61
Droga / Odp: Droga
« dnia: Styczeń 31, 2024, 09:45:37 am »
Paweł Kosiński SJ
Komentarz do Ewangelii (31 stycznia 2024 r.)
Obraz: Jezus wraca znad Jeziora Galilejskiego, z Kafarnaum, gdzie działał, do swego rodzinnego Nazaretu. Przychodzi do swoich, ale oni "powątpiewają" o Nim. Przyjrzę się tym spotkaniom. Posłucham tego, co mówią ludzie i sam Jezus. Zatrzymam się nad tym, co przyciągnie moją uwagę.
Myśl: Przyjrzę się ludziom, którzy z podziwem patrzą na Jezusa i są zadziwieni Jego mądrością. Zobaczę też tych, którzy powątpiewają w Niego i lekceważą Jego działanie. Nam czasami wydaje się, że gdybyśmy mogli spotkać Jezusa osobiście, być świadkami Jego nauczania i cudów, uwierzylibyśmy Mu! To jest nieprawda. Współcześni Jezusa widzieli Go, słyszeli i właśnie dlatego Go odrzucili. My jesteśmy "mistrzami" w kreowaniu oczekiwań, wymyślamy naszych "bohaterów", "bogów" na miarę naszych fantazji. Wiara nie jest jednak przyjęciem Boga, jak Go sobie wyobrażamy, lecz zgodą na to, że Bóg, którego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jest człowiekiem w Jezusie.
Emocja: "Powątpiewać o Nim". Możemy wiedzieć wszystko o Jezusie: co robił, mówił, kim był. Ale to nie wystarczy, by spotkać się z Nim. Zwątpienie jest kamieniem, o który się potykamy. To jest choroba naszej wyobraźni. Nie chcemy uwierzyć w Niego, jaki jest. Chcemy wpasować Go w nasze wyobrażenia. Nie różnimy się od Jego sąsiadów i krewnych.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wiary w to, że wielkość i moc Boga jest widoczna w Jego staniu się człowiekiem. Podziękuję za Jego człowieczeństwo, które sprawia, że mogę "dotknąć" Jego Bóstwa. Uczynię jakiś gest uszanowania i pokory.
Komentarz do Ewangelii (31 stycznia 2024 r.)
Obraz: Jezus wraca znad Jeziora Galilejskiego, z Kafarnaum, gdzie działał, do swego rodzinnego Nazaretu. Przychodzi do swoich, ale oni "powątpiewają" o Nim. Przyjrzę się tym spotkaniom. Posłucham tego, co mówią ludzie i sam Jezus. Zatrzymam się nad tym, co przyciągnie moją uwagę.
Myśl: Przyjrzę się ludziom, którzy z podziwem patrzą na Jezusa i są zadziwieni Jego mądrością. Zobaczę też tych, którzy powątpiewają w Niego i lekceważą Jego działanie. Nam czasami wydaje się, że gdybyśmy mogli spotkać Jezusa osobiście, być świadkami Jego nauczania i cudów, uwierzylibyśmy Mu! To jest nieprawda. Współcześni Jezusa widzieli Go, słyszeli i właśnie dlatego Go odrzucili. My jesteśmy "mistrzami" w kreowaniu oczekiwań, wymyślamy naszych "bohaterów", "bogów" na miarę naszych fantazji. Wiara nie jest jednak przyjęciem Boga, jak Go sobie wyobrażamy, lecz zgodą na to, że Bóg, którego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jest człowiekiem w Jezusie.
Emocja: "Powątpiewać o Nim". Możemy wiedzieć wszystko o Jezusie: co robił, mówił, kim był. Ale to nie wystarczy, by spotkać się z Nim. Zwątpienie jest kamieniem, o który się potykamy. To jest choroba naszej wyobraźni. Nie chcemy uwierzyć w Niego, jaki jest. Chcemy wpasować Go w nasze wyobrażenia. Nie różnimy się od Jego sąsiadów i krewnych.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wiary w to, że wielkość i moc Boga jest widoczna w Jego staniu się człowiekiem. Podziękuję za Jego człowieczeństwo, które sprawia, że mogę "dotknąć" Jego Bóstwa. Uczynię jakiś gest uszanowania i pokory.