Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 590073 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5400 dnia: Czerwiec 14, 2022, 12:18:25 pm »
Grzegorz Kramer TJ

Piszę dziś podobnie do wczoraj.
Jest taka część we mnie, którą kocham. Moje zdolności, sukcesy, relacje, prace czy rozwój osobisty (psychiczno-duchowy). Mówiąc krótko to wszystko, co nazwałbym przyjacielem w sobie samym. 
Jest też we mnie taka część, której nie kocham, nie lubię. Słabości, grzechy, porażki, brak rozwoju, lenistwo. Mówiąc krótko to wszystko, co nazwałbym  nieprzyjacielem w sobie samym. 
Często jesteśmy wychowankami takiej pedagogiki (czy duchowości), która każe nam kochać przyjaciela w sobie, a nieprzyjaciela nienawidzić. Byliśmy, jesteśmy uczeni, że to jedyny sposób przeżywania siebie w relacji do Boga.
Jezus mówi, w Ewangelii o miłości nieprzyjaciół, że zmienia starą zasadę, a wprowadza nową: mamy kochać nieprzyjaciół.  I tak, jak miłość nieprzyjaciół w wymiarze społecznym, jest szalenie trudna, bo trudno jest kochać kogoś, kto mnie niszczy, tak samo trudno jest kochać tę część w sobie, która mnie niszczy. Miłość nieprzyjaciół jest heroicznym łamaniem pychy. Bo pychą jest pragnienie mieć samych przyjaciół i pragnienie bycia idealnym.  Chrześcijaństwo, czyli bycie uczniem Jezusa to kochanie wrogów i wroga w sobie.
Jezus doskonale zdaje sobie sprawę, że jedyną siłą, która naprawdę zmienia jest miłość. Wrogość, agresja czasem straszą i pod ich wpływem następuje pozorna zmiana.
Mamy być doskonali jak Ojciec. A na czym polega doskonałość Ojca? No właśnie na tym, że Ojciec kocha każdego. Bez względu na czyny człowieka. A ta miłość to nie jest deklaracja, ale dar dla dobrego i złego. Dar słońca i deszczu, a więc Bóg daje każdemu człowiekowi to, co potrzebne do życia i rozwoju.
(Mt 5, 43-48)

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5401 dnia: Czerwiec 15, 2022, 08:04:05 am »

Ewangelia (Mt 6, 1-6. 16-18)
Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.

Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5402 dnia: Czerwiec 15, 2022, 08:15:31 am »
Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
założyciel klasztoru w Marsylii
O modlitwie, XXXV; SC 54 (© Evangelizo.org)

„Gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi” ( Mt 6,6)
Musimy szczególnie dbać o przestrzeganie ewangelicznego przykazania, które nakazuje nam wejść do naszego pokoju i zamknąć drzwi, aby modlić się do naszego Ojca. Oto jak to zrobić.
Modlimy się w naszym pokoju, kiedy odrywamy nasze serce od zgiełku myśli i zmartwień, i w swoistej tajemnicy, w słodkiej intymności, odkrywamy przed Panem nasze pragnienia. Modlimy się przy zamkniętych drzwiach, gdy błagamy bez otwierania ust i w doskonałej ciszy Tego, który nie liczy się ze słowami, ale patrzy na serce.
Modlimy się w ukryciu, gdy mówimy do Boga tylko sercem i prośbą naszej duszy, a nasze prośby przedstawiamy tylko Jemu, tak że przeciwne siły nie mogą domyślić się ich natury. Jest to powód głębokiego milczenia, które należy zachować na modlitwie. Musimy nie tylko uważać, aby nie rozpraszać braci wokół nas naszymi szeptami i wołaniami i nie przeszkadzać ich duszom na modlitwie, ale także ukrywać cel naszych próśb przed naszymi wrogami, którzy wtedy szczególnie nasilają swoje ataki. W ten sposób wypełnimy zalecenie: „Nawet przed tą, która spoczywa na twoim łonie, strzeż wrót ust swoich” (Mi 7,5).

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5403 dnia: Czerwiec 16, 2022, 08:39:04 am »

Ewangelia (Łk 9, 11b-17)
Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus mówił tłumom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu, mówiąc: «Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie mogliby się zatrzymać i znaleźć żywność, bo jesteśmy tu na pustkowiu». Lecz On rzekł do nich: «Wy dajcie im jeść!» Oni zaś powiedzieli: «Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i zakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi». Było bowiem mężczyzn około pięciu tysięcy.

Wtedy rzekł do swych uczniów: «Każcie im rozsiąść się gromadami, mniej więcej po pięćdziesięciu». Uczynili tak i porozsadzali wszystkich.

A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali tłumowi. Jedli i nasycili się wszyscy, a zebrano jeszcze z tego, co im zostało, dwanaście koszów ułomków.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5404 dnia: Czerwiec 17, 2022, 08:32:47 am »

Ewangelia (Mt 6, 19-23)
Gromadźcie sobie skarby w niebie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.

Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!»

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5405 dnia: Czerwiec 18, 2022, 08:23:44 am »

Ewangelia (Mt 6, 24-34)
Ufność w opatrzność Bożą

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!

Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?

Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?

A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary?

Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.

Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5406 dnia: Czerwiec 19, 2022, 08:00:01 am »

Ewangelia (Łk 9, 18-24)
Wyznanie wiary w Chrystusa i zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»

Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».

Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»

Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».

Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5407 dnia: Czerwiec 20, 2022, 08:07:02 am »

Ewangelia (Mt 7, 1-5)
Usuń najpierw belkę ze swego oka

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5408 dnia: Czerwiec 20, 2022, 09:38:31 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

W dzisiejszej Ewangelii padają słowa, które są bardzo dobrze znane z kart Pisma Świętego. Są to słowa o sądzie. Jezus mówi: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Jaką miarą sądzicie i wam odmierzą”.

Jest w nas taki mechanizm, by zauważać i krytykować zło w drugich. Dużo ciężej jest skrytykować zło w sobie. Są też sytuacje, w których my sami siebie osądzamy i mierzymy miarą niezwykle wymagającą. Nawet czasem niemożliwą do wypełnienia.

Jezus mówi: „Obłudniku, nie widzisz w swoim oku belki, a w cudzym oku widzisz drzazgę”. Ale może być tez czasem tak, że drzazgi w swoim oku nie zobaczymy.

Dlaczego Jezus mówi, abyśmy nie sądzili? Ponieważ sąd zawsze jest pozbawiony miłości. Kiedy się napomina i chce się kogoś lub siebie sprowadzić na dobrą drogę, taka sytuacja przepełniona jest troską i braterską miłością.

Osąd jest stwierdzeniem „jesteś zły”. Jezus chce, abyśmy mierzyli miarą dobra i patrzyli według serca. Bóg daje drugą szansę, jeśli tylko człowiek będzie na nią otwarty.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5409 dnia: Czerwiec 21, 2022, 08:05:57 am »

Ewangelia (Mt 7, 6. 12-14)
Brama szeroka i brama ciasna

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, nie poszarpały was samych.

Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków.

Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!»

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5410 dnia: Czerwiec 21, 2022, 09:22:25 am »
Św. Jan Paweł II (1920-2005)
papież
Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2002, § 6-8 (© Editrice Vaticana)

„Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”
Kto zabija przez akty terrorystyczne, żywi uczucia pogardy dla ludzkości, manifestując beznadzieję wobec życia i przyszłości. W takiej perspektywie wszystko można znienawidzić i zniszczyć. Terrorysta uważa, iż prawda, którą wyznaje, czy cierpienia, jakie przeszedł, są tak absolutne, że uprawniają go do reagowania niszczeniem także niewinnego życia ludzkiego… Przemoc terrorystyczna… stoi w sprzeczności szczególnie z wiarą w Chrystusa Pana, który uczył swych uczniów modlitwy: „Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili”(Mt 6, 12).
W rzeczywistości przebaczenie jest przede wszystkim decyzją osobistą, wyborem serca, które sprzeciwia się spontanicznemu instynktowi, by za zło odpłacać złem. Największą zachętą do takiego wyboru jest miłość Boga, który nas przygarnia mimo naszego grzechu. Decyzja taka bierze przykład z najwyższego wzoru Chrystusa, który modlił się na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34).
Tak więc korzenie i miara przebaczenia są Boskie. Nie wyklucza to jednak faktu, że jego wartość można również zrozumieć w świetle wniosków, do jakich dochodzi ludzki rozsądek. Pierwszy z nich wywodzi się z doświadczenia, jakie przeżywa sam człowiek, popełniając zło. Zdaje sobie wtedy sprawę ze swej słabości i pragnie, aby inni byli w stosunku do niego pobłażliwi. Dlaczego więc nie czynić innym tego, co każdy z nas pragnie, by jemu czyniono? Każdy człowiek nosi w sobie nadzieję, że będzie mógł na nowo zacząć koleje życia i nie pozostanie na zawsze więźniem swych win i błędów. Marzy, że będzie mógł powrócić, aby skierować wzrok ku przyszłości, aby jeszcze raz odkryć perspektywę nadziei i zaangażowania.


Grzegorz Kramer

Ludzie (także wierzący) obrażają innych, mówiąc: "ty psie, ty świnio", robią to też powołując się na słowo Jezusa. Rzecz w tym, że Jezus nie obraża ludzi.

LINK DO YT: https://youtu.be/9uH2Zzu1ncw

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5411 dnia: Czerwiec 22, 2022, 07:43:40 am »

Ewangelia (Mt 7, 15-20)
Fałszywi prorocy

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.

Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5412 dnia: Czerwiec 22, 2022, 09:27:35 am »
Komentuje Jan Głąba SJ

W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi, by strzec się tych, którzy są fałszywymi prorokami. Oprócz tego mówi, że nie ma dobrego drzewa, który rodzi złe owoce i złego drzewa, który rodzi dobre owoce. Te drugie zostaną wycięte i wrzucone w ogień.

Choć ta perspektywa jest straszna, to nam to mówi, że mamy badać swoje owoce tzn. badać swoje serce. Jeśli tylko dostrzegasz, że pojawiają się  "śliwki robaczywki", to nie trzeba rozrywać szat i dramatyzować. Wtedy trzeba przeżyć moment wstydu i żalu, nawrócenia.

Prośby o wsparcie Pana Boga, bym potrafił się zmienić, bym chciał żyć inaczej. Tragedia zacznie się, gdy sobie i innym będziesz próbował "wcisnąć kit", że "śliwki robaczywki" są dobre i zdrowe.



Grzegorz Kramer

Żeby móc zobaczyć owoc, potrzeba czasu, cierpliwości i inwestycji. Zły duch działa w ten sposób, że chce przyśpieszać; podpowiada, że trzeba działać szybko, impulsywnie, bo przecież racja jest poważna i chrześcijanin nie może nie reagować szybko. Dajemy się złapać na jego podszepty, że skoro nie widzisz od razu efektów, albo pojawiają się problemy, to trzeba szukać nowych lepszych metod.
Stare prawo rozeznawania duchowego mówi o tym, że kiedy podejmie się dobrą, uczciwą decyzję, to po niej następuje czas pokoju, a zarazem pewnej bezczynności w oczekiwaniu na owoce. I tu często przychodzi zły ze swoimi podszeptami, że skoro nie widać efektów, należy decyzję zmienić, jest przecież tyle ciekawych możliwości (dobrych samych w sobie). Realne życie „każe” czekać na owoce.
Fałszywy prorok to ten, który mówi ci, to co chcesz usłyszeć, a nie mówi ci prawdy. Można też, być fałszywym prorokiem dla siebie samego; mamy tendencje do samo-oszukiwania się, do takiego przedstawiania faktów, by potwierdzały nasze ideologiczne podejście do rzeczywistości. W filozofii czekania na owoce, jest jeszcze coś pięknego. Dystans. Człowiek, który nie czeka na owoce, jest „krzykaczem”, on musi wykazać krzykiem, bo odczuwa lęk przed czekaniem. Wydaje się mu, że to on posiada rację, którą musi wszystkim objawić. Tymczasem rację ma Bóg, a my możemy „jedynie” zaowocować.
Jeden z najczęstszych komentarzy do tego fragmentu jest taki, że fałszywy prorok, to ten, który mówi rzeczy przyjemne. Na przykład ksiądz na kazaniu mówiący o miłości Boga, podkreślający Boże Miłosierdzie, kiedy wkoło dzieje się tyle zła i powinno się mówić o piekle i diable. Warto się zastanowić, czy nie jesteś może słuchaczem, który przyzwyczaił się już do widzenia wszędzie zła i działanie diabła, i każdy, kto mówi coś innego jest dla ciebie fałszywym prorokiem.
Ważne są owoce. Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3630
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5413 dnia: Czerwiec 23, 2022, 08:19:25 am »

Ewangelia (Łk 1, 5-17)
Archanioł Gabriel zapowiada narodzenie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.

Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego.

Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Zachariaszu; twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród dzieci Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1910
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #5414 dnia: Czerwiec 23, 2022, 08:45:25 am »
Jan Głąba SJ

Jezus zachęca nas: zostawmy przeszłość, nie myślmy już o tym, jak było. Odważmy się na nowe, tak, jak Elżbieta i Zachariasz zgodnie z wolą Bożą odważyli się dać swojemu synowi imię, którego nigdy nie było w ich rodzie.

Przeczytaj czytania na dziś  (Łk 1, 57-66. 80)

Dziś przeniesiona uroczystość narodzin Jana Chrzciciela. W Ewangelii mamy opisany moment, w którym przyszedł czas nadania mu imienia. Krewni i znajomi pytają Elżbietę, jak będzie brzmiało to imię, i domyślają się, że będzie to Zachariasz, czyli imię jego ojca. Kiedy Elżbieta oznajmia, że dziecku będzie na imię Jan, krewni odpowiadają: "nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię". Po czym udają się do Zachariasza i pytają, co on sądzi. Zachariasz na migi odpowiada im, że sądzi tak, jak Elżbieta, że dziecku będzie na imię Jan. Mimo, że zawsze było inaczej, teraz przyszedł czas na nowe imię.

Jan Chrzciciel jest tą postacią, która wprowadza nas w ze Starego Testamentu w Nowy. Przez niego Bóg pokazuje nam, że możemy być przywiązani do tego, jak było, ale odtąd idzie nowe. Idzie ktoś nowy, choć odwieczny. Idzie Jezus, Mesjasz, Bóg, który się wcielił, który dokonał czegoś, czego nie można było sobie wyobrazić: stał się człowiekiem, choć pozostał Bogiem.

I właśnie ten Jezus zachęca nas: zostawmy przeszłość, nie myślmy już o tym, jak było. Myślmy o tym, jak jest. A jak jest? Jest tak, że jesteśmy odkupieni i zbawieni i wszystko, czego trzeba, to w to uwierzyć i przyjąć ten dar.