Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 595893 razy)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1830 dnia: Luty 23, 2016, 08:05:53 am »
Mt 23, 1-12 Strzeżcie się pychy i obłudy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:
«Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.
Wy zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.
Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1831 dnia: Luty 23, 2016, 09:07:25 am »
Mt 23, 1-12
Komentarz do Ewangelii:

To trzeba zrobić, gdy mamy problemy z wiarą

Wszystko można zamienić w "biznes", nawet życie duchowe. To jest bardzo realne niebezpieczeństwo, które niestety często staje się faktem. Dlatego nie wystarczy być religijnym i uduchowionym.

Istotne jest to, w jaki sposób przeżywam swoją wiarę i duchowość. Te dwie rzeczy mają sens w życiu człowieka o tyle, o ile są ukierunkowane na bezinteresowność. Kiedy w życiu duchowym coś nam "nie idzie", to pytajmy się zawsze najpierw o swoją bezinteresowność - czy nie szukam siebie?


Apoftegmaty Ojców Pustyni


Abba Teodor z Ferme powiedział: „Jeśli przyjaźnisz się z kimś, a zdarzy się, że
ulegnie on pokusie nieczystości, podaj mu rękę i o ile zdołasz, wyciągnij go z tego. Jeśli
zaś byłby w błędzie co do wiary i nie usłuchałby cię, odwróć się szybko od niego,
zerwij przyjaźń, byś przypadkiem zwlekając nie został przez niego pociągnięty w
przepaść”.
2 Apo X,23

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1832 dnia: Luty 24, 2016, 08:36:03 am »
Mt 20, 17-28 Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Mając udać się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła.
On ją zapytał: «Czego pragniesz?»
Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie».
Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym.
Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1833 dnia: Luty 24, 2016, 09:08:44 am »
(Mt 20, 17-28)
Komentarz do Ewangelii

W Kościele rządzą święci

Ziemska władza jest czymś zupełnie "pustym". Nie niesie ze sobą żadnej treści, poza chwilową satysfakcją. Nie ma więc sensu zabieganie o nią, chyba że dla posługiwania innym.
W Kościele są różne urzędy związane z jego administrowaniem, ale prawdziwą władzę mają ci, którzy bardziej naśladują Chrystusa, czyli święci. Oni "rządzą". Oni decydująco wpływają na życie Kościoła. Oczywiście są tacy, którzy nie są święci, a pchają się do rządzenia w Kościele, ale ich głos szybko cichnie i nikt już wkrótce o nich nie pamięta. Kościół nie jest ani demokratyczny, ani oligarchiczny. Kościół jest święty.


Apoftegmaty Ojców Pustyni

Starcy opowiadali, że braciom w Sketis rozdawano małe figi. Ponieważ nie były
one dorodne, nie posłano ich abba Arseniuszowi, by nie czuł się tym dotknięty. Gdy
on dowiedział się o tym, nie przyszedł, jak zwykle, by razem z braćmi sprawować
służbę Bożą, gdyż mówił: „Wykluczyliście mnie ze wspólnoty, gdyż nie daliście mi
znaku błogosławieństwa, które Bóg zesłał na braci, a którego ja nie byłem godny
otrzymać”. Kiedy wszyscy usłyszeli to, zbudowali się pokorą starca. Kapłan przyszedł,
zaniósł mu fig i przyprowadził go rozradowanego do kościoła.
2 Apo XV,8

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1834 dnia: Luty 25, 2016, 08:28:39 am »
Łk 16, 19-31 Przypowieść o Łazarzu i bogaczu

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz, i został pogrzebany.
Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie, odrzekł tamten, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1835 dnia: Luty 25, 2016, 08:40:48 am »
Komentarz do Ewangelii:

Bł. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997), założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości
No Greater Love

"U bramy... pałacu leżał żebrak"

Chrystus powiedział: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść” (Mt 25,35). Był głodny nie tylko chleba, ale także przyjaznej życzliwości, która sprawia, że czujemy się kochani, uznani, że jesteśmy kimś w czyichś oczach. Został oddarty nie tylko ubrań, ale także wszelkiej godności i uznania, ponieważ największą niesprawiedliwością, popełnioną wobec ubogiego, jest gardzenie nim ze względu na jego ubóstwo. Pozbawiono go nie tylko dachu... ale także doświadczył wyrzeczeń, jak ci, którzy są zamknięci, odrzuceni,wykluczeni, błąkający się po świecie bez nikogo, kto by się o nich troszczył.

Wyjdź na ulicę, bez innych słów, niż te. Spójrz na tego człowieka w kącie i podejdź do niego. Być może się on zdenerwuje, ale ty będziesz tam, przed nim, obecny. Musisz okazać obecność, która jest w tobie, poprzez miłość i uwagę, z którą zwracasz się do tego człowieka. Dlaczego? Ponieważ dla ciebie chodzi o Jezusa. Jezus - tak, ale który nie może cię przyjąć u siebie – oto powód, dla którego powinieneś umieć iść do Niego. Jezus - tak, ale ukryty w tej osobie przed tobą. Jezus, w najmniejszym z naszych braci (Mt 25,40), który nie tylko jest zgłodniały kawałka chleba, ale także miłości, uznania i liczenia się z nim.



Apoftegmaty Ojców Pustyni

Pewnego razu abba Matoes udał się wraz z bratem z Raithu w okolice Gebalon.
Biskup tego miejsca przybył do owego starca i wyświęcił go na kapłana. Gdy
spożywali wspólnie posiłek, biskup rzekł: „Wybacz mi, abba, wiem, że nie chciałeś,
lecz dokonałem tego, by otrzymać od ciebie błogosławieństwo”. „Starzec odrzekł
pokornie: „Dusza moja też trochę tego chciała. Przykro jest mi jednak, że muszę
rozstać się z bratem, który jest ze mną, a sam nie zdołam odmówić wszystkich
modlitw, które odmawialiśmy wspólnie”. Biskup rzekł: „Jeśli wiesz, że jest tego godny,
to i jego wyświęcę”. Abba Matoes odrzekł: „Nie wiem wprawdzie, czy jest godny, ale
to wiem, że jest lepszy ode mnie”. „Biskup wyświęcił więc i jego. Obaj zeszli z tego
świata ani razu nie przystąpiwszy do ołtarza, by złożyć ofiarę. Starzec zaś mówił:
„Wierzę, że Bóg nie osądzi mnie surowo z powodu święceń, gdy nie ważę się
sprawować ofiary. Jest to bowiem zadanie dla tych, którzy żyją nieskazitelnie”.
2 Apo XV,27

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1836 dnia: Luty 26, 2016, 08:29:44 am »
Mt 21, 33-43. 45-46 Przypowieść o dzierżawcach winnicy

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
«Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.
Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: „Uszanują mojego syna”.
Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?»
Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze».
Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce».
Arcykapłani i faryzeusze słuchając Jego przypowieści poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go ująć, lecz bali się tłumów, ponieważ Go miały za proroka.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1837 dnia: Luty 26, 2016, 09:15:57 am »
Rozważanie do Ewangelii

Pracownik Winnicy ma zwyczaj tę winorośl oczyszczać, przywiązywać i obcinać (J 15,2)... Raz pali słońcem tajemnice naszego ciała, raz podlewa je deszczem. Lubi plewić swój teren, aby ciernie nie zraniły pączków; czuwa, żeby liście nie dawały zbyt dużo cienia..., pozbawiając słońca nasze cnoty i utrudniając dojrzewanie naszych owoców.

Ostatnie słowo nie należy do zła. Chyba, że się na to zgodzimy. Ostatnie słowo należy do Boga. Możemy jednak Go odrzucić i nie pozwolić, aby On nas zbawił. Wybór należy do nas.


Apoftegmaty Ojców Pustyni

Pewien brat zapytał starca: „Jeśli mieszkam razem z braćmi i widzę jakąś rzecz
niestosowną, czy powinienem zwracać im uwagę?” Starzec odrzekł: „Jeśli są starsi lub
twoi rówieśnicy, to gdy będziesz milczał, zachowasz większy pokój ducha. Tym
sposobem bowiem staniesz się mniejszym i wolnym od troski”
. Brat rzekł wtedy: „Cóż
więc mam robić, ojcze, gdyż duch mój doznaje niepokoju”.
Starzec powiedział: „Jeśli
trapi cię to, to upomnij ich jeden raz z pokorą. Jeśli cię nie posłuchają, złóż swą troskę
na Pana, a On sam cię pocieszy (Ps 55[54],23).
Trzeba bowiem, by ten, kto czci Boga,
powierzał jemu swe sprawy, wyzbywając się swej własnej woli. Zastanów się jednak,
czy twoje zatroskanie jest zgodne z wolą Bożą. Wydaje mi się, że lepiej jest milczeć.
Milczenie bowiem w twoim przypadku jest pokorą”.

2 Apo XV,76

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1838 dnia: Luty 29, 2016, 08:13:09 am »
Łk 4, 24-30 Jezus został posłany do wszystkich ludów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze:
«Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej.
I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman».
Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1839 dnia: Luty 29, 2016, 09:27:28 am »
Łk 4, 24-30
Komentarz do Ewangelii

Musimy się bronić przed taką postawą

Jezus był mile widziany w Nazarecie dopóki nie zaczął realizować swojej misji proroka, czyli przemawiającego i działającego w imię Boga. Jest sporo takich ludzi, którzy nie akceptują tego, że nagle ktoś z otoczenia wyrasta ponad nich. I trudno powiedzieć, czy wynika to bardziej z zazdrości, czy z braku pokory. Tak czy owak to oznacza, że poczucie wartości takich ludzi jest źle zbudowane.

Trzeba za wszelką cenę bronić się przed taką postawą, o której Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii. Można bowiem w ten sposób bardzo dużo stracić. Tak jak ci ludzie z Nazaretu. Można stracić kogoś bardzo bliskiego i bardzo ważnego dla nas. Warto, by "lepsi" od nas byli przez nas mile widziani.



Apoftegmaty Ojców Pustyni


Żył we wspólnocie pewien brat, który przyjmował na siebie wszystkie trudności,
które zagrażały braciom. Czynił to tak dalece, że obwiniał się o grzechy nieczyste.
Pewni bracia, którzy nie znali jego czynów, zaczęli szemrać przeciwko niemu: „Tyle
zła on czyni, a nie pracuje”. Abba wiedząc, co się dzieje, powiedział do braci: „Wolę
jedną małą plecionkę wykonaną przez niego z pokorą niż wszystkie wasze maty
wyplecione z pychą”. I aby ukazać im, że Bóg potwierdzi, jaki jest ów brat, przyniósł
to wszystko, co ci bracia zrobili, a także plecionkę tego, o którym była mowa, rozpalił
ognisko i wrzucił do ognia. Cała ich praca spłonęła, natomiast mata owego brata
pozostała nietknięta. Bracia widząc to zlękli się, przeprosili go i odtąd szanowali go
jak ojca.
2 Apo XV,87

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1840 dnia: Marzec 01, 2016, 07:56:53 am »
Mt 18, 21-35 Przypowieść o niemiłosiernym słudze

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?»
Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, i tak dług oddać.
Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: „Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował.
Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: „Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.
Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło.
Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: „Sługo niegodziwy, darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swym współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1841 dnia: Marzec 01, 2016, 08:34:12 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Cezary z Arles (470-543), mnich i biskup
Kazanie Morin 35

Przebaczyć bratu z całego serca

Wiecie, co mówimy Bogu w modlitwie, zanim przystąpimy do komunii: „Przebacz nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Przygotujcie się wewnętrznie na przebaczenie, ponieważ napotkacie te słowa w modlitwie. Jak je wypowiecie? Może wcale? Ostatecznei to właśnie jest pytaniem: wypowiecie te słowa, czy nie? Nienawidzisz swojego brata i wypowiadasz: „Przebacz nam, jaki i my przebaczamy”? — Unikam tych słów, powiesz mi. Ale czy wtedy się modlisz? Uważajcie, bracia. Za chwilę będziecie się modlić; przebaczcie z całego serca!

Spójrzcie na Chrystusa na krzyżu; słuchajcie Jego modlitwy: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). Bez wątpienia powiedz: On mógł tak zrobić, ale nie ja. Jestem człowiekiem, a On Bogiem. Nie możesz naśladować Chrystusa? Dlaczego zatem apostoł Piotr napisał : „Chrystus również za was cierpiał i zostawił wam przykład, abyście szli Jego śladami” (1P 2,21)? Dlaczego apostoł Paweł nam pisze: „Bądźcie więc naśladowcami Boga jak umiłowanie dzieci” (Ef 5,1)? Dlaczego sam pan powiedział: „Uczcie się ode Mnie, że jestem łagodny i pokorny sercem” (Mt 11,29)? My szukamy uników i wymówek, kiedy uważamy za niemożliwe to, czego nie chcemy robić... Bracia, nie oskarżajmy Chrystusa, że dał nam przykazania zbyt trudne, a nawet niemożliwe do wypełnienia. Z całą pokorą powiedzmy raczej za psalmistą: „Sprawiedliwy jesteś, Panie, i słuszne są wyroki Twoje” (Ps 119,137).


Apoftegmaty Ojców Pustyni

Pewien brat zapytał starca: „Jeśli mieszkam razem z braćmi i widzę jakąś rzecz
niestosowną, czy powinienem zwracać im uwagę?” Starzec odrzekł: „Jeśli są starsi lub
twoi rówieśnicy, to gdy będziesz milczał, zachowasz większy pokój ducha. Tym
sposobem bowiem staniesz się mniejszym i wolnym od troski”. Brat rzekł wtedy: „Cóż
więc mam robić, ojcze, gdyż duch mój doznaje niepokoju”. Starzec powiedział: „Jeśli
trapi cię to, to upomnij ich jeden raz z pokorą. Jeśli cię nie posłuchają, złóż swą troskę
na Pana, a On sam cię pocieszy (Ps 55[54],23). Trzeba bowiem, by ten, kto czci Boga,
powierzał jemu swe sprawy, wyzbywając się swej własnej woli. Zastanów się jednak,
czy twoje zatroskanie jest zgodne z wolą Bożą. Wydaje mi się, że lepiej jest milczeć.
Milczenie bowiem w twoim przypadku jest pokorą”.

2 Apo XV,76

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3651
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1842 dnia: Marzec 02, 2016, 08:19:14 am »
Mt 5, 17-19 Kto wypełnia przykazania, ten będzie wielki w królestwie niebieskim

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejsze, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1843 dnia: Marzec 02, 2016, 08:44:09 am »
Mt 5, 17-19
Przeczytaj komentarz:

Właściwa kolejność

Prawo i Prorocy Starego Testamentu są jakby "szkieletem", albo "opakowaniem" dla nauki Jezusa. Bez Jezusa są puste. Z Nim natomiast można dopiero pojąć, o co w tym chodzi.

Przykazania przestrzegane w oderwaniu od osobowego Chrystusa są uciążliwe i ograniczające człowieka. Gdy natomiast u podstaw ich przestrzegania stoi osobowa relacja z Jezusem, stają się mądrym drogowskazem i wręcz wyzwoleniem.

Zaczynajmy więc naszą drogę duchową od poznania Jezusa i zaprzyjaźnienia się z Nim, a nie od perfekcji w respektowaniu Prawa.

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1924
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1844 dnia: Marzec 03, 2016, 08:26:17 am »
Komentarz do Ewangelii która jest poniżej:

Dlaczego warto trzymać się Jezusa?

Gdyby ktoś z ludzi powiedział "kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie", to byłoby straszne, ale w ustach Jezusa brzmi to bardzo dobrze. Z Jezusem jest bowiem każdy człowiek, który ma dobrą wolę, który pragnie dobra. I nie jest ważne, czy zawsze udaje mu się być dobrym. Ważny jest kierunek, który obrał. Kto pragnie dobra, już idzie w tym samym kierunku co Jezus, a więc jest z Nim.

Kto jest z Jezusem, może na Niego liczyć, może liczyć na Jego pomoc i moc. Już sama obecność Jezusa wyrzuca złe duchy. Zło nie znosi Jego obecności. Jeśli z kolei my mamy już dość obecności zła w naszym postępowaniu, to zaprośmy jeszcze bardziej Jezusa do naszego życia.