Autor Wątek: Droga  (Przeczytany 666906 razy)

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6825 dnia: Październik 28, 2024, 08:47:12 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (poniedziałek, 28.10.2024)

Obraz: W Święto Apostołów Szymona i Judy Tadeusza towarzyszymy Jezusowi w drodze na górę, gdzie modli się całą noc, a następnie powołuje swoich uczniów. Schodzi z nimi na równinę. Oczyma wyobraźni zobaczę tłumy i moc uzdrawiania tych, którzy chcieli Go ‘dotknąć’.

Myśl: Powołanie apostołów ‘rodzi się’ z nocnej modlitwy i spotkania Jezusa z Ojcem. To niewielka grupa, która jest posłana do ‘wszystkich’. Bóg zawsze dokonuje wielkich rzeczy na sposób ‘sakramentalny’. Mały znak Bożej łaski daje całą ‘nieskończoną rzeczywistość’. Bóg nie przymusza, nie narzuca się. Pozostawia wolność wyboru człowiekowi. Nie można lekceważyć małych znaków ani na płaszczyźnie osobistej, ani kościelnej. Jezus wchodzi nie na jakąś górę, ale na ‘tę’ górę, na której objawia się Bóg. To też wskazówka, że i nasze ‘noce’ mogą być przestrzenią spotkania się z Panem.

Emocja: Modlitwa, która pokonuje noc. Człowiek zna wiele nocy, kiedy nicość ogarnia wszystko, kiedy zacierają się wszelkie kształty. Wtedy zdajemy się na pustkę śmierci, albo na ufność Ojcu, który jest dawcą życia. Modlitwa może być jedyną siłą zdolną do pokonania naszych nocy.

Wezwanie: Poproszę o łaskę przyjęcia świadectwa dwunastu, które mamy w Kościele. Podziękuję za wspólnotę Kościoła, która mnie podtrzymuje. Zaplanuję sobie czas na adorację Najświętszego Sakramentu.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6826 dnia: Październik 29, 2024, 09:19:24 am »

Ewangelia (Łk 13, 18-21)
Przypowieści o ziarnku gorczycy i o zaczynie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus mówił: «Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach».

I mówił dalej: «Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6827 dnia: Październik 29, 2024, 11:33:27 am »
Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Łk 13,18-21)

Obraz: Jezus wykorzystuje obraz niewielkiego ziarna gorczycy, które rozrasta się do wielkich rozmiarów oraz zaczynu, który zakwasza mąkę, aby stała się chlebem. Posłucham tych słów. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.

Myśl: Zaczyn Królestwa Bożego jest inny niż kwas faryzeuszów. „Chwila obecna jest czasem łaski”. Jesteśmy wezwani do nawrócenia. Polega ono na zwracaniu się do Boga, który jest obecny w naszej historii. Rozpoznajemy Go w tajemnicy małości i wielkości, w upokorzeniu i wywyższeniu, w śmierci i zmartwychwstaniu. Przypowieści są kryterium rozeznawania, aby zobaczyć świat oczyma Boga. Są to też obrazy chrystologiczne, ukazujące dzieje Jezusa, wzywające do naśladowania Go.

Emocja: Królestwo Boże zaskakuje. Jest otwarte na małych, na dzieci, jest pogardzane przez wielkich i możnych, bo jest małe, nic nie znaczące. Żeby je dostrzec, trzeba zgodzić się na pokorę i uniżenie. Bóg wypełnia swój plan poprzez to, co małe, pogardzane i odrzucane.

Wezwanie: Poproszę o łaskę przyjęcia i przeżywania cech przypowieści (mały, odrzucony, ukryty). Podziękuję Panu za wielkoduszność i wyrozumiałość dla słabości i trudności, jakie przeżywam. Przez dłuższą chwilę będę adorował krzyż, znak zbawienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6828 dnia: Październik 30, 2024, 08:28:07 am »

Ewangelia (Łk 13, 22-30)
Królestwo Boże dostępne dla wszystkich narodów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.

Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»

On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.

Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym.

Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6829 dnia: Październik 30, 2024, 08:56:12 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus odbywa swoją podróż do Jerozolimy. Oczyma wyobraźni zobaczę miasta i wsie, przez które przechodzi. Przyjrzę się spotykanym po drodze ludziom, w tłumie czy pojedyncze osoby. Posłucham pytania zadanego Panu. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.

Myśl: Rozpoczyna się w Ewangelii św. Łukasza druga część podróży Jezusa do Miasta Świętego, która będzie skoncentrowana wokół miłosierdzia. Na tej drodze spotykamy różne postaci, z którymi możemy się utożsamiać. Teraźniejszość to czas na przemianę, okazja do nawrócenia. Mamy wejść przez ciasną bramę zbawienia. Dzisiejszy fragment zapowiada wielką walkę, aby wejść do radości zbawionych. Bramą do niej jest Jezus. Wejść mogą ci, którzy chcą, nawet słabi i grzeszni. Na zewnątrz pozostają ci, którzy są w porządku, w swoim mniemaniu. Nikt nie zbawia się sam, wszyscy doświadczają zbawienia.

Emocja: Ostatni pierwszymi. Jezus wzywa do nawrócenia grzeszników, którzy czują potrzebę zbawienia. Ci, którzy uważają się za sprawiedliwych nie czują potrzeby nawrócenia. Muszą najpierw odkryć swój grzech, zapragnąć przejścia przez ciasną bramę, by odrzucić samowystarczalność.

Wezwanie: Poproszę o łaskę zrozumienia i przyjęcia, że nie zbawiam się własnym wysiłkiem. Podziękuję za tych, którzy pomagają mi żyć miłosierdziem.
Zaplanuję sobie jakiś uczynek miłosierdzia – gest pojednania, uwaga poświęcona innym, czas dla drugiego...

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6830 dnia: Październik 31, 2024, 08:32:27 am »

Ewangelia (Łk 13, 31-35)
Jezus wierny swojemu posłannictwu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W tym czasie przyszli niektórzy faryzeusze i rzekli do Jezusa: «Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić». Lecz On im odpowiedział: «Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę u kresu. Jednak dziś, jutro i pojutrze muszę być w drodze, bo rzecz to niemożliwa, żeby prorok zginął poza Jeruzalem.

Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz tylko dla was pozostanie. Mówię zaś wam: nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie”».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6831 dnia: Październik 31, 2024, 08:53:39 am »
Grzegorz Kramer SJ

Najpierw mamy być prorokami dla siebie samych. Dopiero później mamy iść z Dobrą Nowiną, z dobra, nie złą, do innych. Na wszelkie możliwe sposoby, wszelkim możliwym językiem. Nie po to, by potępiać i oskarżać, ale z otwartością na język i zwyczaje innych. Dialogowanie z „innymi”, ich językiem, nie jest zaparciem się wiary i swojej doktryny, ale szacunkiem i jedyną możliwością skomunikowania się z tymi, którym chcemy opowiedzieć o Jezusie. No, chyba, że jesteśmy cwanymi lisami - Herodami. Chcemy Jezusa dla naszych fajerwerków, a proroków zabijamy.


Paweł Kosiński SJ

Komentarz do Ewangelii (Łk 13,31-35)

Obraz: Atmosfera wokół Jezusa "gęstnieje". Herod czyha na Jego życie. Wczuję się w tę coraz bardziej napiętą atmosferę. Posłucham odpowiedzi Jezusa na informację o zagrożeniu. Zwrócę uwagę na swoje myśli i odczucia.

Myśl: Dzisiejszy fragment Ewangelii jest pełen emocji i napięcia. Jezus zdąża do Jerozolimy, miejsca obietnicy i zbawienia, choć pojawia się zapowiedź męki, dramatycznych i nieuchronnych wydarzeń. Pan wie, że zostanie odrzucony, ale zmierza do celu konsekwentnie. Nasza droga jest także "zapisana" na kartach dziejów wszechświata. Nie jest to fatum, przekleństwo, ale droga zbawienia. Doświadczamy na niej skutków grzechu pierworodnego, lęku przed śmiercią, egoizmu, próby osiągania zbawienia własnymi siłami. Ale trzeba, by to włączenie naszego życia w krzyż Chrystusa się dokonało, bo to jedyna droga, która poprowadzi nas do zmartwychwstania i zbawienia.

Emocja: Być w drodze. Jezus jest znakiem, że wędrówka przez życie takie, jakie jest nam pisane, ma sens. Bez lęku, bez uciekania przed "śmiercią". Trzeba wypełnić swoje powołanie - iść do Jerozolimy, aby się dokonała "tajemnica ziarna". Zakusy złego nie mogą nas odwieść od wypełnienia Bożej woli, bo nawet na osnowie naszego zła Bóg "przędzie" szatę zbawienia.

Wezwanie: Poproszę o łaskę zrozumienia drogi Jezusa jako największego znaku łaski. Podziękuję za tych, którzy są dla mnie mobilizacją do dobra w życiu. Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6832 dnia: Listopad 01, 2024, 08:55:30 am »

Ewangelia (Mt 5, 1-12a)
Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami:

«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.

Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6833 dnia: Listopad 02, 2024, 09:17:38 am »
Ewangelia (Łk 23, 44-46.50.52-53; 24, 1-6a)
Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha.

A był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany.

W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6834 dnia: Listopad 03, 2024, 09:40:36 am »

Ewangelia (Mk 12, 28b-34)
Pierwsze ze wszystkich przykazań

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6835 dnia: Listopad 04, 2024, 09:28:41 am »

Ewangelia (Łk 14, 12-14)
Bezinteresowna miłość bliźniego

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do pewnego przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6836 dnia: Listopad 04, 2024, 09:32:03 am »
Paweł Kosiński SJ

Obraz: Jezus został zaproszony w szabat do domu faryzeusza. Uzdrowił chorego i zwrócił uwagę na zaproszonych, którzy wybierali sobie miejsca. Przyjrzę się tej sytuacji. Posłucham pouczenia Jezusa. Zwrócę uwagę na swoje myśli i odczucia.

Myśl: Jezus kieruje pouczenie o przygotowaniu uczty i zaproszeniu ubogich do przywódcy faryzeuszów. Wspólnota chrześcijańska słucha tego i to interpretuje w kontekście Eucharystii. Zaproszenie ‘wykluczonych’ upodabnia ją do wzoru, jaki zostawił Jezus. ‘Opcja na rzecz ubogich’ nie jest posługiwaniem się nimi czy narzędziem ‘panowania’, a nawet zniewolenia. Jest to uznanie, że to sam Bóg wybrał i utożsamił się z ubogimi. W ludziach ‘ubogich’ (nie chodzi tylko o biedę materialną) spotykamy Zbawiciela. Oni mają być inspiracją dla moich myśli i pragnień, a nie czymś negatywnym, czemu mam zaradzić swoimi uczynkami.

Emocja: „Będziesz szczęśliwy”. Miłość bliźniego to przede wszystkim solidarność i utożsamienie się z ‘ostatnimi’. Naśladujemy w tym Boga. Poczucie szczęścia pojawia się nie jako zapłata za uczynki, ale jest znakiem uczestniczenia w Bożym życiu.

Wezwanie: Poproszę o umiejętność kochania bezinteresownie. Podziękuję za okazje, jakie mam do spotkania Zbawiciela w ubogich. Do 8 listopada, nawiedzając cmentarz i modląc się, choćby tylko w myśli, mogę uzyskać i ofiarować odpust zupełny dla jakiejś bliskiej mi zmarłej osoby. To także akt miłosierdzia.

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6837 dnia: Listopad 05, 2024, 09:16:50 am »

Ewangelia (Łk 14, 15-24)
Przypowieść o zaproszonych na ucztę

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: «Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym».

On zaś mu powiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadeszła pora uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe”. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: „Kupiłem pole, muszę wyjść je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Drugi rzekł: „Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Jeszcze inny rzekł: „Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść”.

Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał swemu słudze: „Wyjdź co prędzej na ulice i w zaułki miasta i sprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych!” Sługa oznajmił: „Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce”. Na to pan rzekł do sługi: „Wyjdź na drogi i między opłotki i przynaglaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony.

Albowiem powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty”».

pawel

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 2058
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6838 dnia: Listopad 05, 2024, 09:45:34 am »
Ewangelia św. Łukasza
Ad maiorem Dei gloriam (Na większą chwałę Bożą)
Kazanie do Łk 14,15-24
O zaproszonych do Królestwa Bożego
Być zaproszonym przez samego Boga nie do pracy, nie w celu robienia rozrachunków, nie na przesłuchanie, lecz na ucztę. Mieć wyznaczone miejsce przy stole, otrzymać zaproszenie i dodatkowo zawiadomienie o terminie uczty i nie przyjąć, to czyste szaleństwo. A jednak takich chrześcijan można spotkać, i to wielu. Uczta jest przygotowana przez samego Boga. Zaproszenie na nią wręczono każdemu podczas chrztu świętego, a wezwanie, przypominające rozpoczęcie uczty, dokonuje się za pomocą kościelnych dzwonów obwieszczających mszę świętą. Tę właśnie eucharystyczną ucztę ma na uwadze Jezus, opowiadając przypowieść o zaproszonych na gody. Bóg ucztę przygotował. Stoły rozstawił po całej Ziemi. Pokarmem jest Ciało Jego Syna, a napojem Jego Krew. Jak przystało na prawdziwą ucztę, Gospodarz ma coś ubogacającego do przekazania i uczestnicy usłyszą Jego słowo. Wszystko jest przygotowane, jeno zaproszeni nie są godni. Przy stole wiele rezerwowanych miejsc świeci pustką. Wielki afront wobec Gospodarza. Pytamy się dzisiaj, dlaczego nie przychodzą. Czy przeszkodą jest grzech ciężki? Nie zawsze. Najczęściej nie przychodzą, bo nie mają czasu. Mają, ich zdaniem, znacznie ważniejsze sprawy do załatwienia niż siedzenie przy stole z Bogiem i branie udziału w przygotowanej przez Niego uczcie. I my mamy sto powodów, by zrezygnować z udziału w uczcie Boga. Rzecz jasna, że brak czasu na niedzielną mszę świętą płynie z nieświadomości wartości eucharystycznej uczty. Dla tego, kogo kochamy, zawsze znajdziemy czas. Nie mamy czasu jedynie na to, co dla nas nie przedstawia wartości. Jeśli załatwianie naszych spraw jest ważniejsze niż spotkanie z Bogiem, to ile razy trzeba będzie wybierać między jednym a drugim, zawsze wybierzemy własne sprawy. Uważne rozważanie przypowieści o zaproszonych na gody stanowi wezwanie do głębszego przemyślenia naszej postawy wobec mszy świętej. Uczestniczenie w niej to niezwykła szansa. Obyśmy przez wieczność nie płakali, że szansa ta została przez nas zmarnowana. Amen AMDG

ryszard

  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3864
    • Zobacz profil
Odp: Droga
« Odpowiedź #6839 dnia: Listopad 06, 2024, 09:39:36 am »

Ewangelia (Łk 14, 25-33)
Kto nie wyrzeka się wszystkiego, nie może być uczniem Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.

Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.

Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.

Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».