Ewangelia św. Łukasza
Ad maiorem Dei gloriam (Na większą chwałę Bożą)
Kazanie do Łk 21,5,13
O zburzeniu Jerozolimy
Słowa samego Jezusa nie pozostawiają wątpliwości, że kiedyś – nie wiemy, kiedy dokładnie – nastąpi ostateczne zakończenie tego naszego świata. Nie powinien to być jednak powód do strachu, lęku. Chrystus powiada: „Nie trwóżcie się”. Wprost przeciwnie, bo będzie to też ostateczne zakończenie walki dobra ze złem. Jest to nadzieja i oczekiwanie wielu, by nie powiedzieć: wszystkich, nawet tych, którzy zdają się wysługiwać złu. Bo tak naprawdę w głębi każdego ludzkiego serca zapisana jest potrzeba dobra. Każdy z nas stworzony jest na Boży obraz, dlatego wierzymy, że w ostatecznym rozrachunku świata zwycięży dobro. Jezus nie obiecuje jednak łatwego zwycięstwa. Mówi, że przyjdzie czas bardzo trudny, czas ciężki. Trzęsienia ziemi, głód, katastrofy. Dziś Chrystus mówi też o fałszywych prorokach, że wielu przyjdzie pod jego imieniem, czyli że wielu będzie mówiło o miłości, sprawiedliwości, prawdzie i pokoju. Ostrzega, abyśmy nie dali się zwieść. O sprawiedliwości mówi się ciągle, a tak naprawdę to jej nie ma. Rządzący zabiegają o pokój, ale toczą mordercze wojny i handlują bronią. Osądza się tylko przegranych, a zwycięzcy, choćby byli zbrodniarzami, mogą spać spokojnie. Skazuje się za seksualne nadużycia, a równocześnie nakręca się spiralę wszechobecnej pornografii. Rodzi się pytanie: czyżby w świecie jednak zwyciężało zło? Chrystus powiada: „Nie trwóżcie się, zwycięży dobro”. Warto być dobrym już teraz, w tej chwili. Warto być dobrym dziś, teraz, zaraz. Bóg teraz potrzebuje mego wysiłku i trudu, by wielkie dzieło odkupienia doprowadzić do pełni, nawet gdyby ludzie nie dostrzegli czynionego dobra, nawet gdyby je zmarnowali. Bóg dostrzeże, zauważy. I choć wokoło tyle zła, choć we mnie samym nieraz grzech bierze górę, warto być dobrym. Nie pytajmy więc, czy i kiedy to nastąpi. Nie pytajmy, kiedy to będzie, raczej już dziś dorzućmy do wielkiego skarbca dobra choć trochę od siebie. Amen. AMDG.