Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597044 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4125 dnia: Kwiecień 16, 2020, 10:50:20 am »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Jezus zmartwychwstał wraz ze swoim ciałem nie tylko dlatego, że człowiek jest jednością duchowo-fizyczną, ale także po to, abyśmy wiedzieli, że nasze aktualne cierpienia i czekająca nas śmierć są zwyciężone. W to zwycięstwo powinniśmy włączyć się już dziś. Nasze ciało już dziś może być jakby zmartwychwstałe, czyli „uwielbione”. Potrzebne jest tylko pełne zharmonizowanie ciała i ducha. Ta harmonia polega na tym, że duch nie gardzi ciałem, a ciało nie próbuje być ważniejsze od ducha i nie domaga się zaspokojenia wszystkich swoich potrzeb, kosztem naszej kondycji duchowej.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4126 dnia: Kwiecień 17, 2020, 08:38:44 am »

Ewangelia (J 21, 1-14)
Ukazanie się Zmartwychwstałego nad Jeziorem Tyberiadzkim

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.

A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.

A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»

Odpowiedzieli Mu: «Nie».

On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.

Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci.

A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.

To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4127 dnia: Kwiecień 17, 2020, 09:28:13 am »
[Mieczysław Łusiak SJ]:

Wydarzenie opisane w dzisiejszej Ewangelii przypomina bardzo okoliczności powołania pierwszych uczniów, między innymi św. Piotra. Na pewno nie przez przypadek Jezus powtarza pewne zachowania z początków swojej publicznej działalności. Zmartwychwstanie bowiem to nowy początek, to początek nowego życia.

Jakże często mamy ochotę zacząć życie od nowa. To właśnie proponuje nam Jezus. Zmartwychwstanie to rozpoczęcie życia od nowa albo mówiąc inaczej, rozpoczęcie nowego życia. Na zmartwychwstanie, czyli na nowe życie nie musimy czekać aż do odejścia z tego świata. Nowe życie, to po zmartwychwstaniu, możemy zacząć już dziś. Ilekroć zrywamy z grzechem, doświadczamy już zmartwychwstania.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4128 dnia: Kwiecień 18, 2020, 08:37:38 am »

Ewangelia (Mk 16, 9-15)
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której przedtem wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to Jego towarzyszom, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak, słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie dali temu wiary.

Potem ukazał się w innej postaci dwom spośród nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i obwieścili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.

W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary oraz upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.

I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4129 dnia: Kwiecień 18, 2020, 11:26:22 am »
Mk 16, 9-15
Rozważanie Mieczysława Łusiaka SJ:

Bez wątpienia wiara w zmartwychwstanie nie jest rzeczą łatwą. Mimo, że wszyscy chcielibyśmy żyć wiecznie, kiedy ktoś mówi nam o zmartwychwstaniu, rodzi się w nas zaraz podejrzenie, że to nie jest prawda, lecz "pobożne życzenie". W każdym razie łatwiej wierzymy w złe wieści, niż dobre - w to, że nie ma życia wiecznego, niż w to, że jest.

Pan Jezus to rozumie i dlatego chce nam dać doświadczenie tego, co dobre, chce nam dać doświadczenie spotkania z Nim. Nam dziś też chce dać takie doświadczenie. On potrzebuje jednak tego, abyśmy w obliczu słabej wiary nie uciekali przed modlitwą, która ma służyć spotkaniu z Bogiem. I abyśmy nie uciekali przed wspólnotą uczniów Chrystusa (Kościołem), w której On się ukazuje.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4130 dnia: Kwiecień 19, 2020, 08:49:33 am »

Ewangelia (J 20, 19-31)
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»

Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»

Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4131 dnia: Kwiecień 20, 2020, 08:52:58 am »

Ewangelia (J 3, 1-8)
Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim».

W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego».

Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?»

Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4132 dnia: Kwiecień 20, 2020, 09:36:51 am »
Mszał Rzymski
Modlitwa błogosławieństwa wody chrzcielnej podczas Wigilii Paschalnej

„Narodzić się z wody i ducha”
Boże, Ty niewidzialną mocą dokonujesz rzeczy niezwykłych przez sakramentalne znaki.
Ty w ciągu dziejów zbawienia przygotowałeś wodę przez Ciebie stworzoną,
aby wyrażała łaskę chrztu świętego.
Na początku świata Twój Duch unosił się nad wodami,
aby już wtedy woda nabrała mocy uświęcania:
Boże, Ty nawet w wodach potopu dałeś nam obraz odrodzenia,
bo ten sam żywioł położył kres występkom i dał początek cnotom.
Boże, Ty sprawiłeś, że synowie Abrahama przeszli po suchym dnie Morza Czerwonego,
aby naród wyzwolony z niewoli faraona stał się obrazem przyszłej społeczności ochrzczonych.
Boże, Twój, Syn, ochrzczony przez Jana w wodach Jordanu, został namaszczony Duchem Świętym;
a gdy wisiał na krzyżu, z Jego boku wypłynęła krew i woda;
po swoim zaś zmartwychwstaniu nakazał uczniom:
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (Mt 28,19).
Wejrzyj na swój Kościół i racz mu otworzyć źródło chrztu świętego.
Niechaj ta woda przez Ducha Świętego otrzyma łaskę Twego Jednorodzonego Syna,
aby człowiek stworzony na Twoje podobieństwo
i przez sakrament chrztu obmyty z wszelkich brudów grzechu,
odrodził się z wody i z Ducha Świętego do nowego życia dziecka Bożego.
Prosimy Cię, Panie,
niech przez Twojego Syna zstąpi na tę wodę moc Ducha Świętego,
aby wszyscy przez chrzest pogrzebani razem z Chrystusem w śmierci,
z Nim też powstali do nowego życia.
Przez Chrystusa, Pana naszego.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4133 dnia: Kwiecień 21, 2020, 08:14:02 am »

Ewangelia (J 3, 7b-15)
Trzeba się powtórnie narodzić

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».

Na to rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?»

Odpowiadając na to, rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, co widzieliśmy, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego.

A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4134 dnia: Kwiecień 21, 2020, 08:49:42 am »
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jeżeli myślmy, że Pan Jezus zmartwychwstał tylko po to by przedłużyć nam życie, to jesteśmy w błędzie. Gdyby Bóg przedłużył nam to życie, które teraz wiedziemy w nieskończoność, to byłby niesamowitym okrutnikiem. On chce nam dać Nowe Życie! I dlatego zmartwychwstał. I dlatego umarł na krzyżu za nasze winy. Zmartwychwstanie, które jest dane przez Boga każdemu człowiekowi, to powtórne narodziny, to nowy początek. W odróżnieniu jednak od pierwszych narodzin, narodziny powtórne można odrzucić. Można Bogu powiedzieć „nie” i nie narodzić się do Nowego Życia.

Nowe narodziny polegają na przejściu od egoizmu do miłości, do Bożego życia. Możemy ten proces zacząć już dziś. A wtedy nasza śmierć i zmartwychwstanie będą właściwie formalnością – przyklepaniem stanu istniejącego.


Św. Efrem (ok. 306-373)
diakon w Syrii, doktor Kościoła
Pierwszy hymn na Zmartwychwstanie (© Evangelizo.org)

„I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił”
Pasterz wszystkich zstąpił,
Szukał Adama, zaginionej owcy,
Niósł ją na swoich ramionach i wspiął się na nowo.
Sam siebie ustanowił ofiarą dla Pana stada (Łk 15,4; J 10,11)...
Niech będzie błogosławione Jego zejście do nas!
Wylał się, rosa i ożywczy deszcz,
Na Maryję, spragnioną ziemię.
Ziarno zboża, rzucone w ziemię;
Z nich się podniósł, snop i nowy chleb (J 12,24).
Niech będzie błogosławiona Jego ofiara!...
Z wysokości moc zstąpiła dla nas,
Z łona Dziewicy zajaśniała dla nas nadzieja,
Z grobu życie się dla nas pojawiło,
Zasiada jako król dla nas, po prawicy Ojca.
Niech będzie błogosławiona Jego cześć!
Z wysokości wypłynęła ja rzeka;,
Z Maryi wyszedł jak latorośl,
Z drzewa zawisł jak owoc,
I wstąpił do nieba, ofiara pierwocin.
Niech będzie błogosławiona Jego wola!

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4135 dnia: Kwiecień 22, 2020, 08:32:22 am »

Ewangelia (J 3, 16-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:

«Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4136 dnia: Kwiecień 22, 2020, 09:23:07 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej. „Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki”. Nie po to Bóg umarł na krzyżu za nasze grzechy, by potem te grzechy liczyć. Kto jednak nienawidzi Bożego światła, ten nie może zamieszkać na zawsze w Niebie, gdzie człowiekowi ciągle towarzyszy Boże światło.

Pokochajmy więc Boże światło, czyli prawdę. Prawda nas wyzwoli od grzechu i win. Tylko ona doprowadzi nas do Nieba.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4137 dnia: Kwiecień 23, 2020, 08:51:16 am »

Ewangelia (J 12, 24-26)
Ziarno, które obumrze, przynosi plon obfity

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.

Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1928
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4138 dnia: Kwiecień 23, 2020, 09:49:58 am »
Nie traktujmy cierpienia źle [Mieczysław Łusiak SJ]

Bóg jest nie tylko w tym co jest dobrem i miłością, ale także w cierpieniu. Skoro: „gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa”, to służąc Chrystusowi będziemy doświadczać także cierpienia. Doświadczymy go tak, czy owak, bo ono jest konieczne dla oczyszczenia naszej miłości, ale sługę Chrystusa cierpienie będzie nie tylko oczyszczać z egoizmu, lecz będzie także formą obcowania z Bogiem, więzi z Nim – Komunii świętej.

Nie traktujmy więc cierpienia, którego nie możemy ominąć źle, jak jakieś przekleństwo. Ono nie jest naszym ostatecznym przeznaczeniem, ale jest potrzebne i może być owocne, jeśli je zaakceptujemy.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3657
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4139 dnia: Kwiecień 24, 2020, 08:28:27 am »

Ewangelia (J 6, 1-15)
Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»

Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.