Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 664885 razy)

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1590 dnia: Listopad 06, 2015, 08:27:28 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Bazyli Wielki (ok. 330-379), mnich i biskup Cezarei w Kapadocji, doktor Kościoła
Homilia 6 o bogactwie; PG 31, 261nn

Okazać się zręcznym

Szanuj, człowieku, Tego, który cię napełnił swoimi darami. Zastanów się nad sobą. Przypomnij sobie, kim jesteś, jakimi sprawami się zajmujesz, kto ci je powierzył, z jakiego powodu zostałeś wyniesiony ponad innych. Ty jesteś sługą dobrego Boga, masz się opiekować twoimi współsługami. Niech ci się nie zdaje, że te wszystkie dobra są przeznaczone dla twojego brzucha. Zarządzaj dobrami, które masz w ręku, jakby należały do bliźniego. Przez jakiś czas sprawią ci przyjemność, a następnie rozmyją się i znikną. Ale będziesz musiał zdać szczegółowo sprawę z ich zarządu...

„Co ja pocznę?” Odpowiedź była prosta: „Nakarmię głodnych, otworzę moje spichlerze i zaproszę ubogich... Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którym brakuje chleba. Niech każdy weźmie wystarczającą część z darów, które otrzymałem od Boga. Przyjdźcie z nich czerpać jak z publicznej fontanny”.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1591 dnia: Listopad 06, 2015, 08:27:58 am »
Przeczytaj też ten komentarz:

Na tym świecie jesteśmy tylko zarządcami - wszystko, co posiadamy jest nam dane w zarząd na pewien czas (w najlepszym przypadku do śmierci). Czy w takim razie nie warto o nic się starać, niczego nie zdobywać? Absolutnie nie! Sprawując zarząd nad wieloma rzeczami mamy nauczyć się Miłości.

O nią warto się starać i to ona stanowi nasze jedyne i prawdziwe bogactwo, które możemy zabrać z tego świata. O tym mówi ta dzisiejsza ewangeliczna pochwała nieuczciwości. Dawanie komuś czegoś za nic jest nieuczciwe. Uczciwość to "fifty - fifty". A Miłość to nie jest "fifty - fifty". Nawet nie przypomina tak pojętej uczciwości.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1592 dnia: Listopad 07, 2015, 08:14:56 am »
Łk 16, 9-15 Nie można służyć Bogu i mamonie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie».
Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego.
Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1593 dnia: Listopad 08, 2015, 08:19:08 am »
Mk 12, 41-44 Wdowi grosz

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1594 dnia: Listopad 09, 2015, 08:13:16 am »
J 2, 13-22 Mówił o świątyni swego Ciała

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.
Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.
Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska». Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pożera Mnie».
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?»
Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo».
Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego Ciała.
Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1595 dnia: Listopad 09, 2015, 08:35:48 am »
Komentarz  do Ewangelii

Dlaczego nie wolno handlować w świątyni? Ponieważ jest symbolem człowieka. Tak! Każdy człowiek jest z natury domem Boga, czyli mieszkaniem Miłości. Nie może więc być miejscem handlu, który kieruje się obcą Miłości zasadą "coś za coś". Im więcej miejsca w człowieku zajmuje owo "coś za coś", tym mniej miejsca jest dla Miłości, a w konsekwencji i dla Boga.

Czasem Bóg musi zupełnie "wyprowadzić się" z człowieka, bo nie ma w nim w ogóle miejsca dla Miłości. A człowiek, w którym nie mieszka Bóg jest człowiekiem "pustym". Jak świątynia, w której nie można spotkać Boga.

 

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1596 dnia: Listopad 09, 2015, 08:37:53 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Powiedział także: “Nikt nie ma większej miłości od tej, że ktoś życie swoje oddaje za
przyjaciół swoich (J 15,13). Otóż więc jeśli kto usłyszy słowo złe i oburzające, a
mógłby i sam odpowiedzieć czymś podobnym, ale walczy, żeby nie powiedzieć – jeżeli
się przezwycięży i zniesie, i nie odpłaci tamtemu, to taki człowiek oddaje życie za
swego bliźniego”.
1 Apo 116(690)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1597 dnia: Listopad 10, 2015, 08:03:18 am »
Łk 17, 7-10 Słudzy nieużyteczni jesteśmy

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1598 dnia: Listopad 10, 2015, 08:30:30 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Ambroży (ok. 340-397), biskup Mediolanu, doktor Kościoła
Traktat do św. Łukasza 8, 31-32

„Słudzy nieużyteczni jesteśmy”

Niech nikt nie chlubi się z tego, co robi, skoro to zwyczajna sprawiedliwość, że mamy służyć Bogu... Jak długo żyjemy, tak długo powinniśmy pracować dla naszego Pana. Uznaj zatem, że jesteś sługą, zobowiązanym do licznych, wielorakich służb. Nie chlubmy się zatem, że jesteśmy nazwani „dziećmi Bożymi”(1J 3,1); uznajmy tę łaskę, ale nie zapomnijmy o naszej naturze. Nie przechwalaj się, jeśli dobrze służyłeś, bo zrobiłeś to, co do ciebie należało. Słońce spełnia swoje zadanie, księżyc się poddaje, aniołowie służą. Święty Paweł, „narzędzie wybrane przez Pana dla pogan” (Dz 9,15), pisze: „Jestem... niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży” (1Kor 15,9). A jeśli nawet ukazuje, że sumienie mu niczego nie wyrzuca, to dodaje: „to mnie jeszcze nie usprawiedliwia” (1Kor 4,4). Także i my, nie oczekujmy pochwał dla nas samych, nie wyprzedzajmy osądu Boga.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1599 dnia: Listopad 10, 2015, 08:35:44 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Błogosławiony abba Paweł Prostak, uczeń świętego Antoniego, opowiadał ojcom
następujące zdarzenie. Udał się kiedyś do pewnego klasztoru dla nadzoru i
duchowego wsparcia braci; a oni po zwykłej z nim rozmowie poszli jak zazwyczaj do
świętego kościoła Bożego na wspólną modlitwę. Błogosławiony Paweł zaś jak
opowiadał, przyglądał się każdemu wchodzącemu do kościoła, patrząc, w jakim
usposobieniu szli na modlitwę. Pan bowiem udzielił mu tej łaski, że patrząc na
człowieka widział stan jego duszy, tak jak my widzimy wzajemnie swoje twarze. I
widział wszystkich wchodzących, z czystym spojrzeniem i jaśniejącą twarzą, i widział
ich aniołów, jak się nimi radowali. Ale jednego, jak opowiadał, zobaczył czarnego i
mrocznego na całym ciele: diabli otaczali go zewsząd i ciągnęli go do siebie,
zakładając mu w nozdrza postronek, a jego święty anioł szedł za nim z daleka, smutny
i pochylony. Paweł rozpłakał się i uderzył się w piersi, i usiadł przed kościołem,
lamentując bardzo nad tym, którego tak zobaczył. A widząc to jego dziwne
postępowanie i nagłe przejście do łez i żalu, bracia prosili go usilnie, żeby im
powiedział, dlaczego płacze: bo się obawiali, że może poznał coś, co dotyczyło ich
wszystkich. Zapraszali go także do udziału we wspólnej modlitwie. Ale Paweł odsunął
ich i nadal siedział na zewnątrz, lamentując bardzo nad tym, którego tak widział. A
wkrótce potem, gdy się skończyły modlitwy i wszyscy wychodzili, Paweł znowu badał
każdego, pragnąc poznać, w jakim stanie wychodzą. I zobaczył tamtego człowieka,
który przedtem miał całe ciało czarne i mroczne, jak teraz wychodził z kościoła z
jaśniejącą twarzą i białym ciałem. Diabli szli za nim z daleka, a jego święty anioł szedł
tuż przy nim, wesoły pełen zapału i bardzo z niego zadowolony. Więc Paweł
podskoczył z radości i zakrzyknął, chwaląc Boga: “O niewypowiedziana miłości i
dobroci Boża!” I pobiegł, wspiął się wysoko i wielkim głosem wołał: “Przyjdźcie i
zobaczcie dzieła Pana (Ps 46[45],9), jak są straszliwe i godne podziwu! Przyjdźcie i
oglądajcie Tego, który chce, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania
prawdy! (1 Tm 2,3). Przyjdźcie, uwielbiajmy, padajmy na twarze (Ps 95[94],6) i
mówmy: Ty jeden możesz gładzić grzechy!” Wtedy wszyscy przybiegli pośpiesznie,
chcąc usłyszeć, o co chodzi. A kiedy się już wszyscy zebrali, Paweł opowiedział to, co
widział przed wejściem do kościoła, a także potem i prosił tego człowieka, żeby
opowiedział, z jakiej przyczyny Bóg mu dał łaskę takiej nagłej zmiany. A ten, na
którego Paweł wskazał, opowiedział otwarcie przed wszystkimi swoją historię. “Ja –
mówił – jestem człowiek grzeszny, i od dawna już aż do dzisiaj oddany rozpuście.
Otóż dzisiaj, kiedy wszedłem do świętego kościoła Bożego, usłyszałem, jak czytano
słowa świętego proroka Izajasza, a raczej Boga, który przez niego przemawiał:
Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło z waszych serc i sprzed moich oczu, nauczcie
się czynić dobrze; a jeśli wasze grzechy są jak szkarłat, staną się jak śnieg. Jeżeli
zechcecie i posłuchacie mnie, z dóbr ziemskich będziecie jedli (por. Iz 1,16–19, LXX). Ja
więc – mówił dalej – ja, rozpustnik, skruszyłem się w duszy na słowa proroka i jęcząc
w sercu mówiłem do Boga: «Ty, Boże, który przyszedłeś na świat zbawiać grzeszników
(1 Tm 1,15), wypełnij także na mnie, grzesznym i niegodnym, to, co zapowiedziałeś
przez proroka! Bo oto od tej chwili daję Ci moje słowo, zobowiązuję się i z serca
obiecuję, że już nie będę więcej nigdy czynił źle: ale wyrzekam się wszelkiej
nieprawości i odtąd będę Ci służył z czystym sumieniem (por. 1 Tm 3,9). Dzisiaj, o
Panie, i od tej godziny przyjmij mnie, który się nawracam i padam na twarz przed
Tobą, i odwracam się na przyszłość od wszelkiego grzechu». I po złożeniu tej
obietnicy – ciągnął – wyszedłem z kościoła, postanawiając w duszy już nigdy więcej
nie popełniać nic takiego, czym by się Bóg brzydził”. Wszyscy więc, gdy to usłyszeli,
jednym głosem zawołali do Boga: “Jakże wspaniałe są dzieła Twoje, Panie: Tyś wszystko
mądrze uczynił!” (Ps 104[103],24, LXX) My więc, chrześcijanie, poznaliśmy z Pism
Bożych i ze świętych objawień, jaką dobroć ma Bóg dla tych, co się do Niego szczerze
uciekają (por. Ps 31[30],20) i przez pokutę naprawiają swoje poprzednie złe
postępowanie. Wiemy, jak zgodnie ze swą obietnicą odpłaca im dobrem i nie wymaga
poniesienia kary za poprzednie grzechy. Toteż nie rozpaczajmy o naszym zbawieniu!
Bo jak zostało zapowiedziane przez proroka Izajasza, że pogrążeni w brudach grzechu
zostaną obmyci, wybieleją jak śnieg i jak wełna (por. Ps 31[30],20), i dostąpią szczęścia
w niebieskim Jeruzalem (por. Ps 31[30],20) – tak samo i u świętego proroka Ezechiela
zapewnia nas Bóg pod przysięgą, że nas nie zatraci: Na moje życie, mówi Pan, nie pragnę
śmierci bezbożnego, ale tego, żeby się nawrócił i żył (por. Ps 31[30],20).
1 Apo (797)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1600 dnia: Listopad 11, 2015, 08:38:33 am »
Łk 17, 11-19 Niewdzięczność uzdrowionych z trądu

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.
Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami».
Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom». A gdy szli, zostali oczyszczeni.
Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin.
Jezus zaś rzekł: «Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec».
Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».

Oto słowo Pańskie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1601 dnia: Listopad 12, 2015, 07:25:59 am »
Łk 17, 20-25 Królestwo Boże jest wśród nas

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „tam”. Oto bowiem królestwo Boże jest pośród was».
Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: „Oto tam” lub: „oto tu”. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.
Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie».

Oto słowo Pańskie.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1602 dnia: Listopad 12, 2015, 08:45:21 am »
Komentarz do Ewangelii:

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873-1897), karmelitanka, doktor Kościoła
Dzieje duszy A

„Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest”

Pomocą w modlitwie jest mi jednak przede wszystkim Ewangelia; ona zaspokaja wszystkie potrzeby mojej biednej małej duszy. Odkrywam w niej coraz to nowe światła, oraz jej sens ukryty i mistyczny...

Rozumiem i wiem z własnego doświadczenia, „Że królestwo Boże jest w nas”. Jezus nie potrzebuje książek ani doktorów, by pouczać dusze; On, Doktor doktorów, naucza bez hałasu słów. Nigdy nie słyszałam Jego głosu, ale czuję, że jest On we mnie w każdej chwili, że mną kieruje i daje mi natchnienia, co powinnam mówić lub czynić. Odkrywam nie znane mi dotąd światła w tym samym momencie, kiedy ich potrzebuję, a dzieje się to najczęściej podczas modlitwy odprawianej w największym opuszczeniu, lub nawet pośród codziennych zajęć.

pawel

  • Gość
Odp: Droga
« Odpowiedź #1603 dnia: Listopad 12, 2015, 08:50:39 am »
Apoftegmaty Ojców Pustyni

Kiedyś przyszli Saraceni i obrabowali starca i mieszkającego z nim brata. A oni
wyszli na pustynię, aby znaleźć coś do jedzenia. I starzec znalazł suche odchody
wielbłądzie, a rozłamawszy je znalazł dwa ziarnka jęczmienia, jedno zjadł, a drugie
zachował w ręce. Brat nadszedł i zobaczył go żującego, więc powiedział: “Czy to jest
miłość, że znalazłeś coś do jedzenia i sam jesz, a mnie nie wołasz?” – Abba Sisoes
odpowiedział: “Nie pokrzywdziłem cię, bracie: oto twoja porcja, zachowałem ją w
dłoni”.
1 Apo 45(834)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3845
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #1604 dnia: Listopad 13, 2015, 07:59:22 am »
Łk 17, 26-37 Dzień Syna Człowieczego nadejdzie niespodziewanie

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich.
Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi.
W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je.
Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona».
Pytali Go: «Gdzie, Panie?»
On im odpowiedział: «Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy».

Oto słowo Pańskie.