Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 672612 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1110 dnia: Marzec 13, 2015, 07:58:13 am »
Mk 12, 28b-34 Pierwsze ze wszystkich przykazań

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»
Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».
Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary».
Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1111 dnia: Marzec 13, 2015, 02:48:31 pm »
[Mk 12, 28b-34]
Komentarz do Ewangelii

Tak! Miłość powinna być niezmierna - czyniona całym sercem, całą duszą, całym umysłem, całą mocą. Nie powinno się w żaden sposób odmierzać miłości, bo nie da się jej podzielić na kawałki. Miłość bowiem jest z natury swojej nieskończona. Nie da się jej wyczerpać, dlatego nie ma powodu, by ją "wydzielać" i "oszczędzać".

W miłości można i należy być hojnym bez ograniczeń, bo ona się pomnaża, gdy ją dajemy. I nie jest tak, że kiedy komuś dajemy całą swoją miłość (na przykład Bogu), to zaczyna jej brakować dla innych. Prawdziwa miłość, jak napisał św. Paweł, "nigdy się nie kończy". Dlatego Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy streścił wszystkie przykazania w jednym: "Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem".

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1112 dnia: Marzec 13, 2015, 02:49:45 pm »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XLV O TYM, ŻE NIE NALEŻY WIERZYĆ WSZYSTKIM, I O TYM, JAK ŁATWO POTKNĄĆ SIĘ W SŁOWACH

 6. Jak bardzo zaszkodziło wielu ludziom to, że za wiele wiedziano o ich cnotach, za wcześnie je wychwalono! Jak bardzo innym pomogło to, że chronili łaskę w milczeniu w tym kruchym życiu, które całe jest pokusą i bojowaniem!

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1113 dnia: Marzec 14, 2015, 08:23:26 am »
Łk 18, 9-14 Przypowieść o faryzeuszu i celniku

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika”.
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1114 dnia: Marzec 15, 2015, 07:56:20 am »
J 3, 14-21 Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema:
«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1115 dnia: Marzec 16, 2015, 08:12:37 am »
J 4, 43-54 Uzdrowienie syna urzędnika królewskiego

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus wyszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie. Kiedy jednak przybył do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto.
Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A w Kafarnaum mieszkał pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna: był on bowiem już umierający.
Jezus rzekł do niego: «Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie».
Powiedział do Niego urzędnik królewski: «Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko».
Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem.
A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, o której mu się polepszyło. Rzekli mu: «Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka». Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, o której Jezus rzekł do niego: «Syn twój żyje». I uwierzył on sam i cała jego rodzina.
Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1116 dnia: Marzec 16, 2015, 09:05:04 am »
[J 4, 43-54]
Komentarz do Ewangelii

Jest wielu ludzi, których wiara w Jezusa opiera się tylko na cudach, które On uczynił, a których byli świadkami. Taka wiara nie jest zła, ale jednak nie o taką wiarę Jezusowi chodzi.

Prawdziwa wiara powinna opierać się na słuchaniu Ewangelii: wierzę, bo skłania mnie do tego to, co usłyszałem, a nie cuda, które widziałem. Aby jednak mogła się zrodzić w człowieku taka wiara, trzeba szczerze szukać prawdy, a z tym bywa problem.

Nie dziwmy się, jeśli Chrystus uczyni w naszym życiu jakiś cud, który skłoni nas do wiary w Niego, ale nie dziwmy się też, jeśli tego odmówi, czyniąc naszą wiarę trudniejszą, ale prawdziwszą.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1117 dnia: Marzec 16, 2015, 09:08:29 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XLVI O UFNOŚCI W BOGU, GDY DOSIĘGNĄ NAS POCISKI SŁOWA

1. Synu, trwaj mężnie i ufaj mi. Czym bowiem są słowa? Tylko słowami. Lecą w powietrzu, ale skały nie poruszą. Jeśli jesteś winny, wiedz, że sam musisz pragnąć poprawy, jeśli nic sobie nie zarzucasz w sumieniu, staraj się znieść zarzuty chętnie dla Boga. Cóż z tego, że czasem zniesiesz słówko, ty, który cięższych ciosów nie potrafisz jeszcze wytrzymać? I dlaczego tak drobne rzeczy bierzesz sobie do serca, chyba dlatego, że jesteś jeszcze zbyt cielesny i zależy ci na ludziach bardziej, niż powinno? Boisz się ich wzgardy, nie chcesz słuchać upomnień i zasłaniasz się wymówkami.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1118 dnia: Marzec 17, 2015, 08:03:19 am »
J 5, 1-3a. 5-16 Uzdrowienie paralityka w sadzawce Betesda

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.
W Jerozolimie zaś znajduje się Sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych.
Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?»
Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny schodzi przede mną».
Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź». Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łożę i chodził.
Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: «Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża».
On im odpowiedział: «Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź». Pytali go więc: «Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź?» Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu.
Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». Człowiek ów odszedł i doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1119 dnia: Marzec 17, 2015, 10:34:09 am »
[J 5, 1-3a. 5-16]
Komentarz do Ewangelii

Przy sadzawce Betesda było wielu chorych, ale Jezus zatrzymał się tylko przy jednym i tylko jednego uzdrowił. Tego jednego wyróżniało od innych to, że długo już czekał na uzdrowienie i że był osamotniony (powiedział do Jezusa: "Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki").

Jezusowi bliski jest każdy człowiek, ale szczególnie ten najuboższy i opuszczony przez innych. My jesteśmy skłonni bardziej zauważać ludzi, którzy mogą nam coś dać, albo są z jakiegoś powodu znani i lubiani. Jezus zauważa najpierw najuboższych. Gdybyśmy poszli w Jego ślady nasza miłość doskonaliłaby się dużo szybciej. I ubogich byłoby mniej.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1120 dnia: Marzec 17, 2015, 10:35:47 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XLVI O UFNOŚCI W BOGU, GDY DOSIĘGNĄ NAS POCISKI SŁOWA

2. Ale wejrzyj w siebie głębiej, a zobaczysz, że żyje jeszcze w tobie świat i próżna chęć podobania się ludziom. Bo kiedy unikasz nagany i wymówek za swoje uchybienia, to znak, że brak ci prawdziwej pokory, że nie umarłeś jeszcze dla świata ani świat nie umarł dla ciebie. Usłysz jedno moje słowo, a nie będziesz dbał o tysiące słów ludzkich. Nawet gdyby mówili przeciwko tobie wszystko, cokolwiek można by złośliwie wymyślić, cóż mogliby ci zrobić, gdybyś w ogóle na to nie zważał i cenił nie więcej niż plewy? Czyż z ich powodu mógłby spaść choć jeden włos z głowy?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1121 dnia: Marzec 18, 2015, 08:24:29 am »
J 5, 17-30 Syn Boży ożywia tych, których chce

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam».
Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachował szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu.
W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili.
Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym.
Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny, na zmartwychwstanie potępienia.
Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1122 dnia: Marzec 18, 2015, 09:49:28 am »
Komentarz do Ewangelii

Czy chcemy, aby ominął nas sąd Boży? Pewnie tak, bo kto lubi stawać przed sądem (chociaż sto razy wolałbym stanąć przed sądem Bożym, niż jakimkolwiek ludzkim). Czy można jednak ominąć Boży sąd? Okazuje się, że tak: "Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia". Czyż to nie jest wspaniała nowina?! Nie ma więc co się oglądać i zacząć wreszcie uważnie słuchać słów Jezusa, by uwierzyć w Niego i w Tego, który Go posłał - Ojca. "Ci, którzy usłyszą, żyć będą". Nie wystarczy więc słuchać. Trzeba usłyszeć. By usłyszeć, trzeba słuchać sercem, trzeba jakby "spuścić" słowo Boże do samej głębi swego serca. To nie jest łatwe. Ale warto to zrobić.
 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1123 dnia: Marzec 18, 2015, 09:51:03 am »
O naśladowaniu Jezusa
KSIĘGA III - O WEWNĘTRZNYM UKOJENIU
Rozdział XLVI O UFNOŚCI W BOGU, GDY DOSIĘGNĄ NAS POCISKI SŁOWA

3. Kto nie żyje duchem i nie ma w sercu Boga, ten łatwo zraża się każdym słowem nagany. Ale kto mnie zaufa, ten ani przy swoim sądzie nie obstaje, ani sądu ludzkiego się nie ulęknie. Bo jam jest sędzia i znam tajemnice każdego, wiem, jak był j kto jest krzywdzicielem, a kto pokrzywdzonym. Ode mnie wyszło słowo, za moim przyzwoleniem wszystko się stało, by wyszły na jaw zamysły serc wielu. Ja rozsądzę winnego i niewinnego, ale przedtem chcę wypróbować ich obu, sąd zatrzymując dla siebie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3942
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1124 dnia: Marzec 19, 2015, 08:31:22 am »
Mt 1, 16. 18-21. 24a Józef poznaje tajemnicę Wcielenia

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów».
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.

Oto słowo Pańskie.