Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 672205 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2103
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1995 dnia: Czerwiec 10, 2016, 08:49:02 am »
Rozważanie do Ewangelii

Jak rodzi się w nas grzech

Generalnie nic nie przychodzi od razu. Nawet grzech. Stąd te dzisiejsze słowa Pana Jezusa. Przypominają one, że grzech rodzi się w nas małymi kroczkami. Wnika w nas małą szczeliną. Jak wąż.
Nie jest więc intencją dzisiejszych słów Ewangelii budzić w nas poczucie winy z powodu małych uchybień. Tu chodzi o ostrzeżenie, o mądrą radę starszego Brata. Najczęściej bowiem grzeszymy nie dlatego, że jesteśmy źli, ale dlatego, że nie jesteśmy dość mądrzy.



Komentarz do Ewangelii:

Naśladowanie Jezusa Chrystusa, traktat duchowy z XV w.
Księga II, rozdz. 4

„Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle” (Mt 6,22)

Dwoma skrzydłami człowiek wzbija się nad ziemię, a tymi skrzydłami są czystość i prostota. Prostota jest cechą woli, czystość - uczucia. Prostota zmierza ku Bogu, czystość chłonie Go i poznaje. Nic ci nie przeszkodzi w słusznym dziele, jeśli będziesz wolny od nieopanowanych uczuć. Szukaj, dąż tylko do tego, co się Bogu podoba i co służy bliźnim, a będziesz się cieszył wewnętrzną wolnością. Gdyby serce twoje było proste, każde stworzenie byłoby ci zwierciadłem życia i księgą Bożej mądrości. Nie ma istoty tak małej, tak nikczemnej, aby nie odbijała w sobie dobroci Boga. Gdybyś był do głębi dobry i czysty, wówczas wiedziałbyś i pojmował wszystko bez przeszkód. Serce czyste przenika niebo i piekło. Jaki kto jest wewnątrz, tak widzi świat zewnętrzny. Jeżeli istnieje na świecie radość, to może być ona udziałem jedynie człowieka o czystym sercu.




Przestań się wreszcie nawracać człowieku


W czasie mszy w Niedzielę Palmową śmiałem się sam do siebie. Nie, nikt się nie przejęzyczył ani głupio nie zachował. Po prostu padają w niej takie słowa, że ile razy je słyszę, tyle razy mam poczucie, że chyba źle trafiłem i nie pasuję do tego miejsca.
 
Problemu nie mam z miejscem, ale z sobą samym. Jeszcze przed błogosławieństwem palm usłyszałem: "drodzy bracia i siostry, przez 40 dni przygotowywaliśmy nasze serca przez modlitwę, pokutę i uczynki chrześcijańskiej miłości". Zatyka mnie w takich sytuacjach, bo zwykle mam świadomość, że ani jednego z wymienionych nie zrobiłem dobrze lub, co gorsza, nie zrobiłem wcale. Mimo że w Środę Popielcową skrzętnie wynotowałem listę rzeczy, które w Poście chcę robić. Miało być dobrze, wyszło jak zwykle. Schemat noworocznych postanowień zrealizowałem w pełni.
 
Na szczęście moje odgórne znajomości zrobiły swoje i w tym roku poszedłem po rozum do głowy, że jednak nie o to tutaj chodzi. Olśnienie przyszło w czasie czytania biskupa Rysia (z relacji znajomych wiem, że nie jestem tutaj wyjątkiem) i jego Skandalu miłosierdzia. Chodzi o ten fragment: "Taką miłością miłosierną zrodzoną z wewnętrznego zobowiązania Boga jesteśmy przywracani do życia - o tym mówi przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Każdy z nas przez krzyż Chrystusa zawarł z Nim przymierze. Bóg jest wierny swojemu słowu i zawsze pozostaje dla nas dobry, bo nie może zaprzeć się samego siebie. Mimo naszych najcięższych zdrad. Nowy Testament mówi o tym wprost «Jeśli jesteśmy niewierni, On pozostaje wierny, gdyż nie może wyprzeć się samego siebie» (2 Tm 2, 11-13). To nie nasza wierność zmusza Boga do dobroci wobec nas, ale wewnętrzna wierność Boga".
 
To jest bardzo rewolucyjne podejście. Jesteśmy niewierni. Jesteśmy zdrajcami. Wszyscy, bez wyjątku. Bluźniercami, cudzołożnikami, kłamcami, zabójcami. Jeśli Bóg pochyla się nad nami tak jak Samarytanin pochylił się nad leżącym obok drogi poranionym Żydem, to znaczy, że wróg pochylił się nad wrogiem. Biskup Ryś pisze bardzo wyraźnie, że nie jesteśmy przyjaciółmi Boga, jesteśmy Jego wrogami i dzieli nas granica trudna do przezwyciężenia.
 
Więc możesz się starać mnożyć pobożne uczynki, planować dokładnie, co zrobisz w Wielkim Poście, wmawiać sobie farmazony, że po tej ostatniej spowiedzi będziesz już czysty i nie popełnisz żadnego grzechu. Możesz codziennie dziękować Bogu, że nie jesteś taki jak inni, że nie grzeszysz nieczystością albo nigdy niczego nie ukradłeś. Mówić, że nawróciłeś się, że odtąd już będzie inaczej albo sądzić, że kiedyś będzie taki moment, że zaczniesz wszystko od nowa i będzie lepiej. Możesz, tylko po co?
 
Granica, która istnieje między nami a Bogiem, nie jest z ludzkiego punktu widzenia możliwa do przejścia. Ale to nic. To On robi pierwszy krok. Tam, gdzie my wciąż wybieramy zło, On jest wierny i nie zmienia swojego podejścia. A to znaczy, że wszystkie nasze próby doskonalenia siebie (a takim są wielkopostne postanowienia) nie są wiele warte, jeżeli nie zdamy sobie sprawy, że nie jesteśmy dobrzy i że nieustannie potrzebujemy miłosierdzia Boga.
 
Zrób w tym tygodniu eksperyment i pomyśl, że naprawdę nie musisz udowadniać sobie ani innym, że jesteś doskonały. Że jakkolwiek będziesz się starał, to niewiele to da. Zamiast tego przypomnij sobie te wszystkie chwile, kiedy było kiepsko, i idź do spowiedzi. Nie przyszedł powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników. Pamiętasz?
 
Michał Lewandowski - redaktor DEON.pl, publicysta, teolog. Prowadzi autorskiego bloga "teolog na manowcach".
 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2016, 09:33:56 pm wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1996 dnia: Czerwiec 11, 2016, 08:00:44 am »
Mt 10, 7-13 Wskazania na prace apostolską

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

«Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy.
A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie.
Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1997 dnia: Czerwiec 12, 2016, 11:45:53 am »
(Łk 7, 36-50) Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jeden z faryzeuszów zaprosił Go do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.
Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: «Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą».
Na to Jezus rzekł do niego: «Szymonie, mam ci coś powiedzieć».
On rzekł: «Powiedz, Nauczycielu».
«Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?»
Szymon odpowiedział: «Sądzę, że ten, któremu więcej darował».
On mu rzekł: «Słusznie osądziłeś».
Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: «Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje».
Do niej zaś rzekł: «Twoje grzechy są odpuszczone».
Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: «Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?»
On zaś rzekł do kobiety: «Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1998 dnia: Czerwiec 13, 2016, 08:01:58 am »
Mt 5, 38-42 Nie dochodzić ściśle swojego prawa

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2103
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1999 dnia: Czerwiec 13, 2016, 08:46:18 am »
Komentarz do Ewangelii

Tylko w ten sposób poradzisz sobie ze złem

Miłość nie polega na bezbronności i nie do bezbronności namawia nas Pan Jezus. Tymi słowami chce nam uświadomić, że zło lubi opór i karmi się nim. Zła nie da się więc pokonać oporem. Tym sposobem można je tylko powstrzymać, zakreślić nieprzekraczalną dla niego granicę, ale nie pokonać. Tylko dobrem można zwyciężyć zło. Nie da się bowiem pożaru ugasić ogniem.

Dobro jednak, aby mogło zwyciężyć, musi być mądre i jednoznaczne (czyste). Musi opierać się na miłości.



Komentarz do Ewangelii:

Sobór Watykański II
Orędzie do młodzieży

„Nie stawiajcie oporu złemu”

W imieniu tego Boga i Jego Syna Jezusa zachęcamy was do rozszerzania waszych serc na miarę świata, aby zrozumieć wołanie waszych braci i odważnie zaangażować swoje młode siły w służbę dla nich. Zwalczajcie każdą formę egoizmu. Nie pozwólcie, by zwyciężyły w was uczucia gwałtu i nienawiści, które leżą u źródeł wojen i ich smutnych następstw. Bądźcie szczodrzy, czyści, pełni szacunku, szczerzy. Budujcie z entuzjazmem świat lepszy od obecnego!

Kościół patrzy na was z zaufaniem i miłością. Bogaty w długą przeszłość zawsze w niej żyjący, zmierzając ku ludzkiej doskonałości w czasie i ku ostatecznemu zamysłowi historii i życia, jest on prawdziwą młodością świata. Posiada to, co stanowi siłę i piękno młodych - zdolność radowania się z tego, co rozpoczyna, bezpowrotnego oddania się, odnowienia i ponownego wyruszenia po nowe zdobycze. Spójrzcie na Kościół, a odnajdziecie w nim twarz Chrystusa, prawdziwego bohatera, pokornego i mądrego proroka prawdy i miłości, towarzysza i przyjaciela młodych. I w imię tego właśnie Chrystusa pozdrawiamy was, wzywamy i błogosławimy.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2000 dnia: Czerwiec 14, 2016, 08:14:51 am »
Mt 5, 43-48 Przykazanie miłości nieprzyjaciół

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2103
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2001 dnia: Czerwiec 14, 2016, 08:35:06 am »
"Bądźcie więc doskonali". Czy to nie przesada?

(Mt 5, 43-48)
Komentarz do Ewangelii
 
Mamy być doskonali jak Bóg? Czy to nie przesada? Byłoby to przesadą gdybyśmy nie byli dziećmi Boga. To naturalne, że dzieci dziedziczą cechy rodziców i potem upodabniają się do nich. "Jabłko od jabłoni nie pada daleko" - mawiamy. Problem w tym, że my często "padamy" daleko od Boga. Dystansujemy się od Niego. Wręcz uciekamy przed Nim, jakby chciał nam zrobić krzywdę. Stąd nasze problemy z upodobnieniem się do Boga. A stworzeni jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo! Nie przepoczwarzajmy się więc w jakieś inne stworzenia. Przez praktykę Miłości przyznawajmy się do Boga. Wszak to nasz Ojciec.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2002 dnia: Czerwiec 15, 2016, 08:14:02 am »
Mt 6, 1-6. 16-18 Dobre uczynki pełnić w ukryciu

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2103
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2003 dnia: Czerwiec 15, 2016, 08:55:23 am »
Rozważanie do Ewangelii

Nie wystarczy dużo się modlić     

Nie należy pokazywać ludziom, że jest się pobożnym i dobroczynnym. O naszej modlitwie powinien wiedzieć tylko Bóg. O naszej dobroczynności powinni wiedzieć co najwyżej adresaci tej pomocy. To wystarczy. Modlitwa powinna bowiem służyć tylko do przemiany serca, a nie do budowania pozytywnego wizerunku siebie u innych. Przemianę serca widać zaś tylko w bezinteresownej pomocy innym. A kiedy pomagamy dla jakiegoś celu, na przykład dla budowania pozytywnego wizerunku siebie, wówczas nasza pomoc przestaje być bezinteresowna i przemiana serca "bierze w łeb".
     
Nie wystarczy dużo się modlić, pościć i pomagać ludziom. Jeszcze trzeba to robić w odpowiedni sposób. Nie każda dobroć i pobożność wyraża miłość.



Komentarz do Ewangelii:

Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968), kapucyn
GF, 173

„Zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu”

Bądź wytrwały w modlitwie i medytacji. Mówisz mi, że już zacząłeś. To wielka pociecha dla ojca, która kocha cię jak siebie samego! Kontynuuj zatem twoje postępy w tym ćwiczeniu miłości względem Boga. Codziennie rób krok więcej: nocą, w słabym świetle lampy, wśród słabości i posuchy ducha; lub nocą, w radości i oświeceniu, które zachwyca duszę...

Jeśli możesz, mów do Pana w modlitwie, wielbij Go. Jeśli nie potrafisz, ponieważ jeszcze nie jesteś zbyt zaawansowany w życiu duchowym, nie martw się. Zamknij się w pokoju i stań w obecności Boga. On Cię zobaczy i doceni twoją obecność i ciszę. Następnie weźmie cię za rękę, przemówi do ciebie, pospaceruje alejkami tego ogrodu, jakim jest modlitwa, a ty znajdziesz pociechę. Proste przebywanie w obecności Boga, aby zamanifestować nasze pragnienie uznania siebie za Jego sługi to doskonałe ćwiczenie duchowe, które pomaga kroczyć nam drogą doskonałości.

Kiedy jednoczysz się z Bogiem przez modlitwę, zbadaj w prawdzie, kim jesteś, mów do Niego, jeśli możesz, a jeżeli nie, to zatrzymaj się, pozostań przed Nim. Nie zadawaj sobie innego trudu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2004 dnia: Czerwiec 16, 2016, 07:15:18 am »
Mt 6, 7-15 Modlitwa Pańska

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego.
Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2103
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2005 dnia: Czerwiec 16, 2016, 08:28:35 am »
Komentarz do Ewangelii:

Bez tego modlitwa jest nic niewarta

Nie bądźcie gadatliwi na modlitwie, ale niech wasza modlitwa prowadzi do przebaczenia - oto zasadnicza wymowa dzisiejszej Ewangelii. Nic nie jest warta bowiem modlitwa, która nie prowadzi do przemiany serca, a w konsekwencji do lepszego postępowania. Bóg bowiem nie potrzebuje naszych hołdów, ale naszego szczęścia. A szczęście można osiągnąć tylko poprzez piękne życie, które będzie oparte na dobrym postępowaniu.


Uczmy się modlitwy, która nas zmienia!

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2006 dnia: Czerwiec 17, 2016, 08:11:06 am »
Mt 6, 19-23 Gromadźcie sobie skarby w niebie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2103
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2007 dnia: Czerwiec 17, 2016, 10:01:53 am »
Mt 6, 19-23
Komentarz do Ewangelii:

To odmieni twoje życie

Któż z nas chciałby stracić największy skarb swego życia? Na pewno nikt. Tymczasem mając do wyboru skarb przemijający (a więc taki, który stracimy) i nieprzemijający (a więc taki, który możemy zabrać ze sobą do wieczności) wybieramy często ten pierwszy, czyli to, co jest materialne. Wybieramy po prostu to, co jest łatwiej dostępne. Rzeczy wieczne (duchowe) są trudniej dostępne, ale "coś za coś" - wybierając to, co trudne, otrzymujemy to, co ma większą wartość, bo jest nieprzemijające. Tylko rzeczy nieprzemijające są godne człowieka, bo człowiek jest wieczny.

Otwórzmy oczy na największy skarb, jakim jest zjednoczenie (komunia) z Bogiem. Póki nie widzimy tego skarbu nasze oczy pozostają chore i światło, które w nas jest, jest ciemnością.





Komentarz do Ewangelii:

Św. Cezary z Arles (470-543), mnich i biskup
Kazanie 32, 1-3; SC 243 SC

"Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje"

Bóg przyjmuje nasze ofiary pieniężne i przyjemność sprawiają mu jałmużny, dawane ubogim, ale pod tym warunkiem: że każdy grzesznik, kiedy ofiaruje Bogu pieniądze, jednocześnie ofiaruje Mu swoją duszę... Kiedy Pan mówi: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mk 12,17), nic innego nie zdaje się mówić, niż: „Jak oddajecie Cezarowi jego podobiznę na monecie, tak oddajcie Bogu Jego obraz, który w was jest" (por Rdz 1,26)...

To dlatego, jak już często powtarzaliśmy, kiedy rozdajemy pieniądze ubogim, ofiarujmy naszą duszę Bogu, aby tam, gdzie jest nasz skarb, było także nasze serce. Dlaczego bowiem Bóg prosi o [dawanie] pieniędzy? Bez wątpienia ponieważ wie, że kochamy Go szczególnie i myślimy o Nim nieustannie; a tam, gdzie są nasze pieniądze, tam jest także nasze serce. To dlatego Bóg wzywa nas do gromadzenia skarbów w niebie, dając jałmużnę ubogim; aby nasze serce szło tam , gdzie już wysłaliśmy nasz skarb i, kiedy kapłan mówi: „W górę serca”, abyśmy mogli odpowiedzieć ze spokojnym sumieniem: „Wznosimy je do Pana”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2008 dnia: Czerwiec 18, 2016, 07:45:28 am »
Mt 6, 24-34 Zaufać Bożej Opatrzności

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.
Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?
A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie o wiele pewniej was, małej wiary?
Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkie potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2009 dnia: Czerwiec 19, 2016, 08:08:03 am »
Łk 9,18-24 Wyznanie wiary w Chrystusa i zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».

Oto słowo Pańskie.