Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - pawel

Strony: 1 ... 140 141 [142] 143 144 ... 152
2116
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 17, 2016, 08:44:44 am  »
(Mt 20, 1-16a)
Komentarz do Ewangelii

Bóg nie jest sprawiedliwy

Bóg nie jest sprawiedliwy. W każdym razie nie jest sprawiedliwy w ludzkim rozumieniu. Dla nas sprawiedliwość oznacza wynagrodzenie proporcjonalne do wykonanej pracy. Dla Boga sprawiedliwość polega na wynagrodzeniu równym. Skąd ta rozbieżność? My cenimy człowieka proporcjonalnie do tego, co nam daje. Bóg ceni człowieka z powodu jego istnienia. Dla nas istnienie drugiego człowieka ma wartość, gdy z tego istnienia coś dla nas wynika. Dla Boga istnienie każdego z nas jest samo w sobie wartością bezcenną.
 
W dzisiejszej Ewangelii zatrudnienie w winnicy oznacza przyjęcie Miłości jako swojego sposobu życia. Kto tego dokonał, dokonał WSZYSTKIEGO.
 




Komentarz do Ewangelii:

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604), papież, doktor Kościoła
Homilie do Ewangelii, nr 19

Robotnicy i winnica Pańska

Królestwo niebieskie jest porównane do ojca rodziny, który zatrudnia robotników do uprawy krzewów winnych. I któż bardziej pasuje do tego porównania ojca rodziny niż nasz Stworzyciel, który rządzi tymi, których stworzył, i egzekwuje na tym świecie prawo własności nad wybranymi, jak pan nad swoimi sługami. Posiada winnicę - Kościół powszechny - który wydał, można by tak powiedzieć, tyle latorośli, co świętych, począwszy od sprawiedliwego Abla aż do ostatniego wybrańca, który narodzi się na końcu świata.

Ten ojciec rodziny zatrudnia robotników, aby uprawiali winnicę, o pierwszej godzinie dnia, o trzeciej, szóstej, dziewiątej i jedenastej godzinie, ponieważ nie przestał, od zarania świata aż do jego końca, gromadzić głosicieli, aby pouczali zastępy wiernych. Pierwsza godzina dnia, dla świata, trwała od Adama do Noego; trzecia - od Noego do Abrahama; szósta - od Abrahama do Mojżesza; dziewiąta - od Mojżesza aż do przyjścia Pana, wreszcie jestenasta - od przyjścia Pana aż do końca świata. Święci apostołowie zostali posłani, aby głosić w tej ostatniej godzinie, a chociaż przybyli później, to otrzymali pełną zapłatę.

Pan zatem nigdy nie przestaje posyłać robotników do uprawy winnicy, to znaczy, do nauczania ludu . Ponieważ, podczas gdy ludy wydawał owoce dobrych obyczajów dzięki patriarchom, uczonym w Piśmie, prorokom, a wreszcie apostołom, On pracował, w pewnym sensie, nad uprawą winnicy za pośrednictwem swoich robotników. Wszyscy ci, którzy, do szczerej wiary dołączyli dobre uczynki, byli robotnikami tej winnicy.

2117
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 16, 2016, 09:18:13 am  »
Rozważanie do Ewangelii

Nie bądźmy biedni

Bogactwo materialne nie jest z natury niczym złym. Problem tkwi jednak w tym, że wielu ludzi zadowala się całkowicie takim bogactwem i nie dąży do bogactwa ważniejszego, którym jest Miłość. Mając dużo pieniędzy, łatwo jest poczuć się "kimś", także kimś wspaniałomyślnym - łatwo jest obdarowywać innych, bo to wtedy właściwie nic nie kosztuje. Tymczasem prawdziwą wartość ma tylko to, co nas dużo kosztuje. Nie ma bowiem miłości, która mało kosztuje.
 
Świadomie nie wybierajmy życia, które mało kosztuje, bo przez to możemy stać się bardzo biedni - biedni duchowo.




Komentarz do Ewangelii:

Św. Piotr Damiani (1007-1072), eremita, biskup, doktor Kościoła
Kazanie 9

„Zostawić wszystko, by pójść za Chrystusem”

To naprawdę wielka rzecz, „opuścić wszystko”, ale większą jest „iść za Chrystusem”, bo jak uczymy się w książkach, wielu pozostawiło wszystko, ale nie poszło za Chrystusem. Iść za Chrystusem jest naszym zadaniem, naszą pracą i na tym polega zasada zbawienia człowieka, ale nie możemy iść za Chrystusem jeśli nie pozostawimy wszystkiego, co nam w tym przeszkadza. Bo „weseli się jak olbrzym, który przebiega drogę” (Ps 19,6) i nikt nie może iść za Nim, jeśli jest obarczony ciężarami.

„Oto” – mówi Piotr - „my opuściliśmy wszystko”, nie tylko dobra tego świata, ale także pragnienia naszej duszy. Ponieważ nie wszystko opuścił ten, kto pozostaje przywiązany choćby do samego siebie. Co więcej, na nic zda się porzucenie wszystkiego prócz siebie samego, bo nie ma dla człowieka większego ciężaru niż on sam. Kto jest najokrutniejszym tyranem, nielitościwszym panem dla człowieka jeśli nie jego własna wola?... Dlatego też musimy porzucić nasze dobra i własną wolę jeśli chcemy iść za Tym, który nie miał: „miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć” (Łk 9,58) i przyszedł: „nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Go posłał” (J 6,38).

2118
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 12, 2016, 09:47:31 am  »

Komentarz do Ewangelii:

Mszał Rzymski
Obrzędy sakramentu małżeństwa: błogosławieństwo nowożeńców, nr 4 (tłum. ENC)

„A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało”

Bracia, prośmy Boga o błogosławieństwo dla tych nowożeńców, którzy razem przyjmą Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

Panie nasz Boże, Ty wezwałeś po imieniu N. i N., aby ofiarowali się sobie nawzajem i stali się jednym ciałem i jednym duchem; obdarz ich ciałem Twego Syna, przez które realizuje się ich jedność. Ty jesteś źródłem ich miłości i włożyłeś w nich pragnienie szczęścia, które ich ożywia; daj im Krew Twego Syna, która uświęci ich miłość i radość.

Przyjmując chleb życia i kielich błogosławieństwa, niech nauczą się ofiarować swoje życie za innych; niech wychowują w wierności Ewangelii dzieci, które narodzą się z ich miłości; niech ponad wszystko szukają królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, niech będą użyteczni dla świata, w którym żyją; niech okażą się otwarci na ubogich; niech zawsze Tobie składają dzięki i przychodzą często odnowić ich przymierze, przyjmując razem zmartwychwstałe ciało Jezusa Chrystusa.

Przez Niego prosimy Cię: skoro uświęcił wesele w Kanie i oczyścił swój Kościół, wydając się za niego, wiemy, że wstawia się u Ciebie za naszych przyjaciół N. i N. dzisiaj, jutro i każdego dnia ich życia, aż na wieki.



Mt 19, 3-12
Właśnie dlatego warto być wiernym
Komentarz do Ewangelii:

Wierność ciągle jest (dziś może bardziej niż kiedykolwiek) "towarem" deficytowym. A szkoda, bo jest ona czymś niezbędnym dla normalnego rozwoju człowieka. Rozwijamy się, gdy żyjemy w klimacie wierności i gdy sami wierności dochowujemy. Rezygnacja z wierności oznacza rezygnację z rozwoju. Oczywiście nikt z nas nie jest całkowicie wierny - ciągle uczymy się tego - ale warto w tej nauce nie ustawać.

Wierność wymaga też siły i są do niej bardziej zdolni ci, którzy czują się kochani. Dlatego powinniśmy przede wszystkim w Bogu szukać sił do bycia wiernym i brać od Niego Miłość, która będzie źródłem naszej wierności innym.

2119
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 11, 2016, 09:57:00 am  »
(Mt 18, 21 - 19, 1)
Komentarz do Ewangelii

Taki człowiek jest szczęśliwy

Pan Jezus mówi nam wyraźnie: przebaczając innym, wyświadczamy sobie wielkie dobrodziejstwo, a kto nie przebacza, ten niszczy siebie. Przebaczając rośniemy jako ludzie. Nie przebaczając degradujemy się. Miłość bowiem mierzy się głównie umiejętnością przebaczenia. A kto nie ma Miłości, jest nikim (por. 1 Kor 13, 1nn). Jeśli ktoś nas skrzywdził, to mamy powód do smutku, ale jednocześnie roztaczają się wtedy przed nami nowe możliwości: możemy przebaczyć, czyli zrealizować naszą Miłość. A prawdziwa Miłość ma to do siebie, że czuje się niespełniona (nie jest sobą), póki się nie zrealizuje.

2120
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 10, 2016, 09:01:59 am  »
Komentarz do Ewangelii:
Sposób Boga na twoją samotność

Ziarno obumierające w ziemi jest doskonałym obrazem Miłości. Miłość polega na dawaniu siebie, czyli obumieraniu. I jest, jak ziarno, zawsze płodna - owocuje nawet wtedy, gdy nie jest doceniana.

Skoro ziarno pszenicy, które wpadłszy w ziemię nie obumarło, zostaje samo, to oznacza, że człowiek, który nie kocha jest skazany na samotność.

Postawa Miłości chroni nas przed uczuciem samotności.




Komentarz do Ewangelii:

Św. Maksym z Turynu (? - ok. 420), biskup
Kazanie 40

Święty Wawrzyniec - jak ziarno rzucone w ziemię

Na pierwszy rzut oka ziarno gorczycy wygląda na małe, zwyczajne i godne pogardy. Nie ma smaku, nie wydaje zapachu, nie pozwala domyślić się jego łagodności. Ale kiedy zostaje rozgniecione, wydaje woń, ukazuje swój wigor, ma smak płomienia i pali z takim żarem, że zadziwia wielkim ogniem ukrytym w tak małym ziarenku... Podobnie wiara chrześcijańska zdaje się być na pierwszy rzut oka mała, powszechna i słaba. Nie ukazuje swojej mocy, nie popisuje się swoim znaczeniem. Ale kiedy jest miażdzona różnymi doświadczeniami, ukazje swój wigor, promienieje energią, płomienieje swoją wiarą w Pana. Boski ogień porusza nią z takim żarem, że sama płonąc, rozgrzewa tych, którzy do ją dzielą, jak powiedzieli Kleofas i jego towarzysz w świętej Ewangelii, podczas gdy Pan przebywał z nimi po swojej Męce: "Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? " (Łk 24,32)...

Możemy porównać świętego męczennika Wawrzyńca do ziarna gorczycy, zmiażdzonego licznymi torturami. Zasłużył on przed całą ziemią na łaskę promieniejącego męczeństwa. Podczas gdy mieszkał jeszcze w ciele, był pokorny, nieznany i zwyczajny. Po tym, jak został torturowany, rozszarpany i spalony, rozlał na wiernych z całego świata dobry zapach swego szlachectwa duszy... Widziany z zewnątrz, ten męczennik płonął w płomieniach okrutnego tyrana, ale większy płomień - miłości Chrystusa - trawił go wewnątrz. Na próżno bezbożny król kazał dorzucić drzewa i rozpalić większy ogień, święty Wawrzyniec, w żarze swej wiary, nie czuje tych płomieni... Żadne cierpienie na ziemi nie ma na niego wpływu: jego dusza już przebywa w niebie.

Kochając żyjemy dla kogoś, czyli nigdy nie jesteśmy sami, nawet jeśli wszyscy nas opuszczą.

2121
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 09, 2016, 08:57:29 am  »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Jan Paweł II (1920-2005), papież
Homilia na kanonizację św. Teresy Benedykty od Krzyża (Edith Stein), 11.10.98

"Oblubieniec nadchodzi! Wyjdźcie mu na spotkanie"

Drodzy bracia i siostry! Edyta Stein była Żydówką i dlatego wraz ze swoją siostrą Różą oraz wieloma innym katolikami pochodzenia żydowskiego została deportowana z Holandii do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie razem z nimi zginęła w komorze gazowej. Dzisiaj wspominamy ją z głęboką czcią. Gdy na kilka dni przed deportacją zaproponowano jej możliwość ratunku, odpowiedziała: «Nie róbcie tego, dlaczego miałabym zostać wyłączona? Czyż sprawiedliwość nie polega właśnie na tym, że nie powinnam czerpać żadnych przywilejów z mojego chrztu? Jeżeli nie mogę dzielić losu moich braci i sióstr, moje życie jest jakby zniszczone».

Gdy będziemy odtąd obchodzić co roku wspomnienie nowej świętej, musimy także pamiętać o Szoah — straszliwym planie wyniszczenia całego narodu, którego ofiarą padły miliony naszych żydowskich braci i sióstr. „Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad nimi i niech ich obdarzy pokojem” (por. Lb 6, 25-26).W imię miłości do Boga i do człowieka raz jeszcze podnoszę głos i wołam z głębi serca: nigdy więcej żadna społeczność etniczna, żaden naród, żadna rasa nigdzie na świecie nie może paść ofiarą podobnej zbrodni! To wołanie jest skierowane do wszystkich: do wszystkich ludzi dobrej woli; do wszystkich wierzących w wiecznego i sprawiedliwego Boga; do wszystkich, którzy wiedzą, że są związani z Chrystusem, wcielonym Słowem. Musimy wszyscy połączyć nasze siły. Stawką jest godność człowieka. Istnieje tylko jedna ludzka rodzina.

2122
Droga / Odp: Droga
« dnia: Sierpień 08, 2016, 08:59:16 am  »
Mt 17, 22-27

Reakcja Jezusa na opłatę w świątyni
Komentarz do Ewangelii:

Dwudrachma to był obowiązkowy podatek na świątynię, czyli tak jakby podatek pobierany przez kapłanów w imieniu Pana Boga. Jezus jednoznacznie sprzeciwia się takiemu podatkowi.

Bóg prawdziwy nie nakłada bowiem na człowieka żadnych obowiązkowych opłat czy ofiar. To byłby jakiś absurd. Jesteśmy przecież Jego dziećmi i Jezus przyszedł nam to przypomnieć.

 Nawet jeśli my wyrzekliśmy się Bożego dziecięctwa, to jednak Bóg nie wyrzekł się nas i niczego od nas nie żąda jak od obcych. Wszystko co Mu dajemy, winno być całkowicie dobrowolnym darem. I na pewno Bóg kocha nas niezależnie od tego, czy coś Mu dajemy czy nie.

2123
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 28, 2016, 08:57:02 am  »
Rozważanie do Ewangelii
 
czy Niebo jest dla każdego?

Królestwo Boże jest otwarte dla każdego, bez wyjątku. Natomiast Niebo już nie. Niebo jest zamknięte dla każdego, kto ma w sobie choćby odrobinę egoizmu, nie mówiąc już o nienawiści czy innych złych postawach. Bóg swoją miłością ogarnia każdego człowieka, ale nie może każdego człowieka przyjąć do Nieba. Gdyby w Niebie znalazła się choć odrobina zła, przestałoby ono być Niebem. Każdy z nas ma jednak szansę pozbyć się zła całkowicie, być obmytym z win i dojrzeć do życia w Niebie. Wystarczy tylko bardzo tego chcieć i pozwolić Jezusowi, by On ukształtował naszą duszę.
 




Komentarz do Ewangelii:

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380), tercjarka dominikańska, doktor Kościoła, współpatronka Europy
Dialog, rozdz. 39

„Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży” (J 3, 36)

[Katarzyna usłyszała, jak Bóg mówił:] W ostatnim dniu sądu, kiedy Słowo, mój Syn, przybrany w Mój majestat, przybędzie sądzić świat ze swoją mocą boską, nie przybędzie jak biedny nieszczęśnik, jakim był, kiedy narodził się z Dziewicy, w stajni, pośród zwierząt, lub kiedy umarł, między dwoma łotrami. Wtedy moja moc była ukryta w Nim; pozwalałem Mu znosić - jako człowiekowi - trudy i znoje. Nie żeby moja boska natura została oddzielona od natury ludzkiej, ale pozwalałem Mu cierpieć jak człowiekowi, aby zadośćuczynić za wasze winy. Nie, już nie w taki sposób nadejdzie moment ostateczny: nadejdzie w całej mocy i w całym blasku swej własnej osoby...

U sprawiedliwych wzbudzi jednocześnie pełną szacunku bojaźń i wielką radość. Nie, żeby Jego oblicze się zmieniło: Jego twarz, ze względu na boską naturę, jest niezmienna, ponieważ jest jedno ze Mną, a ze względu na swoją naturę ludzką Jego oblicze jest również niezmienne, skoro dostąpił chwały zmartwychwstania. W oczach potępionych pojawi się straszny, ponieważ to z takim okiem przerażenia i niepokoju, które mają w sobie, ujrzą Go grzesznicy.

Czy nie tak się dzieje z okiem chorego? W lśniącym słońcu widzi ciemności, podczas gdy oko zdrowe widzi światło. To nie światło ma jakąś skazę; to nie słońce się zmienia. Wada jest w oku niewidomego. W taki sposób potępieni ujrzą mojego Syna: w ciemnościach, nienawiści i chaosie. Będzie to wina ich własnej ułomności, a nie Mojego boskiego majestatu, z którym mój Syn pojawi się, by sądzić świat.

2124
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 27, 2016, 08:40:45 am  »
Komentarz do Ewangelii:

Wyjdź z więzienia, jesteś bezcenny

Niejednokrotnie podobni jesteśmy do perły zagubionej i to znaczy leżącej nie na swoim miejscu, którym jest korona królewska, ale gdzieś w błocie, a może nawet w gnoju. Perła zagubiona nie ma swego piękna - jest brudna i jej piękno jest ukryte pod warstwą owego brudu. Również nasze wewnętrzne piękno często bywa ukryte pod powłoką grzechu. Jezus jednak obmywa nas z grzechu, przywraca nam wrodzony blask i umieszcza na swoim miejscu, czyli w koronie Króla, którą jest Niebo.

A gdybyśmy się zaprzedali komukolwiek (jakiemukolwiek złu), wówczas On nas wykupuje za "wszystko co ma", czyli swoją męką i śmiercią. I nie robi tego z litości, ale dlatego, że w Jego oczach zawsze jesteśmy bezcenni.



Czy odkryłeś(łaś) już, że jesteś drogocenną perłą w rękach Boga. Sprzedał wszystko, aby cię zdobyć – oddał swoje życie właśnie za Ciebie. Zachwyć się dzisiaj przed Bogiem i podziękuj za wartość, jaką masz w Jego oczach.

o. Piotr Prauzner-Bechcicki OMI

2125
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 26, 2016, 09:13:33 am  »
Mt 13, 16-17
Komentarz do Ewangelii:

To niesamowicie ułatwia drogę do nieba

Bóg zapewne doprowadzi do Nieba wielu z tych, którzy "nie ujrzeli" i "nie usłyszeli", czyli tych, którym nie było dane poznać Jezusa i Jego Ewangelii. Jednak mają wielkie szczęście ci, którzy Go poznali i w jakiś sposób zobaczyli Go oraz usłyszeli. A to dlatego, że poznanie Jezusa i Jego Ewangelii niesamowicie ułatwia drogę do Nieba.

 Czasem trochę żałuję, że jestem chrześcijaninem od urodzenia, bo przez to nie jest mi dane poznać trud i swego rodzaju ubóstwo tych, którzy nigdy Jezusa nie poznali, a przez to nigdy takich ludzi do końca nie zrozumiem.

Dlaczego mnie właśnie spotkało szczęście poznania Jezusa?

2126
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 25, 2016, 10:40:35 am  »
(Mt 20, 20-28)
 
Komentarz do Ewangelii
 
Dla kogo jest Niebo?

Dla kogo Bóg Ojciec przygotował miejsce w Niebie? Dla tych, którzy mają serce należycie przysposobione do życia w Niebie, czyli są pełni Miłości i są zupełnie oczyszczeni z egoizmu. Niemożliwe jest oczyszczenie się z egoizmu, jeśli nie akceptuje się roli sługi i chce się być pierwszym i ważnym. "Nie być dla nikogo kimś szczególnym i kochać wszystkich - bo to jest prawdziwa miłość" (A. de Mello SJ). Jeszcze lepiej niż bycie w roli sługi oczyszcza nas z egoizmu cierpienie. Dlatego warto "pić kielich", który jest nam dany i zadany. Owo "wypicie kielicha" musi jednak oznaczać znoszenie cierpienia i trudu z pełną akceptacją. W przeciwnym razie ten "kielich" nie przysposobi nas do życia w Niebie.

2127
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 22, 2016, 09:30:06 am  »
Komentarz do Ewangelii

Jak znaleźć Boga w codzienności?

Kto szuka Jezusa, ten Go znajduje. Znalezieniu Jezusa i spotkaniu z Nim bardzo pomaga wielkie pragnienie tego. Jezus stara się spotkać z każdym człowiekiem, ale to naturalne, że najpierw przychodzi na spotkanie z tymi, którzy szczerze Go szukają.

W szukaniu Jezusa nie jest potrzebna wyobraźnia, ale otwarte oczy i uszy. Maria Magdalena pewnie dlatego nie od razu rozpoznała Jezusa, bo miała zapłakane oczy. Nadmierne uczucia i brak wewnętrznego wyciszenia powodują duchową ślepotę i głuchotę, bardzo utrudniając spotkanie z Jezusem.

2128
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 21, 2016, 08:43:23 am  »
(Mt 13, 10-17)
 
Komentarz do Ewangelii
 
To najważniejszy element naszego ciała

Jakość i kształt naczyń decydują o tym ile i co możemy wziąć i zanieść do swego domu. Naczyniem do przyjmowania najtrwalszych, bo duchowych darów jest nasze serce. Jeśli będziemy mieli serce niestwardniałe, to będzie nam dodane i nadmiar mieć będzie. Stwardniałe serce jest mało pojemne i kruche, dlatego mając takie serce prędzej czy później pozostaniemy wewnętrznie puści. Warto więc zadbać o swoje serce, czyli o percepcję rzeczy duchowych, o jakość przeżywania codziennych wydarzeń i o wewnętrzne ukierunkowanie. Czyńmy nasze serca na wzór Serca Jezusa, które jest bardzo pojemne i "elastyczne".




Komentarz do Ewangelii:

Św. Justyn (ok. 100-160), filozof, męczennik
Pierwsza Apologia, 1.30-31

„Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie”

Do cesarza Hadriana, Augusta Cezara, Verissimusa, jego syna filozofa, Licjusza filozofa, Senatu i ludu rzymskigo, ze względu na wszystkich ludzi znienawidzonych i prześladowanych, ja, jeden z nich, Justyn z Nabulusu w Syrii Palestyńskiej, kieruję te słowa...

Zarzuca się nam, że ten, którego nazywamy Chrystusem, jest jedynie człowiekiem zrodzonym z człowieka, że jego cuda to zręczność magii i udało mu się ogłosić Synem Bożym. Nasze dowodzenie nie będzie się opierać na tym, co się mówi, ale na proroctwach głoszonych przed tymi wydarzeniami, którym koniecznie powinniśmy wierzyć, bo widzieliśmy i wciąż widzimy spełnienie tych proroctw...

Byli u Żydów prorocy Boga, przez których Duch proroczy zwiastował przyszłe wydarzenia. Te proroctwa były starannie zachowane w niezmienionej formie przez kolejnych władców Judei, w księgach napisanych po hebrajsku, ręką tych samych proroków...

My zatem czytamy w tych księgach, że Jezus, nasz Chrystus, ma przyjść, narodzi się z dziewicy, dojdzie do wieku męskiego, uzdrowi każdą chorobę i kalectwo, powstanie z martwych, nieuznany i prześladowany, będzie ukrzyżowany, umrze, zmartwychwstanie i wstąpi do nieba, gdzie będzie uznany za Syna Bożego, pośle niektórych zwiastować te rzeczy całemu światu i to głównie poganie uwierzą w niego. Te proroctwa zostały ogłoszone pięć, trzy, dwa tysiące, tysiąc, osiemset lat przed jego przyjściem, bo ci prorocy następowali po sobie z pokolenia na pokolenie.

2129
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 20, 2016, 09:05:07 am  »
Św. Jan Chryzostom

Zwróć uwagę, że istnieje kilka sposobów na utratę zasiewu... Jedną rzeczą jest obojętne i beztroskie pozwolenie, by zasiew słowa Bożego wysechł, a inną spoglądanie, jak niszczeje pod wpływem pokus... Aby nic podobnego nam się nie przytrafiło, wyryjmy słowo w naszej pamięci, głęboko i z entuzjazmem. Na próżno diabeł będzie wyrywał wokół nas. My będziemy mieć wystarczająco dużo siły, by niczego z nas nie wyrwał.



Rozważanie do Ewangelii
 
wiara bierze się ze słuchania

Uszy są do słuchania, a nie do ozdoby. Niby jest to oczywiste, ale życie nie zawsze potwierdza, że się z tym zgadzamy. Nieumiejętność słuchania, zwłaszcza Słowa Bożego, niesie ze sobą duże straty. Takie same, jak wtedy, gdy sieje się ziarno nie na żyzną glebę, ale na drogę, lub na skałę, lub między ciernie.
       
Ową żyzną glebą wcale nie jest serce dobre, lecz serce otwarte, ciekawe - jednym słowem: słuchające. Wiara bierze się ze słuchania, a dopiero z wiary rodzi się przemiana serca na lepsze.


2130
Droga / Odp: Droga
« dnia: Lipiec 19, 2016, 09:05:37 am  »
Mt 12, 46-50
Komentarz do Ewangelii:

Oto sposób, aby być blisko Boga

Matka i bracia (kuzynowie) Jezusa mogliby poczuć się zlekceważeni przez Niego słysząc takie słowa. Zapewne jednak nie poczuli się, bo Go znali i wiedzieli z jaką intencją On to powiedział - że chciał w ten sposób podkreślić Jego wielkie pragnienie bycia bliskim wszystkim ludziom.

Kiedy pełnimy wolę Boga Ojca jesteśmy blisko Jezusa, bo On jako pierwszy pełni wolę Ojca doskonale. Pełnić Jego wolę zaś oznacza kochać, a przynajmniej, na naszym etapie, uczyć się Miłości. Tak przeżywana bliskość z Jezusem może jest trudna, ale jest czymś wspaniałym dla nas.

Strony: 1 ... 140 141 [142] 143 144 ... 152