Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 590076 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4335 dnia: Sierpień 28, 2020, 08:36:49 am »

Ewangelia (Mt 25, 1-13)
Przypowieść o dziesięciu pannach

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:

«Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.

Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.

Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.

Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4336 dnia: Sierpień 29, 2020, 09:18:46 am »

Ewangelia (Mk 6, 17-29)
Ścięcie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę.

Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.

Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei.

Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa».

Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?»

Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela».

Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela».

A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.

Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4337 dnia: Sierpień 30, 2020, 07:40:43 am »

Ewangelia (Mt 16, 21-27)
Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus zaczął wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».

Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?

Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4338 dnia: Sierpień 31, 2020, 09:03:22 am »

Ewangelia (Łk 4, 16-30)
Jezus nieprzyjęty w Nazarecie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.

Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».

Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.

Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: «Czy nie jest to syn Józefa?»

Wtedy rzekł do nich: «Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum».

I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman».

Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4339 dnia: Sierpień 31, 2020, 12:09:56 pm »
Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Łukasz ewangelista nadmienia, że Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. Przychodzi do Nazaretu z całym bagażem wspomnień ze swojego dzieciństwa, nawiązanych relacji, przyjaciół, pracy z Józefem, dobrych wspomnień ze swoją ukochaną mamą. Jest człowiekiem i został zanurzony w cały proces rozwoju człowieka. Dociera również do synagogi: W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Wygłasza expose swojej misji w  rodzinnym mieście, ale niestety wyrzuca mieszkańcom niewiarę i brak posłuszeństwa, co kończy się to mało ciekawie. Wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. Jakie wspomnienia towarzyszą twojemu dzieciństwu? Do czego najczęściej wracasz? Co chciałbyś wymazać ze swojej pamięci? A może poprowadź dziś na ten temat dialog z Jezusem pytając Go jak On widzi twoje dzieciństwo?
    Jezus wygłasza swoje expose i jego głównym przesłaniem jest wolność. Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi. Jezus również objawia warunki wolności. Są trzy jej warunki: wiara, posłuszeństwo i  przyjmowanie prawdy o sobie. Mieszkańcy Nazaretu nie byli w stanie przyjąć prawdy o sobie, dlatego Jezus stał się dla nich wrogiem publicznym. Wolność naznaczona jest trudem i bólem w poznawaniu siebie i przekraczaniu swoich ograniczeń. Zmiana zawsze coś kosztuje. Mieszkańcy Nazaretu nie chcieli przyjmować Prawdy dla swojego nawrócenia. Czy doświadczasz wolności Bożego dziecka, czy z Jezusem czujesz się człowiekiem wolnym? Jak przyjmujesz prawdę o sobie, którą objawia ci Boże słowo?

lectio divina

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4340 dnia: Wrzesień 01, 2020, 09:10:35 am »

Ewangelia (Łk 4, 31-37)
Uzdrowienie opętanego

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.

A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.

Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».

I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4341 dnia: Wrzesień 01, 2020, 09:45:08 am »
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Słowo Jezusa jest „pełne mocy”, ponieważ jest prawdą. Zły duch boi się prawdy. Prawda go gubi. Prawda jest środowiskiem zupełnie obcym dla niego. Dlatego kiedy unikamy prawdy i nie stajemy w niej, narażamy się bardzo na wpływ złego ducha. Oczywiście nie każdą prawdę należy mówić w każdej sytuacji, ale wewnętrznie powinniśmy zawsze stać w prawdzie – jeśli chcemy być mocni i odporni na zło. I pamiętajmy, że źródłem prawdy jest przede wszystkim Bóg.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4342 dnia: Wrzesień 02, 2020, 09:17:16 am »

Ewangelia (Łk 4, 38-44)
Liczne uzdrowienia

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona.

I prosili Go za nią.

On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im.

O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.

Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!» Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.

Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich.

Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany».

I głosił słowo w synagogach Judei.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4343 dnia: Wrzesień 03, 2020, 08:37:22 am »
Służebnica Boża Madeleine Delbrêl (1904-1964)
misjonarka ludzi ulicy
Wszędzie, gdzie jesteśmy (© Evangelizo.org)

Pustynia tłumów
Samotność, o mój Boże,
To nie fakt, że jesteśmy sami.
Jest wtedy, kiedy jesteś tutaj
bo przed Tobą wszystko staje się martwe
lub wszystko staje się Tobą...
Czy jesteśmy wystarczająco dziećmi, aby pomyśleć, że ci wszyscy zgromadzeni ludzie
są wystarczająco dorośli,
wystarczająco ważni,
wystarczająco żywi,
aby nam zasłonić horyzont, kiedy spoglądamy w Twoją stronę.
Być sam,
to nie wyprzedzenie ludzi lub pozostawienie ich;
być sam, to wiedzieć, że jesteś wielki, o mój Boże,
że tylko Ty jesteś wielki.
I nie ma znaczącej różnicy między ogromem ziaren piasku i ogromem zgromadzonych żywotów ludzkich.
Różnica nie uszkadza samotności,
bo co sprawia, że ludzkie żywoty są bardziej widoczne
w oczach naszej duszy, i obecne,
to łączność z Tobą,
ich nadzwyczajne podobieństwo
do Jedynego.
To jakby część Ciebie i ta część
nie rani samotności...
Nie czyńmy zarzutów światu,
nie czyńmy zarzutów życiu,
że zasłania nam oblicze Boga.
Znajdźmy to oblicze, to ono zasłoni, wchłonie wszystko...
Nieważne nasze miejsce w świecie
nieważne, czy jesteś pełen ludzi, czy pusty.
Wszędzie jesteśmy „Bóg z nami”,
wszędzie jesteśmy Emmanuelami.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4344 dnia: Wrzesień 03, 2020, 08:45:01 am »

Ewangelia (Łk 5, 1-11)
Cudowny połów ryb i powołanie apostołów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.

Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.

Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.

A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4345 dnia: Wrzesień 03, 2020, 10:38:17 am »


Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Czy nie doświadczamy raz po raz, że piękne nawet rzeczy materialne, płytkie relacje, powierzchowne namiętności i emocje napędzane różnymi wydarzeniami, które śledzimy w mediach, zaczynają w końcu nudzić? To znudzenie powierzchownością trafnie ujął kiedyś pisarz Waldemar Łysiak: Gdy czasami ktoś mnie pyta czy aby nie jestem zmęczony, odpowiadam: – Zmęczony ani trochę, mam ciągle duszę bardzo młodą. Ale jestem znudzony do imentu, gdyż tyle razy przeżyłem wszystko – szczęście i pecha, mądrość i durność, tworzenie i cierpienie, brawury i globtrotury, namiętność i obojętność, biedę i zamożność, smutek i radość, filantropię i pitekantropię, obżarstwo i bibliofilstwo, nikotynę i adrenalinę – mógłbym długo wyliczać to prawie wszystko, które skazało mnie na już tylko powtarzalność.

    Takie znudzenie i poczucie bezsensu jest, wbrew pozorom, normalne. Jeśli bowiem jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga – nieskończonego – to jeśli pozostawimy Go na marginesie życia, zawsze znudzi nas to, co skończone i płytkie. Tylko Bóg żywy nadaje ludzkiemu życiu sens, spełnienie i radość życia. Dziś Pan przychodzi ze słowem Wypłyń na głębię i zarzuć sieci na połów! To wezwanie, aby nie żyć powierzchownie, dokonać jakiejś zmiany, jakiegoś nowego otwarcia w życiu. Jakiego? Modlitwa to dialog, wsłuchaj się, smakuj dzisiejsze słowo, pytaj Pana i oczekuj Jego odpowiedzi.
    Zmiana jest trudna, dlatego bywa, że na tę głębię wprowadzają nas trudne sytuacje życiowe, kryzysy małżeńskie, firmowe lub cokolwiek innego, co domaga się nowej odpowiedzi. Pozostawienia tego co znane, aby pójść w nieznane. W tym wszystkim Jezus mówi dziś także nie bój się. Nie bój się, bo, jak śpiewamy w znanym kanonie – jest przy tobie Chrystus. Czy przechodząc przez życiowe zmiany i zawirowania odwołujesz się do Jego obecności? Czy przyzywasz Jego obecności? Czy robisz wszystko, co możesz, aby trwać w Jego obecności?
lectio divina

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4346 dnia: Wrzesień 04, 2020, 08:58:34 am »

Ewangelia (Łk 5, 33-39)
Nowość nauki Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa:

«Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, podobnie też uczniowie faryzeuszów; natomiast Twoi jedzą i piją».

A Jezus rzekł do nich: «Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli».

Opowiedział im też przypowieść: «Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.

Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki, i samo wycieknie, i bukłaki przepadną. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego, nie chce potem młodego – mówi bowiem: „Stare jest lepsze”».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4347 dnia: Wrzesień 04, 2020, 12:17:10 pm »


Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania:

    Przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego. Patrząc na te słowa w sensie przenośnym, mam wrażenie, że wielokrotnie jest tak, jakby Jezus w moim życiu jakoś się ukrywał, był nieobecny, jakby ktoś go zabrał. Zwracam się do niego na modlitwie i głucha cisza, pytam a On nie odpowiada, potrzebuję Jego pomocy i odczuwam, jakbym był zdany wyłącznie na siebie. Literacko wyraża taką tęsknotę za ukrytym Bogiem księga Pieśni na Pieśniami: Na łożu mym noca szukałam umiłowanego mej duszy, szukałam go, lecz nie znalazłam (Pnp 3,1). Co robisz w takiej sytuacji – poddajesz się czy wytrwale szukasz i jesteś wierny, cierpliwy i uparty aby znaleźć?
    Młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Czuję się dokładnie jak bukłak, który z biegiem czasu starzeje się, zatraca swoje właściwości i trudno mu przyjmować nowe wino Bożego myślenia, które buzuje i może go rozsadzić. Mój bukłak, to moje utarte schematy myślowe, sposoby działania i pomysły na życie. A Bóg ciągle przychodzi do mnie z nowym winem, aby poprowadzić mnie dalej, bardziej ku sobie. Czasami mam już dość, bo jestem dość leniwy albo chcę mieć święty spokój. Stąd dochodzi do konfliktu mojego myślenia i myślenia Bożego. I słyszę pytanie – czy chcesz zmienić swój bukłak, abym wlał w niego moje młode wino? No właśnie, nawet nie chodzi o to czy możesz, ale czy chcesz?
    Kto się napił starego, nie chce potem młodego. Moja bratowa, po wielu latach, próbuje rozpocząć życie wiary. Dla niej to nowość, nowe wino a bukłakiem jest już nieco … starym. Nie potrafiła nawet odmówić czegoś tak prostego, jak koronka do Bożego miłosierdzia. Po prostu jej nie wychodziło, tak jakby to młode wino lało sie dziurawym bukłakiem. Nagle stał się cud, wszystko zmieniło się w mgnieniu oka, gdy znalazła się osoba modląca się i poszcząca w jej intencji. Tak, Pan może zmienić twój dziurawy czy nieprzystosowany do nowego wina bukłak dzięki komuś innemu. Pomyśl dziś, czy w taki sposób możesz naprawić czyjś bukłak? A może sam tego potrzebujesz i powinieneś poprosić o to samo kogoś innego?

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4348 dnia: Wrzesień 05, 2020, 08:56:11 am »

Ewangelia (Łk 6, 1-5)
Chrystus jest Panem szabatu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i jedli, wykruszając ziarna rękami.

Niektórzy zaś z faryzeuszów mówili: «Czemu czynicie to, czego nie wolno w szabat?»

Wtedy Jezus, odpowiadając im, rzekł: «Nawet tego nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać».

I dodał: «Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #4349 dnia: Wrzesień 06, 2020, 08:05:43 am »

Ewangelia (Mt 18, 15-20)
Braterskie upomnienie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.

Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».