa niebieskiego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”

A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”.

Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”

Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.

Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3455 dnia: Luty 23, 2019, 08:34:17 am »

Ewangelia (Mk 9, 2-13)
Przemienienie Pańskie

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.

Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

I pytali Go: «Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?»

A On im rzekł: «Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i wszystko naprawi. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzony. Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i postąpili z nim tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3456 dnia: Luty 24, 2019, 08:36:42 am »

Ewangelia (Łk 6, 27-38)
Przykazanie miłości nieprzyjaciół

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.

Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać.

Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3457 dnia: Luty 25, 2019, 07:32:19 am »

Ewangelia (Mk 9, 14-29)
Uzdrowienie opętanego epileptyka

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus z Piotrem, Jakubem i Janem zstąpił z góry i przyszedł do uczniów, ujrzał wielki tłum wokół nich i uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. Skoro Go zobaczyli, zaraz podziw ogarnął cały tłum i przybiegając, witali Go.

On ich zapytał: «O czym rozprawiacie z nimi?»

Jeden z tłumu odpowiedział Mu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go pochwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli».

Odpowiadając im, Jezus rzekł: «O plemię niewierne, jak długo mam być z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do Mnie!» I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł miotać chłopcem, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach.

Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?»

Ten zaś odrzekł: «Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam».

Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy».

Zaraz ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!»

A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź!» A ten krzyknął i wyszedł, silnie nim miotając. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł». Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.

A gdy przyszedł do domu, uczniowie pytali Go na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?»

Powiedział im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3458 dnia: Luty 25, 2019, 08:58:47 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
Opętanie jest znakiem obecności Boga, danym nam, abyśmy uwierzyli w Niego. Tak! Znakiem obecności Boga, bo tam, gdzie jest Bóg, zły duch ujawnia się, odkrywa, zaczyna krzyczeć, pieni się, zgrzyta zębami i drętwieje. Gdyby Bóg nie przyszedł na świat, zły duch spokojnie egzystowałby sobie pośród nas, udając że go nie ma i skutecznie doprowadzając ludzi do piekła. Gdy zły duch zostaje zdemaskowany, to właściwie już jest przegrany. Nie wiedzą o tym tylko ludzie niewierzący, tacy jak ci wspomniani w dzisiejszej Ewangelii, bo tacy ludzie w walce ze złym duchem są sami, a wierzący w Chrystusa wiedzą, że On jednym skinięciem palca pokonuje złego ducha.
           
Opętanie jest więc początkiem końca złego ducha, jeśli pójdziemy z tym do Jezusa.


https://blog.gosc.pl/JoannaKucharczak/2019/02/25/JESLI-MOZESZ-odpowiada-Jezus
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2019, 10:03:09 pm wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3459 dnia: Luty 26, 2019, 06:33:14 am »

Ewangelia (Mk 9, 30-37)
Druga zapowiedź męki i wezwanie do pokory

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.

Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.

On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3460 dnia: Luty 26, 2019, 08:46:44 am »
Wielkość, której nikt nam nie odbierze [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
 
W tym samym mniej więcej czasie gdy Jezus mówił uczniom o tym, że będzie wydany w ręce ludzi, zabity i następnie zmartwychwstanie, oni sprzeczali się, który z nich jest największy. To może nas dziwić, ale tak właśnie często się dzieje na świecie. Niestety, to stało się normalne, że walka o władzę i wysoką pozycję społeczną determinuje istotnie ludzkie postawy i działania. Dlatego Jezus odwraca powszechnie przyjętą ludzką logikę i mówi, że największą pozycję ma ten, kto służy i przez to wydaje się być "ostatnim".
 
Miłość, której ukonkretnieniem jest służba, czyni człowieka naprawdę wielkim. I jest to wielkość, której nikt nie może odebrać. Natomiast władzę, która wydaje się być wielkością, można stracić w każdej chwili.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3461 dnia: Luty 27, 2019, 08:09:01 am »

Ewangelia (Mk 9, 38-40)
Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».

Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3462 dnia: Luty 27, 2019, 08:49:42 am »
Odmienność nie jest zagrożeniem [Mieczysław Łusiak SJ]
 
Bardzo brakuje w świecie postawy wyrażonej przez Pana Jezusa słowami: "Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami". Ludzie bowiem są i zawsze będą różni, ale odmienność często jest traktowana jak zagrożenie. Świadczy to jednak o słabości. Tylko ludzie słabi nie potrafią poruszać się w zróżnicowanym (pluralistycznym) świecie, dlatego robią wszystko, aby była jednolitość.

Tymczasem Jezus przyszedł zjednoczyć świat, a nie ujednolicić. Zjednoczenie zakłada różnorodność. Jeśli więc zwalczamy odmienność, stajemy się wrogami jedności, a przy okazji Jezusa.



Papież Franciszek
Audiencja generalna z 12/06/2013 (© copyright Libreria Editrice Vaticana)

Czy chodzi z nami?
Dziś chciałbym krótko omówić inne określenie z tych, które zastosował Sobór Watykański II, definiując Kościół, a mianowicie «lud Boży»... Co to znaczy być «ludem Bożym»? Przede wszystkim znaczy, że Bóg nie należy w sposób wyłączny do żadnego ludu; to On bowiem nas wzywa, zwołuje nas, zachęca, byśmy przyłączyli się do Jego ludu, a to zaproszenie skierowane jest do wszystkich bez różnicy, ponieważ miłosierdzie Boga «pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni» (1 Tm 2, 4).
Jezus nie mówi apostołom i nam, byśmy stworzyli grupę ekskluzywną, elitarną. Jezus mówi: idźcie i nauczajcie wszystkie narody (por. Mt 28, 19). Św. Paweł stwierdza: w ludzie Bożym, w Kościele „nie ma już Żyda ani poganina (...) wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3, 28). Chciałbym powiedzieć również tym, którzy czują się dalecy od Boga i Kościoła, tym, którzy są pełni obaw lub obojętni, tym, którzy myślą, że już nie mogą się zmienić: Pan wzywa również ciebie, byś przyłączył się do Jego ludu, a czyni to z wielkim szacunkiem i miłością! Zachęca nas, abyśmy stali się częścią tego ludu, ludu Bożego.
Jak można zostać członkiem tego ludu? Nie przez urodzenie w sensie fizycznym, ale przez nowe narodziny. W Ewangelii Jezus mówi Nikodemowi, że trzeba urodzić się z wysoka, z wody i z Ducha, by wejść do królestwa Bożego (por. J 3, 3-5). Zostajemy przez chrzest włączeni do tego ludu, przez wiarę w Chrystusa, dar Boga, który trzeba umacniać i dbać o jego rozwój przez całe nasze życie. Zadajmy sobie pytanie: w jaki sposób dbam o rozwój mojej wiary, którą otrzymałem w chrzcie? Co robię, by wzrastała ta wiara, którą otrzymałem i którą ma lud Boży?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3463 dnia: Luty 28, 2019, 08:33:43 am »

Ewangelia (Mk 9, 41-43. 45. 47-50)
Unikać okazji do grzechu

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.

Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony.

Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak swój utraci, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #3464 dnia: Luty 28, 2019, 09:20:13 am »
Odrzućmy grzech, a nie siebie  [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Grzech jest największym nieszczęściem człowieka, zwłaszcza gdy zarażamy nim innych. Co jednak w tym kontekście znaczą słowa Pana Jezusa: "Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją"? Czy rzeczywiście mamy zadawać jakiś gwałt sobie, jakoś niszczyć siebie, by uniknąć grzechu?

Aby nie grzeszyć, nie należy niszczyć siebie ani, tym bardziej, nienawidzić siebie. Chodzi o odcięcie się od tego, co nas wiąże i nie pozwala nam być sobą. Grzech bowiem to odrzucenie siebie. A odrzucamy siebie, gdy jesteśmy do czegoś przywiązani, gdy kieruje nami pożądliwość (łapczywość). Nie ma więc problemu w tym, że mamy ręce, albo oczy, ale w tym, że za dużo chcemy tymi rękami brać (i trzymać przy sobie), a oczami za dużo widzieć (nie widząc tego, co naprawdę warto zobaczyć).