Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 597229 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5820 dnia: Luty 22, 2023, 09:19:42 am »
Grzegorz Kramer

Na Początek.
Zanim, po raz kolejny, zaczniecie się zastanawiać jak przeżyć idealnie wielki post, jakie zrobić postanowienia i umartwienia, to proponuję, by iść za tym, co mówi Jezus.
Idźmy do izdebki, do miejsca intymnego, z pytaniem, które wynika z tego, co mówi Pan: czy ja chcę się modlić, czyli być z Ojcem? Jeśli tak, to podczas tej modlitwy, w ciszy i odosobnieniu zadajmy sobie drugie pytanie: czy w poście chodzi o mnie, czy o Jezusa?
Czy zostanę na tym: co JA zrobię, co JA chcę Mu dać, w czym JA chcę się umartwić, czy może jednak pójdziemy do tego, co ON chce dla nas zrobić?
To nie od naszego postu i umartwienia zależy, czy w tym roku On Zmartwychwstanie, bo to się już stało. Więc jedyne, co możemy zrobić w tym wielkim poście, to kontemplować Jego dzieło, nie siebie.
Ten czas ma być czasem patrzenia na to, co Bóg dla nas zrobił, słuchania o Jego Miłości i budzenia pragnienia, by kochać. O nic innego w tym czasie nie chodzi.
Bóg w Wielkim Poście nie wzywa do umartwienia, ale wzywa do odkrycia miłości. Ba! Nie tyle do odkrycia miłości, co do wejścia w relację miłosną. Wtedy to, co nazywamy wyrzeczeniem, jest czymś naturalnym. Jak w każdej relacji miłości. Bo na tym ta miłość polega - na rezygnacji z siebie. Każdy, kto kogoś kocha lub kochał, wie, że miłość właśnie na tym polega, że chcę, potrafię i jestem gotowy na rezygnację z części siebie.
„Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”, to nic innego, jak przypomnienie nam, że Bóg w swojej Sprawiedliwości, która cała jest Miłosierdziem, przyprowadzi nas do raju. Tam powstaliśmy z prochu i tam wrócimy.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5821 dnia: Luty 23, 2023, 08:16:36 am »

Ewangelia (Łk 9, 22-25)
Kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5822 dnia: Luty 23, 2023, 09:53:05 am »
Grzegorz Kramer

Na pewno modlitwa nie może być ucieczką od życia. Z drugiej zaś strony wielu z nas ma takie tendencje, że kiedy staje do modlitwy, to ciągle zajmujemy się sobą. Mielimy swoje problemy, próbujemy wymóc na Bogu zmianę naszej sytuacji, w kwestiach ważnych i błahych dla nas.
W dzisiejszej Ewangelii (Łk 9, 22-25) pojawia się wezwanie Jezusa do „zaparcia się siebie”. Pomyślałem dziś, że to może być dobra instrukcja tego czegoś, co nazywamy modlitwą. Zaprzeć się siebie na modlitwie, ale nie dlatego, że siebie nie lubię czy nienawidzę swojego życia, po to, by czas na modlitwie spędzić na tym, żeby wpatrywać się w Jezusa. Gdy człowiek wspina się w wąskich szczelinach zapiera się o ściany, by iść ku górze. To związane jest z wysiłkiem. Zapieranie się siebie, czyli podjęcie trudu, by nie zajmować się sobą, ale Jezusem, wydaje się mało efektywne, bo przecież większość z nas o modlitwie myśli jako o czasie załatwiania swoich czy innych ludzi spraw.
Może warto z tym „zapieraniem się siebie” nie kombinować za bardzo, nie dochodzić do absurdalnych wniosków, że nasze życie, które jest darem od Boga, nagle przestaje być ważne. Zaprzyjmy się, czasami, a może zawsze, siebie na modlitwie i zajmijmy się Nim. Pamiętacie, w innym miejscu pan mówił: «Starajcie się najpierw o królestwo Boże i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane» (Mt 6, 33).


Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
papież, doktor Kościoła
Księga XII (© Evangelizo.org)

„Drzewo ma jeszcze nadzieję” (Hi 14,7)
„Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo się zieleni, jego gałęzie licznie odrastają” (Hi 14,7 Wlg). W Piśmie Świętym drewno symbolizuje czasem krzyż, czasem człowieka, sprawiedliwego lub niesprawiedliwego, a czasem wcieloną mądrość Bożą.
To właśnie krzyż oznacza drewno, gdy mówi się: „Włóżmy drewno w chleb jego” (Jr 11,19 Wlg). Bo włożyć drewno w chleb, to przywiązać drewno krzyża do ciała Pana. Słowo drzewo przywołuje także człowieka, sprawiedliwego lub niesprawiedliwego, gdy Pan mówi przez usta proroka: „Ja jestem Pan, który poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa” (Ez 17,24), gdyż słowa te są zgodne ze słowami Prawdy: „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Łk 14,11). A drzewo przedstawia także mądrość Boga wcielonego, o której Pismo Święte mówi: „Dla tego, co strzeże jej, drzewem jest życia” (Pr 3,18) i samo tak mówi: „Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?” (Łk 23,31).
„Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo się zieleni” (Job 14,7). Gdy w swej męce sprawiedliwy zostaje powalony dla prawdy, odzyskuje życie w zielonej świeżości życia wiecznego. A ten, kto na tym świecie znajduje swoją siłę w wierze, znajduje swoją siłę tam, w górze, w uszczęśliwiającej wizji. „Jego gałęzie licznie odrastają”, bo bardzo często przed męką sprawiedliwego wierni mnożą się w przypływie miłości do niebieskiej ojczyzny i poznają zieloną świeżość życia duchowego w swojej radości z tego, że widzieli, jak z taką siłą duszy pracował na tym świecie dla chwały Bożej.
« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2023, 02:49:20 pm wysłana przez pawel »

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5823 dnia: Luty 24, 2023, 08:16:37 am »

Ewangelia (Mt 9, 14-15)
Kiedy zabiorą im oblubieńca, wtedy będą pościć

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?»

Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5824 dnia: Luty 24, 2023, 09:04:43 am »
Grzegorz Kramer

Odpowiedź Jezusa z dzisiejszej Ewangelii (Mt 9, 14-15), daje nam świetną wskazówkę na to, czym jest post w chrześcijaństwie.
Bynajmniej nie jest on tym, co większość z nas ma wkodowane od dzieciństwa: nie jedzenie mięsa i dwa razy w roku, jedzenie mniej. Kiedyś mnie wkurzało, teraz bawi, stwierdzenie: dwa posiłki lekkie i jeden do sytości. Z jednej strony zostawione decydowanie temu, kto pości, z drugiej otwarta furtka do tego, z czym walczył Jezus, do „naginania prawa pod siebie”. Ostatecznie, dla większości z nas, post jest związany jedzeniem.
Co jest tą wskazówką dla nas – chrześcijan? Post ma nas prowadzić do spotkania z Panem Młodym, z Jezusem. Cokolwiek wprowadzam w swoje życie, jako ograniczenie, ma mnie to prowadzić do spotkania z Jezusem.
Co o naszym poście myśli Pan i co jest postem według Niego? Posłuchajmy, co zanotował Izajasz. „Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich swoich robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości.
Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszenie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu?
Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków.
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5825 dnia: Luty 25, 2023, 10:45:35 am »

Ewangelia (Łk 5, 27-32)
Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł.

Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?»

Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5826 dnia: Luty 26, 2023, 09:26:47 am »

Ewangelia (Mt 4, 1-11)
Jezus przez czterdzieści dni pości i jest kuszony

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy pościł już czterdzieści dni i czterdzieści nocy, poczuł w końcu głód.

Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem».

Lecz On mu odparł: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”».

Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”».

Odrzekł mu Jezus: «Ale napisane jest także: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”».

Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon».

Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”».

Wtedy opuścił Go diabeł, a oto przystąpili aniołowie i usługiwali Mu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5827 dnia: Luty 27, 2023, 09:14:03 am »

Ewangelia (Mt 25, 31-46)
Chrystus będzie nas sądził z uczynków miłości

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.

Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata!

Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;

byłem spragniony, a daliście Mi pić;

byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;

byłem chory, a odwiedziliście Mnie;

byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.

Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”

A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”.

Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!

Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;

byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;

byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;

byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”.

Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”

Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”.

I pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5828 dnia: Luty 27, 2023, 09:22:30 am »
Komentarz do Ewangelii (27.02.2023)

Obraz: Przypowieść o ‘sądzie ostatecznym’ kończy w ewangelii św. Mateusza długą ‘mowę eschatologiczną’ Jezusa, odnoszącą się do tego, co nas wszystkich czeka. Przyjrzę się tej wizji, posłucham wypowiadanych słów i zwrócę uwagę na pojawiające się myśli i odczucia.

Myśl: Myślą przewodnią tego fragmentu jest to, że nasza przyszłość zależy od nas, od naszego postępowania. Nie jesteśmy bezwolnymi ‘pionkami’ na wielkiej szachownicy świata. To, co wybieram, jak postępuję ma znaczenie. Będę oceniony, a nawet ‘osądzony’ w oparciu o to, jak postępuję względem bliźniego. Nie dlatego, że zbawiam się o własnych siłach, że ‘chcieć to móc’ i nie potrzebuję innych, nawet Pana Boga. Uczynki, bowiem, świadczą o tym, jak odpowiadam na Jego wezwanie. Są odpowiedzią na Jego miłość, a nie opłatą za wstęp do nieba.

Emocja: Zdziwienie. „Kiedy widzieliśmy Cię…?” Dobro, które czynię wobec innych, czynię dla Pana. Do tego zachęca nas Pismo święte i tradycja. Wiara przeżywana w duchu najpełniej wyraża się przez bezinteresowną i czynną służbę wobec potrzebujących.

Wezwanie: Poproszę o łaskę zrozumienia, że miłość do Boga wyraża się najpełniej przez służbę braciom. Podziękuję za odkrywanie tego, że sąd przeprowadzany jest w oparciu o miłość i służbę.
Na głos lub w duchu wypowiem Akt Strzelisty, który wyrazi moje odczucia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5829 dnia: Luty 28, 2023, 08:35:14 am »
Ewangelia (Mt 6, 7-15)
Jezus uczy, jak się modlić

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie.

Wy zatem tak się módlcie:

Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego.

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5830 dnia: Luty 28, 2023, 09:14:43 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (27.02.2023)

Obraz: Modlitwa "Ojcze nasz", którą Jezus przekazuje uczniom jest u św. Mateusza sercem "Kazania na Górze". Oczyma wyobraźni zobaczę Jezusa otoczonego tłumem słuchaczy, pośród których są też uczniowie. Te słowa są skierowane dzisiaj także do mnie.

Myśl: "Mateuszowa" wersja modlitwy "Ojcze nasz" jest dłuższa niż w Ewangelii św. Łukasza (prawdopodobnie nieco starszej). Ma siedem próśb. Pierwsze trzy wskazują na Boga, choć dotykają naszego "tu i teraz". Dalsze cztery wskazują na podstawowe potrzeby człowieka w codziennym życiu, by mógł żyć zgodnie z wymogami królestwa Bożego. Jest głęboko zakorzeniona w żydowskich modlitwach w synagodze, ale była też nazwana "streszczeniem całej Ewangelii". Jest to modlitwa wspólnotowa i jest swego rodzaju "klucz" wszelkich innych modlitw.

Emocja: "Nie bądźcie gadatliwi". Od greckiego: nie paplaj, nie mów banałów! Boga nie "przekonamy" przez mnożenie wypowiadanych słów czy dokonywanych czynności. Prawdziwy wysiłek na modlitwie to nie robienie czegoś dla Boga, ale przyjęcie Jego działania dla mnie.

Wezwanie: Poproszę o łaskę wypełniania z wiarą polecenia Jezusa, by modlić się słowami "Ojcze nasz". Podziękuję za miłość Boga, którą dostałem i którą się dzielę z braćmi. Pomodlę się modlitwą "Ojcze nasz", wypowiadając po jednym słowie na wdechu i wydechu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5831 dnia: Marzec 01, 2023, 08:49:28 am »

Ewangelia (Łk 11, 29-32)
Znak proroka Jonasza: śmierć i zmartwychwstanie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia.

Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.

Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5832 dnia: Marzec 01, 2023, 09:00:07 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do ewangelii na dzisiaj (01.03.2023):

Obraz: Ten fragment ewangelii jest pełen napięcia. Oczyma wyobraźni zobaczę gromadzące się tłumy wokół Jezusa i Jego uczniów. Posłucham słów Pana, które są wyrzutem wobec niewiary słuchaczy (także mojej), domagających się znaków.

Myśl: Czasami zazdrościmy współczesnym Jezusa, że oni mieli to niesamowite szczęście, iż żyli w tamtych czasach, towarzyszyli Panu w Jego ziemskiej wędrówce. Niepotrzebnie. Wiara, przyjęcie Słowa od tego nie zależy. Oni nie spisali się dobrze, nie przyjęli nauczania Jezusa i nie uwierzyli, że On jest jedynym ‘znakiem’ Boga działającego i bliskiego. Bóg i dzisiaj daje nam znaki, które wskazują na Niego, nie niszcząc naszej wolności. Znakiem Boga jest to wszystko, co cechuje się ubóstwem, uniżeniem i pokorą, ostatecznie jest krzyżem, bo on pozwala nam Go zobaczyć (‘kontemplować’).

Emocja: Przewrotność. Z jednej strony chcemy znaków i utwierdzenia. Z drugiej nie dowierzamy, wątpimy i jesteśmy nieufni. Znaki, cuda to nie ciekawostki, zręczność prestidigitatora. Znaki wiary wychodzą od Boga i do Niego prowadzą. Najmocniejszym znakiem będzie zawsze krzyż.

Wezwanie: Poproszę o łaskę wiary, która przychodzi przez znak krzyża, jaki niosę. Podziękuję Panu, za Jego przyjęcie i bezwarunkową miłość.
Powierzę się ukrzyżowanemu Panu, powtarzając słowa Dobrego Łotra: „Jezu, pamiętaj o mnie…”

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3658
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5833 dnia: Marzec 02, 2023, 08:21:11 am »
Ewangelia (Mt 7, 7-12)
Kto prosi, otrzymuje

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.

Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.

Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków ».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1929
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5834 dnia: Marzec 02, 2023, 08:56:07 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Mt 7,7-12)

Obraz: Jezus naucza na górze. Wokół Niego jest tłum ludzi i uczniowie. Te słowa są skierowane także do mnie. Posłucham ich. Przyjrzę się reakcji, jaką we mnie wywołują.

Myśl: Jezus zachęca nas usilnie, by prosić, szukać i kołatać. Trzy czasowniki w trybie rozkazującym wskazują na natarczywość i stałość w tym. Tu nie chodzi o "zawracanie głowy" Bogu, wymuszanie czegokolwiek, ale uświadamianie sobie, że wszystko jest darem. Prosimy jako dzieci. Modlitwa przemienia nas w Bożych synów i córki. To nie jest jakieś nowe prawo, nowy wymóg. Bóg daje się całkowicie, ale nie przymusza do przyjęcia Jego darów. Modlitwa ma stać się „ćwiczeniem w pragnieniu”.

Emocja: „Złota zasada”. Jezus nieco modyfikuje starożytną "złotą zasadę": nie czyń innym, czego byś sam nie chciał, i zachęca do czynienia dobra bez względu na to, czy ktoś się nam odwdzięczy. 

Wezwanie: Poproszę o łaskę niestrudzonego proszenia, szukania i kołatania. Podziękuję za Jego nieustanną obecność przy mnie.
W prostocie i dziecięcej ufności wykonam jakiś gest uszanowania i uniżenia.

Grzegorz Kramer SJ ::)
Zaczynamy od świetnej zachęty – proście o cokolwiek. Dla mnie to nie tyle zachęta do tego, by potraktować Boga jak automat do spełniania próśb, ale by zobaczyć w tym zdaniu drugie dno.
On w tym zdaniu przypomina mi o tym, że jest dobry, a ta dobroć objawia się tym, że Jego obchodzi właśnie „cokolwiek”. Nie tylko te wielkie kalibry, jak śmierć, zdrowie, praca, problemy. Wszystko.
Bo czymże jest modlitwa prośby, jeśli nie ciągłym odnoszeniem siebie, swojego życia do Boga; czymże, jeśli nie ciągłym mówieniem sobie i Jemu, że bardzo Go potrzebuję. Właśnie o to idzie Panu Jezusowi, byśmy chcieli Boga w tym, co jest naszym „cokolwiek”. Każdy z nas ma inny świat. Ktoś lubi robić zdjęcia, ktoś gotować, ktoś inny uwielbia trzymać kierownicę, ktoś kocha się w sadzeniu kwiatków czy śpiewie. Ważne, byśmy właśnie o tym z Nim rozmawiali.
Później mówi o szukaniu. Mnie to bardzo kojarzy się z starotestamentalnym: „szukajcie Pana, gdy pozwala się znaleźć” i „szukajcie dobra, a nie zła”. Szukać dobra, a nie zła. Kiedy człowiek szuka zła, to umiera, bo się tym złem karmi, a ono nigdy nie daje życia. Czasem szukanie dobra jest strasznie trudne, bo zło wydaje się takie krzykliwe, takie silne. Nie, nie da się składać ofiar Bogu, modlić się do Niego, a później szukać zła. W drugim i sobie. Po to idę na modlitwę, by szukać dobra, w sobie i w drugim. Czasem jest to szukanie bardzo heroiczne, ale czy nie o to chodzi w chrześcijaństwie?
Czasem szukanie dobra to prawdziwe męczeństwo. Patrzysz na siebie i widzisz słabość, brak wyników, smutek. Patrzysz na innych i widzisz to samo, ale jakoś powiększone. A On przychodzi ze Słowem: szukajcie dobra.

(Mt 7, 7-12)
« Ostatnia zmiana: Marzec 02, 2023, 10:34:06 pm wysłana przez pawel »