Paweł Kosiński SJ
Komentarz do Ewangelii (środa, 8 lipca 2025 roku)
Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę, jak Jezus wybiera i powołuje swoich uczniów. Przyjrzę się każdemu wezwanemu po imieniu. Posłucham słów, które Jezus do nich kieruje. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia. Ku czemu prowadzą mnie te obrazy i słowa? Do czego Pan dzisiaj mnie powołuje?
Myśl: Zadziwiający jest ten wybór, którego Jezus dokonuje. Apostołowie są tak różni. Nie należą do gorliwych ani pobożnych uczonych w Piśmie i Prawie. To zwykli, prości ludzie, rybacy, albo nawet celnicy, jak Mateusz, pogardzani i traktowani przez pobożnych za odstępców i zdrajców. Jedyne, co ich łączy, to wezwanie przez Chrystusa. To jest jedynym spoiwem wspólnoty. Bóg nie wybiera według ludzkich kryteriów: dobroci, sprawczości czy skuteczności. On jest Ojcem wszystkich i każdego. Misją ucznia jest "wypędzanie ducha nieczystego", diabła. Tego, który dzieli, nie tworzy wspólnoty, nie leczy ran, lecz nastawia nas przeciwko braciom.
Emocja: Głosić bliskość Królestwa. Uczniowie dostają jasno określone zadanie. Nie powinni się rozpraszać, ulegać lękowi i panice. Nie mogą też żyć mrzonkami, że misja będzie prosta i łatwa. Jezus jest Panem, który sam doświadcza krzyża. Wzięcie go na ramiona jest jedyną drogą do zbawienia.
Wezwanie: Poproszę o łaskę pokory, aby moja osoba i wyobrażenia nie były dla nikogo przeszkodą w drodze do Boga. Podziękuję za doświadczenie różnorodnego Kościoła, bo to jest wspólnota powołana przez Pana.
Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia. To szczególny moment rozeznawania i odnawiania się na drodze powołania.