Paweł Kosiński SJ
Komentarz do Ewangelii (Środa, 15 stycznia 2025 r.)
Obraz: Po opuszczeniu synagogi Jezus idzie do domu Szymona i Andrzeja, uzdrawia teściową Piotra, a po zachodzie słońca, skończonym szabacie, uzdrawia wielu, modli się nad ranem i idzie "gdzie indziej", aby nauczać. Przyjrzę się tej aktywności Pana i swoim odczuciom.
Myśl: Uzdrowienie teściowej Piotra zdaje się być mało znaczącym cudem. Ewangelista ukazuje go jednak jako pierwszy i ma on służyć za "klucz interpretacyjny" do wszystkich dalszych znaków i cudów. To, co "małe i niewiele znaczące", "ucieleśnia i poświadcza ducha Pana". Na początku Ewangelii teściowa Piotra, na końcu uboga wdowa, która "odda wszystko", pokazują, że "właśnie takie drobne i nieznane elementy rzeczywistości naszego życia" mają fundamentalne znaczenie dla Ewangelii. Jezus nie "osiada na laurach", nie rozkoszuje się sukcesem. Idzie "gdzie indziej", by świadczyć, bo to jest Jego powołaniem.
Emocja: "Wszyscy Cię szukają". Chorzy, opętani, "całe miasto" u drzwi, cały świat potrzebuje ratunku. Przeczuwamy tu to, co teologia nazwie "powszechną wolą zbawczą" Boga, a jednocześnie widzimy, jak chcielibyśmy "zmanipulować" Pana do realizowania naszych planów i pomysłów. Dlatego Jezus "idzie na miejsce pustynne", pokazując, jak uniknąć pokusy aktywizmu i ludzkiej chwały.
Wezwanie: Poproszę o łaskę zdrowego balansu między aktywnością apostolską i osobistym kontaktem z Bogiem. Podziękuję za przykład wolności duchowej.
Jubileusz 2025: Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.