Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 672197 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2115 dnia: Sierpień 26, 2016, 08:46:32 am »
J 2, 1-11 Wesele w Kanie Galilejskiej

Słowa Ewangelii według świętego Jana

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa.
Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina».
Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja».
Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie».
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.
Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci zaś zanieśli.
A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory».
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2102
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2116 dnia: Sierpień 26, 2016, 09:30:29 am »
Rozważanie do Ewangelii

Teraz Jezus chce przemienić nas
 
Pierwszym znakiem, który uczynił Jezus było przemienienie wody w wino ponieważ Jego misją jest przemienienie każdego z nas z grzesznika w świętego, czyli w dziecko Boże podobne do Ojca. Różnica między nami takimi, jakimi jesteśmy dziś, a takimi, jakimi będziemy po przemianie, jest taka sama jak między wodą i winem, czyli ogromna.
Aby mogła dokonać się w naszym życiu owa przemiana, powinniśmy pójść za słowami Maryi: "Zróbcie wszystko, cokolwiek Jezus wam powie". Warto Jezusowi zaufać.



Komentarz do Ewangelii:

Św. Maksym z Turynu (? - ok. 420), biskup
Homilia 23

"Nowe wino prawdziwej radości"

      Jest napisane, że Pan poszedł na wesele, na które został zaproszony. Syn Boży poszedł zatem na wesele, aby uświęcić swoją obecnością małżeństwo, które już ustanowił. Poszedł na wesele starego Prawa, aby wybrać sobie w pogańskim ludzie małżonkę, która na zawsze by pozostała dziewicą. On, choć nie urodził się w małżeństwie ludzkim, poszedł na wesele. Nie poszedł tam, aby uczestniczyć w radosnym bankiecie, ale po to, żeby objawić się w godnym podziwu cudzie. Nie poszedł tam, aby pić wino, ale żeby je dać. Ponieważ, jak tylko gościom zaczęło brakować wina, błogosławiona Maryja powiedziała do Niego: "Nie mają już wina". Jezus, najwidoczniej zirytowany, odpowiedział jej: "Czego ode mnie chcesz, Niewiasto? "... Odpowiadając: "Jeszcze nie nadeszła godzina moja" ogłaszał bez wątpienia chwalebną godzinę Jego Męki, albo wino wylane za zbawienie i życie wszystkich. Maryja prosiła o łaskę doczesną, podczas gdy Chrystus szykował radość wieczną.

     Jednakże tak dobry Pan nie zawahał się udzielić małych rzeczy, oczekując, aż przyjdą większe. Błogosławiona Maryja, ponieważ była prawdziwie matką Pana, widziała w myśli to, co miało się zdarzyć, i znała z góry wolę Pańską. To dlatego zatroszczyła się, aby uprzedzić służbę tymi słowami: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Jego święta matka wiedziała bez wątpienia, że słowo zarzutu jej Syna i Pana nie skrywało urazy człowieka w gniewie, ale zawierało tajemnicę współczucia... I oto te wody zaczęły przyjmować moc, nabierać kolorów, wydzielać miły zapach, nabierać smaku, a jednocześnie zmieniać całkowicie swoją naturę. A to przemienienie wody w inną substancję objawiło obecność Stworzyciela, ponieważ nikt, poza Tym, który stworzył wodę z niczego, nie może jej zamienić w coś innego.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2102
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2117 dnia: Sierpień 27, 2016, 08:28:44 am »

Komentarz do Ewangelii:

Św. Paulin z Noli (355-431), biskup
List 34, 2-4; PL 61, 345-346

„Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1Kor 4,7)

"Cóż masz, czego byś nie otrzymał?" mówi nam św. Paweł (1Kor 4,7). Nie skąpmy zatem naszych dóbr, jakby do nas należały... Powierzono nam obowiązki; korzystamy ze wspólnych bogactw, a nie z wiecznego posiadania własnego dobra. Jeśli uznasz, że to ziemskie dobro otrzymałeś na chwilę, to będziesz mógł nabyć w niebie posiadłość, która nie ma końca. Przypomnij sobie służących z Ewangelii, którzy otrzymali talenty od pana i co ten, po swoim powrocie, oddał każdemu z nich. Zrozumiesz wtedy, że złożenie swoich pieniędzy na stole Pańskim, aby przyniosły zysk, jest korzystniejsze niż przechowywanie ich z jałową wiernością, nieprzynoszące zysku wierzycielowi, ku wielkiej szkodzie nieużytecznego sługi, którego kara będzie tym większa...

Pożyczajmy zatem Panu dobra, które otrzymaliśmy od Niego. Nie posiadamy bowiem niczego, co by nie było darem Pana i istniejemy jedynie dlatego, że On tak chciał. Co moglibyśmy uważać za swoją własność, skoro, z uwagi na ogromny i uprzywilejowany dług, nie należymy do siebie? Ponieważ Bóg nas stworzył, ale także nas odkupił. Złóżmy więc dzięki: odkupieni za wielką cenę, za cenę krwi Pana, nie jesteśmy już rzeczami bez wartości... Oddajmy Panu to, co nam dał. Dajmy Temu, który przyjmuje w osobie każdego ubogiego. Dajmy z radością, aby otrzymać od Niego w weselu, jak obiecał.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2118 dnia: Sierpień 27, 2016, 09:07:23 am »
Mt 25, 14-30 Przypowieść o talentach

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
«Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.
Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął się rozliczać z nimi.
Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana”.
Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, i powiedział: „Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię; wejdź do radości twego pana”.
Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: „Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność”.
Odrzekł mu Pan jego: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dzie­sięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz w ciemności: tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2119 dnia: Sierpień 28, 2016, 07:57:57 am »
Łk 14, 1. 7-14 Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili.
I opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie wybierali pierwsze miejsca. Tak mówił do nich: «Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca; by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: „Ustąp temu miejsca”; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce.
Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: „Przyjacielu, przesiądź się wyżej ”; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».
Do tego zaś, który Go zaprosił, rzekł: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych.
A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2120 dnia: Sierpień 29, 2016, 08:30:37 am »
Mk 6, 17-29 Ścięcie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę.
Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.
Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei.
Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa».
Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?»
Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela».
Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela».
A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.
Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2121 dnia: Sierpień 30, 2016, 08:20:32 am »
Łk 4, 31-37 Uzdrowienie opętanego

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jezusa było pełne mocy.
A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży».
Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego». Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody.
Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: «Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».
I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2102
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2122 dnia: Sierpień 30, 2016, 09:16:24 am »



Komentarz do Ewangelii:

Homilia grecka z 4 wieku
Na oktawę Wielkanocy, błędnie przypisana Janowi Chryzostomowi

„Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku”

To nie stek niesłychanych dziwactw, jaki wam przedstawiam, ale to nawet zostało wcześniej napisane w Starym Testamencie przez proroków. Nie usłyszeliście wołania Mojżesza, do którego powiedział Pan: „Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty”? (Pwt 18,18) Nie słyszeliście, jak głosił Izajasz: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna”? (7,14)... Nie słyszeliście, jak Dawid ogłaszał: „Zstąpi jak deszcz na trawę”? (Ps 72,6)... Wierzcie zatem prorokom, pojmijcie rzeczywistość, którą ogłaszają, a znajdziecie Jezusa Nazarejczyka (Mt 2,23). Spójrzcie, pokazałem wam drogę; kto chce, niech nią idzie. Oto zapaliłem pochodnię; wyjdźcie z ciemności.

Jezus Nazarejczyk: wypowiadam Jego imię i ojczyznę... Nie mówię: Jezus, który rozpostarł sklepienie niebieskie, rozpalił promienie słońca, zarysował konstelacje na niebie, zapalił lampę księżyca, wyznaczył czas dniu, dał bieg nocy, ustanowił twardą ziemię na wodach, zatrzymał morze swoim słowem... Jezus Nazarejczyk: Ten, o którym Natanael wołał ze zwątpieniem: „Czyż może być co dobrego z Nazaretu?” (J 1,46) Ten, przed kim trwożyło się stado złych duchów: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku?” „Jezus Nazarejczyk” - mówi Piotr - „Mąż, którego Bóg dał poznać niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich przez Niego dokonał wśród was”... Tak, „Jezus Nazarejczyka, Mąż, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam” (Dz 2,22).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2123 dnia: Sierpień 31, 2016, 08:00:59 am »
Łk 4, 38-44 Liczne uzdrowienia

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Po opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosił Go za nią.
On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.
Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich.
Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany».
I głosił słowo w synagogach Judei.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2124 dnia: Wrzesień 01, 2016, 08:39:23 am »
Łk 5, 1-11 Cudowny połów ryb i powołanie Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret, zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.
Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzuć sieci na połów».
A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci».
Skoro to uczynił, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny».
I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali: jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.
Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił».
I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2125 dnia: Wrzesień 02, 2016, 08:05:19 am »
Łk 5, 33-39 Nowość nauki Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa:
«Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją».
Jezus rzekł do nich: «Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli».
Opowiedział im też przypowieść: «Nikt nie przyszywa do starego ubrania łaty z tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.
Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego, mówi bowiem: „Stare jest lepsze”».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2126 dnia: Wrzesień 05, 2016, 08:09:50 am »
Łk 6, 6-11 Uzdrowienie w szabat

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę.
Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go.
On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku». Podniósł się i stanął.
Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy wolno źle czynić? Życie ocalić czy zniszczyć?».
I spojrzawszy wokoło po wszystkich, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę». Uczynił to i jego ręka stała się znów zdrowa.
Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, co by uczynić Jezusowi.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2102
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2127 dnia: Wrzesień 05, 2016, 09:06:01 am »
(Łk 6, 6-11)
Komentarz do Ewangelii

Tak człowiek może zniszczyć sobie życie

Jeśli zaniechamy czynienia dobra, z jakichkolwiek motywów, nawet pobożnych, to tak jakbyśmy niszczyli życie. Dobro bowiem, to życie (i na odwrót). Można więc zaniechać czynienia dobra, ale tylko w imię większego dobra. A po czym rozpoznać można prawdziwe dobro? Po tym, że w jakiś sposób pomnaża życie, lub chociaż je umacnia. Dlatego mówi się niekiedy o "martwej pobożności", albo o "martwej wierze". Pobożność i wiara są "martwe", gdy nie pomnażają życia.

 

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3939
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2128 dnia: Wrzesień 06, 2016, 06:50:01 am »
Łk 6, 12-19 Wybór Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Zdarzyło się, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.
Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.
Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu, przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.
A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2102
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #2129 dnia: Wrzesień 06, 2016, 08:08:19 am »
Łk 6, 12-19
Komentarz do Ewangelii:

Rzecz, którą musi poznać każdy chrześcijanin

Przed wyborem Dwunastu Jezus modlił się całą noc. Oznacza to, że ten wybór to była bardzo poważna sprawa - kryteria tego wyboru nie mogły być ludzkie, lecz Boskie.

Również dziś dzieje się coś podobnego. Każdego człowieka Jezus wybiera, choć oczywiście nie do grona Dwunastu. Każdy człowiek ma swoje osobiste miejsce w historii zbawienia i każdy jest niezastąpiony. Dobrze jest mieć świadomość tego miejsca.

Kto ma tę świadomość i akceptuje miejsce wskazane mu przez Boga, jest szczęśliwszy od innych. Poznanie swojego miejsca (powołania) jest bardzo poważną sprawą. Wymaga modlitwy, to znaczy bardzo bliskiej więzi z Bogiem, bo kryteria tego wyboru nie są ludzkie, lecz Boskie.





Komentarz do Ewangelii:

Św. Augustyn (354 - 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
List do Proby o modlitwie, 9-10

„Całą noc spędził na modlitwie do Boga”

Kiedy apostoł Paweł mówi : „Wasze prośby przedstawiajcie Bogu” (Flp 4,6), to nie oznacza, że je objawiamy Bogu, ponieważ On je zna, zanim je wypowiemy, ale poznamy, czy nasze modlitwy są dobre dzięki cierpliwości i wytrwałości przed Bogiem, a nie przez gadatliwość przed ludźmi... Nie jest zatem zabronione i niepotrzebne długie modlenie się, kiedy to możliwe - to znaczy, kiedy długa modlitwa nie jest sprzeczna z dobrymi i potrzebnymi zajęciami. Zresztą, wypełniając je, zawsze należy modlić się pragnieniem, jak już wspomniałem.

Ponieważ długa modlitwa nie jest, jak niektórzy myślą, modlitwą gadatliwą (Mt 6,7). Mówić wiele to jedno, a długo kochać, to drugie. Ponieważ jest napisane, że sam Pan „spędził noc na modlitwie” i „usilniej się modlił” (Łk 22,44). Czy nie chciał nam dań przykładu, modląc się za nas w pewnym czasie, choć razem z Ojcem spełnia nasze modlitwy w wieczności?

Mówi się, że egipscy mnisi modlą się często, ale le krótko, jakby wypuszczali strzały. W ten sposób chcą uniknąć, żeby czujna uwaga, potrzebna modlącym się, nie została rozproszona w przypadku przedłużającej się modlitwy ... Modlitwa nie powinna zawierać wielu słów, ale wiele błagań; a dzięki temu może się przedłużyć w żarliwej uwadze... Modlić się dużo, to kołatać długo i z całego serca do drzwi Tego, do którego modlimy się (Łk 11,5nn). Modlitwa bowiem polega raczej na jękach i łzach niż na przemowach i słowach.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2016, 08:26:59 am wysłana przez pawel »