Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 590126 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4575 dnia: Styczeń 22, 2021, 08:42:19 am »

Ewangelia (Mk 3, 13-19)
Jezus wybiera dwunastu Apostołów

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy.

Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4576 dnia: Styczeń 22, 2021, 09:53:17 am »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jezus przywołał do siebie niektórych swoich uczniów, by uczynić ich najściślejszym gronem swoich współpracowników. Dał im misję, czyli określone zadania do wykonania. Wśród tych zadań pierwszym jest towarzyszenie Mu. Ich podstawową misją nie jest więc dokonywanie takich czy innych wspaniałych rzeczy, ale towarzyszenie Jezusowi. Można by zadać pytanie o znaczenie takiej misji –  czy towarzyszenie Jezusowi to tak ważna rzecz? Po co Mu ludzkie towarzystwo? A jednak On tego potrzebuje. Nie wyjaśnia po co, ale czy musi wyjaśniać? W każdym razie towarzyszenie Jezusowi, czyli po prostu oddanie Mu swego czasu, bez oglądania się na produktywność, jest bardzo dobre, zapewne głównie dla nas samych.



Lectio Divina
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli. Greckie słowo przetłumaczone tu jako “towarzyszenie” oznacza po prostu bycie z kimś, przebywanie z kimś. To dla mnie niezwykłe odkrycie, że uczniowie w pierwszej kolejności powołani są do tego, aby być z Jezusem, dopiero później realizują Jezusowy plan głoszenia Ewangelii. Ich przygoda rozpoczęła się od bycia z Jezusem. Co tak naprawdę oznacza dla mnie “być, przebywać z Jezusem”?

    Niedawno opublikowane zostały wyniki badań dotyczące tego, jak ojcowie realizowali swoje ojcostwo w sytuacji pandemii. Co ciekawe, 28% badanych ojców stwierdziło, że pandemia i związane z nią ograniczenia wzmocniły ich rodzinę a tylko 6%, że osłabiły. Po dalszej analizie okazało się, że najważniejszym elementem wzmacniającym rodzinę nie były jakieś niezwykłe działania i wysiłki, ale sam fakt bycia z dziećmi i rodziną oraz rozmowa. Takie proste rzeczy a jakże dziś deficytowe. Może, gdybyśmy częściej po prostu byli z Jezusem, to potrafilibyśmy zrozumieć jak bardzo może się to przełożyć na nasze relacje małżeńskie i rodzinne?
    Przebywanie z Jezusem – wszystko z tego bierze początek, całe życie chrześcijańskie ma w tym swoje źródło. Gdy wrócę do pytania, co znaczy dla mnie być z Jezusem, to w pierwszej kolejności myślę o modlitwie, adoracji, przebywaniu ze Słowem Bożym, korzystaniem z sakramentów, w których obecny jest Jezus. Tak, na przestrzeni lat widzę, jak mnie to zmienia i jednocześnie zaczynam widzieć zupełnie nowy horyzont bycia z Jezusem – gdy krótkim wezwaniem zapraszam Go do bycia ze mną w wielu prostych sprawach codzienności, to jestem z Nim cały czas a On ze mną. Wtedy możemy być ze sobą nieustannie.
    W dzisiejszej Ewangelii to Jezus zaprosił uczniów, aby byli z Nim. Dziś jednak to ty możesz zaprosić Jezusa, aby On był z tobą. Proste bycie z dziećmi i rodziną wzmocniło rodzinę, jak wynikało z badań. Czyż nie o wiele więcej może się wydarzyć, gdy będziesz z Jezusem?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4577 dnia: Styczeń 23, 2021, 09:31:29 am »

Ewangelia (Mk 3, 20-21)
Rodzina niepokoi się o Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4578 dnia: Styczeń 24, 2021, 07:58:03 am »

Ewangelia (Mk 1, 14-20)
Jezus wzywa ludzi do nawrócenia i powołuje pierwszych apostołów

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»

Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim.

Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4579 dnia: Styczeń 25, 2021, 08:10:13 am »

Ewangelia (Mk 16, 15-18)
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich:

«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4580 dnia: Styczeń 25, 2021, 09:29:49 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Kto nie uwierzy, będzie potępiony, ale nie przez Boga. Bóg nikogo nie potępia. To człowiek sam siebie potępia. Ciągle potępiamy – siebie i innych. Jeśli uwierzymy, przestaniemy to robić. Uwierzymy bowiem w Miłość, która nikogo nie potępia. A kto uwierzy w Miłość, ten zapragnie nią żyć. I uda mu się nią żyć. I będzie wyrzucać złe duchy, najpierw z siebie, potem też z innych. I ludzie będą próbowali go „otruć” egoizmem lub nienawiścią, ale im się to nie uda.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4581 dnia: Styczeń 26, 2021, 08:06:54 am »

Ewangelia (Mk 3, 31-35)
Prawdziwa rodzina Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie».

Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4582 dnia: Styczeń 26, 2021, 09:38:49 am »
    Ewangelia według św. Łukasza 10,1-9

    Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!» Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swą zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.

Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim.

Meditatio (powtarzanie)

Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich – czy odnosisz te słowa do siebie? Nie tylko 12 apostołów zostało posłanych, ale także uczniowie w dużej liczbie. Kościół uczy, że każdy chrześcijanin jest uczniem i jest posłany. Czy masz pragnienie, by być uczniem mimo swojej słabości i poczucia bycia niegodnym? A może trzymasz się na “bezpieczny” dystans – może stoisz z boku i kibicujesz, jesteś fanem Jezusa? On nie potrzebuje kibiców ani dopingu. Jezus nie umarł po to, by być elementem dodatkowym, On nie chce być częścią (jedną z wielu) Twojego życia. On gorąco pragnie BYĆ Twoim ŻYCIEM.

    Nawróceni, neofici, to ludzie, którzy żyją jeszcze jak reszta świata. Uczniowie żyją jak Chrystus. Neofici chodzą do kościoła. Uczniowie są Kościołem. Neofici są zaangażowani w misję Chrystusową. Uczniowie są jej oddani. Neofici słuchają Słowa Bożego. Uczniowie tym Słowem żyją. Neofici trzymają się zasad. Uczniowie naśladują Chrystusa. Neofici niełatwo rezygnują z wygód. Uczniowie są gotowi do poświęceń. Neofici dużo mówią. Uczniowie formują kolejnych uczniów (pastor Tyler Edwards). Uczeń to ktoś, kto całym sercem naśladuje życie i przykład Jezusa, kto obiera Jego misję za swoją, Jego wartości za własne wartości, Jego serce chce uczynić własnym sercem. Uczeń desperacko próbuje być jak Jezus.
    Kim jesteś dziś? Kim chcesz się stać?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4583 dnia: Styczeń 27, 2021, 09:05:28 am »

Ewangelia (Mk 4, 1-20)
Przypowieść o siewcy

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej, na jeziorze, a cały tłum stał na brzegu jeziora. Nauczał ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce:

«Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno ziarno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i uschło, bo nie miało korzenia. Inne padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne wreszcie padły na ziemię żyzną i wydawały plon, wschodząc i rosnąc; a przynosiły plon trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny». I dodał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»

A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieść. On im odrzekł: «Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby „patrzyli uważnie, a nie widzieli, słuchali uważnie, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im odpuszczona wina”».

I mówił im: «Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże więc zrozumiecie inne przypowieści?

Siewca sieje słowo. A oto są ci, którzy są na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi Szatan i porywa słowo w nich zasiane. Podobnie zasiewem na gruncie skalistym są ci, którzy gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością, lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Potem gdy nastanie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to ci, którzy wprawdzie słuchają słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że pozostaje bezowocne. Wreszcie zasiani na ziemię żyzną są ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4584 dnia: Styczeń 27, 2021, 12:20:19 pm »
Jezus podaje wiele powodów, dla których Słowo Boże nie owocuje w życiu człowieka. I faktycznie takich powodów jest wiele. Z dzisiejszej przypowieści płynie pouczenie, że skuteczne przeciwstawienie się tym różnorodnym zagrożeniom dla owocności Słowa Bożego wymaga po prostu stworzenia temu Słowu odpowiednich warunków w naszym życiu. Innymi słowy, aby Słowo Boże przyniosło owoc w naszym życiu, trzeba wprowadzić do niego więcej ciszy, odpoczynku i ascezę, czyli rezygnację z ciągłego dążenia do przyjemności, jako sposobu na szczęście. Słowo Boże nie będzie też owocować tam, gdzie nie ma otwartości na zmianę w życiu i gdzie człowiek „wszystko wie”. To odpowiednie przygotowanie i „użyźnienie gleby” musi nadto być konsekwentne i stałe.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4585 dnia: Styczeń 28, 2021, 07:59:09 am »

Ewangelia (Mk 4, 21-25)
Przypowieść o świetle

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus mówił ludowi:

«Czy po to wnosi się światło, by je umieścić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, żeby je umieścić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»

I mówił im: «Baczcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dodane; a kto nie ma, pozbawią go nawet tego, co ma».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4586 dnia: Styczeń 28, 2021, 09:20:16 am »
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Jezusa słuchali nie tylko uczniowie. Jak podają ewangeliści, do Niego garnęły się tłumy. A wśród nich zapewne byli różni słuchacze. Dlatego „uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im wiele w swojej nauce” (Mk 4,2), bo nie wszystkim dane było zrozumieć od razu tajemnice Bożego Królestwa. Chciał jednak, aby kiedyś u–słyszeli i z-rozumieli Jego naukę. W swoim nauczaniu wielokrotnie podkreślał wagę słuchania Słowa, ponieważ zależało Mu na budowaniu dobrej relacji ze słuchającymi i byciu zrozumianym.
    W słowie „Słuchajcie” (Mk 4,3), od którego rozpoczyna przypowieść o siewcy (wczorajsza Ewangelia) pobrzmiewa echo najważniejszej modlitwy, a jednocześnie przykazania  (Szema Izrael), którą każdy pobożny Żyd po dziś dzień wypowiada dwa razy dziennie: kiedy wstaje i kiedy kładzie się spać. Fundamentem zatem i najważniejszą (pierwszą) sprawą dla  każdego wierzącego, również dziś, jest otwarcie się na Boga i słuchanie Jego słowa. Kto słucha, czyli „kto ma uszy do słuchania” (Mk 4,23) Dobrej Nowiny, otwiera się na prawdę pochodząca od Boga. Słowo staje się wtedy dla człowieka „lampą dla jego stóp i światłem na jego ścieżce” (por. Ps 119,105).
    „Po to Pan Bóg dał każdemu uszy, aby przez nie dotrzeć mógł do duszy” śpiewamy w znanej piosence religijnej. Czego, kogo i jak słucham wpływa na moje myślenie i postępowanie. Dlatego Jezus dzisiaj przestrzega mnie „Uważajcie na to, czego słuchacie” (Mk 4,24). Winnam tę przestrogę wziąć sobie mocno do serca, gdy chcę być zbawioną. I zamiast wrzaskliwej, niestosownej muzyki, słuchania złych historii czy plotek przyjaciół oraz szpikowania się różnymi wymysłami wziąć do ręki Pismo Święte i poszukać w nim odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań. Ono oświeci mi drogę do nieba, bo jak mówi święty Paweł „spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących” (1 Kor 1,21). Jeżeli postawię Słowo (będące światłem) na świeczniku (najważniejszym dla mnie miejscu), wtedy rozświetli moje wnętrze, które „świecić” będzie  także dla innych, których spotkam na swojej życiowej drodze. Moje życie zmieni się diametralnie, podobnie jak zmieniło się życie ludzi, którzy za Nim podążali, gdy żył. On ich uzdrawiał, dotykał, rozmawiał z nimi, dlatego garnęli się do Niego i za Nim szli.
    Zatem, „kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”… Nic bowiem tak nie syci duszy, ani nie ubogaca umysłu jak lektura Pisma Świętego. Czy potrafię tak jak oni otworzyć się na Chrystusa i Go słuchać? Czy moje serce i umysł są w stanie przylgnąć do tego co naucza i wcielać to w życie? Ile w ciągu dnia jest u mnie słuchania słowa Bożego a ile słów, które niszczą moje życie? Jak wygląda moje lectio divina? Czy w codziennym praktykowaniu go bardziej słucham Boga czy siebie?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4587 dnia: Styczeń 29, 2021, 08:45:40 am »

Ewangelia (Mk 4, 26-34)
Rozwój królestwa Bożego

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus mówił do tłumów:

«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».

Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu».

W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4588 dnia: Styczeń 29, 2021, 10:34:13 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Są ludzie, dla których Jezus jest przeciwnikiem, czyli szatanem. Tacy ludzie są nie tylko otwarci na zło, ale nadto nie chcą być zbawieni przez Jezusa. Na tym polega grzech przeciwko Duchowi Świętemu, który nie będzie odpuszczony. Bóg nie odpuszcza tego grzechu nie dlatego, że Jego miłosierdzie jest ograniczone, ale dlatego, że istotą tego grzechu jest odrzucenie Bożego miłosierdzia. Bóg nie przebaczy tylko temu, kto nie chce przebaczenia.

Jezus jest zdolny związać tego mocarza, którym jest często nasz grzech. Musimy tylko z Nim współpracować i nigdy nie myśleć, że Jezus jest nam przeciwny, że któreś Jego przykazanie jest nie do końca słuszne. On jest naszym największym sprzymierzeńcem.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4589 dnia: Styczeń 30, 2021, 10:15:46 am »

Ewangelia (Mk 4, 35-41)
Jezus ucisza burzę

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.

A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»